Afera gruntowa: Podejrzany notariusz pozostanie w areszcie

Tak postanowił poznański Sąd Okręgowy. Rozpatrywał zażalenia adwokatów rejenta i dwóch innych podejrzanych w tej sprawie. Cała trójka trafiła za kratki 20 czerwca wskutek decyzji sądu rejonowego. Dzisiaj podtrzymał ją sąd drugiej instancji.

Czytaj także:
Afera gruntowa z notariuszem w roli głównej? Film
Afera gruntowa - koledzy notariusza reagują
Afera gruntowa: Notariusz aresztowany. Sąd zmienił zdanie

To postanowienie oznacza, że podejrzani posiedzą w areszcie co najmniej do 20 września. Prawdopodobnie jednak poznańska Prokuratura Okręgowa wystąpi o przedłużenie stosowania tego najsurowszego środka zapobiegawczego.

Trzej tymczasowo aresztowani mężczyźni, czyli notariusz Wojciech C. oraz Jarosław W. i Henryk B., to "bohaterowie" afery gruntowej. Opisujemy ją od wielu tygodni. Polega na tym, że w prasie pojawiały się ogłoszenia o udzielaniu szybkiej pożyczki. Klienci mieli dawać pod zastaw swoje mieszkania, domy czy gospodarstwa rolne. Umowy notarialne u rejenta C. były tak konstruowane, że tracili swoje majątki, dostając w zamian niewielkie kwoty pożyczki.

Do tej pory ustalono 19 pokrzywdzonych, a kwota zagarniętego przez podejrzanych mienia wynosi kilka milionów złotych.

Jeden z głównych podejrzanych w sprawie to Paweł B. To on najczęściej odpowiadał na telefony klientów. Usłyszał najwięcej zarzutów, ale w czerwcu nieoczekiwanie wyszedł z aresztu. Wnioskowała o to sama prokuratura. Szybko pojawiły się spekulacje, że Paweł B. w zamian za wolność zaczął sypać i przyznał się do winy. Śledczy nie skomentowali tych przypuszczeń, zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania.