Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa: "Trudna sytuacja" notariusz podejrzanej o oszustwa

Łukasz Cieśla
Na trudną sytuację finansową poskarżyła się do sądu poznańska notariusz podejrzewana o oszukiwanie swoich klientów. Z powodu rzekomych kłopotów finansowych domagała się zmniejszenia kaucji, dzięki której po ubiegłorocznym zatrzymaniu wyszła na wolność.

Zabezpieczenie z 300 tys. zł miałoby zostać zmniejszona do 100 tys. zł. W efekcie wróciłoby do niej 200 tys. zł. Ale sąd nie wyraził na to zgody.

Notariusz D. o zmniejszenie kaucji wnioskowała najpierw do prokuratury, która prowadzi przeciwko niej śledztwo. Gdy ta odmówiła, zażaliła się do sądu.

Argumentowała, że ma trudną sytuację finansową. Odpływ klientów miałby być związana ze stawianymi jej zarzutami oraz “medialnym nagłośnieniem sprawy". Sprawę notariusz i kłopoty jej klientów ujawnił “Głos Wielkopolski".

- Sąd również nie zgodził się na obniżenie kaucji. To jedyny w tej chwili stosowany środek zapobiegawczy, a poza tym wymiar szkód, określony w stawianych jej zarzutach, wynosi około 8 milionów złotych - podkreśla prokurator Sebastian Domachowski z poznańskiej Prokuratury Okręgowej. To on stawiał zarzuty pani notariusz oraz innym podejrzanym.

Śledztwo dotyczy tzw. “afery mieszkaniowej" i działalności doradcy Mariusza T. Trafiali do niego klienci mający kłopoty finansowe. Proponował im pożyczki pod zastaw nieruchomości. U notariusz D., do której woził klientów, miało dochodzić do oszustw i doprowadzania ludzi do podpisania niekorzystnych umów. W efekcie wielu ludzi straciło swoje nieruchomości. Do dziś ich nie odzyskali.

W czerwcu 2011 roku doradca T. i notariusz D. zostali zatrzymani jako główni podejrzani. Zarzucono im, że z oszustw uczynili sobie stałe źródło dochodu. Doradca na kilka miesięcy trafił za kratki. Dla pani notarisuz sąd był łaskawszy - stwierdził, że jeśli wpłaci 300 tys. zł kaucji, odzyska wolność. Te pieniądze szybko wpłacono, a notariusz, mimo sprzeciwu prokuratury, za jakiś czas wróciła do pracy. Bo sąd zniósł jej prokuratorski zakaz wykonywania zawodu.

Tamta decyzja oburzyła wielu pokrzywdzonych, którzy dziwili się, że podejrzana pani rejent, mimo poważnych zarzutów, nadal może świadczyć usługi.

Notariusz i doradca nie przyznają się do winy. Mariusz T., jak wynika z naszych ustaleń, niedawno został prezesem kolejnej firmy chcącej prowadzić działalność kredytową.

Śledztwo w sprawie “afery mieszkaniowej" być może zakończy się w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski