Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera gruntowa: Czy oskarżeni prawnicy zostaną aresztowani?

Łukasz Cieśla
Czy poznańscy prawnicy, oskarżeni w tzw. aferze gruntowej o współpracę z gangiem, zostaną tymczasowo aresztowani za rzekomą próbę kupienia sobie korzystnego alibi? W piątek decyzję w tej sprawie miał wydać poznański Sąd Okręgowy. Rozstrzygnięcie jednak nie zapadło, bo nie udało się rozstrzygnąć wszystkich kwestii.

Kłopoty prawników dotyczą tzw. afery gruntowej dotyczącej wyłudzania nieruchomości. W styczniu Paweł B., oskarżony o oszustwa, który poszedł na współpracę ze śledczymi, doniósł prokuraturze, że kilku oskarżonych chciało u niego „kupić” korzystne wyjaśnienia. Za pieniądze miałby powiedzieć w sądzie, że nie brali udziału w oszustwach. Według jego relacji, w próbie przekupstwa mieli uczestniczyć trzej oskarżeni: notariusz C., adwokat R. oraz jego wieloletni znajomy Marek P.

Paweł B. wskazywał również, że dostał od współoskarżonych notatki z „nowymi” wyjaśnieniami, których miał się nauczyć na pamięć.

Prokuratura nie wszczęła śledztwa w tej sprawie lecz materiały wysłała do sądu. Śledczy stwierdzili, że nie mogą wszcząć postępowania z przyczyn proceduralnych. Ich postawa była potem krytykowana przez różnych prawników.

Więcej na ten temat:
Dlaczego prokuratura nie wszczęła śledztwa w sprawie rzekomego przekupstwa?

Po tym, jak materiały z prokuratury trafiły do sądu, ten zaczął zbierać dowody dotyczące twierdzeń Pawła B. Jak wiele wskazuje, dowody udało się zebrać. To m.in. opinie biegłych na temat połączeń telefonicznych oraz nagrań z monitoringu.

Paweł B. niedawno poinformował również sąd, że współoskarżeni, oprócz pieniędzy, nalegali, aby "położył się" do szpitala psychiatrycznego. Jak mówił, od znajomego psychiatry załatwili mu skierowanie na obserwację do szpitala w Międzyrzeczu. Paweł B. uważa, że w ten sposób próbowano zrobić z niego osobę chorą psychicznie, by potem podważać jego wiarygodność.

Piątkowe posiedzenie zostało wyznaczone przez sąd z urzędu, ale także ze względu na wniosek prokuratury, która domaga się aresztowania trzech oskarżonych. A ci najwidoczniej spodziewali się najgorszego dla siebie rozwiązania. Dwaj oskarżeni: adwokat R. i Marek P., których dotyczy wniosek o areszt, w piątek przyszli do sądu z zapakowanymi torbami.

Piątkowe posiedzenie trwało kilka godzin. Najpierw obrońcy oskarżonych dążyli do wyłączenia jawności rozprawy oraz obecnego na sali dziennikarza „Głosu Wielkopolskiego”. Sąd oddalił te wnioski. Potem jednak pojawiły się kolejne kwestie i wnioski dowodowe, którymi musiał zająć się sąd.

Poza tym oskarżeni, którym grozi areszt, wygłosili oświadczenia. Podważali wiarygodność Pawła B. Zarzucali mu, że jest alkoholikiem, kłamcą oraz szantażystą.

Na przykład Marek P. twierdził, że to Paweł B. szukał okazji, kogo można „szarpnąć” na pieniądze za złożenie korzystnych wyjaśnień. Na wniosek oskarżonych sąd odtworzył również nagrania rozmów, które ich zdaniem mają podważać wiarygodność Pawła B.

Podczas posiedzenia, Marek P. wyciągnął również torbę foliową, w której znajdowała się plastikowa butelka.

- Kilka miesięcy temu Paweł B. zabrał tę butelkę z sądu. Wziął ją, bo wcześniej wodę z niej pił Henryk B., jeden z oskarżonych w aferze gruntowej. Paweł B. powiedział mi, że przy użyciu tej butelki spreparuje na niego dowody. Wnoszę, aby sąd zabezpieczył odciski palców i materiał DNA z tej butelki – mówił w sądzie Marek P. Jak wynikało z jego wypowiedzi, butelkę woził w swoim samochodzie od września 2013 roku i dopiero niedawno miał sobie o niej przypomnieć.

Kolejne posiedzenie odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Prawdopodobnie wtedy zapadnie decyzja o losie oskarżonych prawników i Marka P. Jeśli sąd uzna, że dopuścili się tzw. matactwa procesowego i próbowali przekupić współoskarżonego Pawła B., mogą trafić za kratki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski