Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwłoki leżały w kostnicy 8 miesięcy. Rodzina nie wiedziała

Łukasz Cieśla
Ani policja, ani prokuratura nie poinformowała rodziny, że znaleziono zwłoki Roberta.
Ani policja, ani prokuratura nie poinformowała rodziny, że znaleziono zwłoki Roberta.
8 miesięcy zajęło organom ścigania dotarcie do rodziny mężczyzny, który został zamordowany we Wrocławiu. Przy ofierze, 39-letnim Robercie, w dniu zabójstwa znaleziono dowód osobisty. Wrocławska policja ustaliła też wówczas numer telefonu do jego matki mieszkającej w Gizałkach koło Pleszewa oraz adres jego rodzinnego domu. Mimo to rodzinę powiadomiono o śmierci dopiero w maju 2011 roku, osiem miesięcy po zabójstwie.

Zanim powiadomiono rodzinę, prokuratura zdążyła zamknąć śledztwo i skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko rzekomej sprawczyni. A ciało Roberta zdążyło “zepsuć się" we wrocławskim zakładzie medycyny sądowej. Kiedy jego siostra przyszła je zidentyfikować, poznała brata po tatuażu.


Czytaj także:
Zwłoki w mieszkaniu przeleżały 4 miesiące
Powiat wągrowiecki: Znalezione zwłoki to ciało geologa

Pracownik wrocławskiego ZMS, który zajmował się zwłokami Roberta tłumaczy, że ciało człowieka gnije podobnie jak wędlina w lodówce i nie można temu zapobiec. Umywa ręce od odpowiedzialności za niepowiadomienie rodziny.

Kto więc za to odpowiada? Gospodarzem sprawy o zabójstwo jest prokuratura i to ona nadzoruje pracę policjantów. Powinna zainteresować się czy policja dotarła do rodziny ofiary i powiadomiła o śmierci. Ale także na samej policji ciążą obowiązki związane z dotarciem do rodziny.

Wrocławska prokurator Elżbieta Kruk oraz policjantka Anna Bogdał, które prowadziły sprawę o zabójstwo, nie chciały z nami rozmawiać. W prokuraturze w Świdnicy toczy się w tej chwili śledztwo dotyczące postawy wrocławskich śledczych. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.

Z trwającego śledztwa w Świdnicy wyłączono z kolei wątek dotyczący znieważenia zwłok Roberta w zakładzie medycyny sądowej oraz niezapewnienia im pochówku przez tak długi czas. Sprawa niedawno została umorzona. Śledczy uznali, że nie doszło ani do przestępstwa, ani do zbezczeszczenia zwłok.

Więcej o sprawie w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski