MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Radwańska pokonała rumuńską tenisistkę, ale nie szczędziła jej komplementów

Radosław Patroniak
Agnieszka Radwańska pokonała Soranę Cirsteę 6:7 (3-7), 6:3, 6:4 i awansowała do IV rundy turnieju WTA w Indian Wells (pula nagród - 5,03 mln USD). O ćwierćfinał krakowianka zmierzy się z Marią Kirilenko.

Radwańska i Cirstea grały ze sobą w Indian Wells także rok temu. Wtedy w II rundzie w dwóch setach lepsza była Polka. Łączny bilans ich spotkań w głównym cyklu to obecnie 4:1 dla "Isi", która w ubiegłym miesiącu była lepsza od Rumunki również w Pucharze Federacji.

W trwającym 2,5 godziny spotkaniu Radwańska z 14 szans na przełamanie Cîrstei wykorzystała połowę. Polka obroniła 6 z 10 break pointów oraz zdobyła 37 z 57 punktów przy swoim pierwszym podaniu.

- To był trudny mecz. Rumunka grała naprawdę dobrze od do końca. Każdy gem był bardzo stresujący i nerwowy. Najważniejsze jest to, że wygrałam i jestem szczęśliwa z tego powodu - podkreśliła Radwańska.

O piąty ćwierćfinał w siódmym starcie w imprezie czwarta tenisistka świata spotka się z Marią Kirilenko, która także w trzech setach zwyciężyła kwalifikantkę Mallory Burdette. Polka ma z Rosjanką bilans spotkań 6:2. Pokonała ją w ich ostatnim meczu w drodze do finału ubiegłorocznego Wimbledonu. Dwa lata temu mierzyły się w Indian Wells - krakowianka wygrała pierwszego seta do zera, ale cały mecz po batalii w trzech odsłonach.

Z innych niedzielnych meczów warto zwrócić uwagę na zwycięstwo Petry Kvitovej, która pokonała Łesię Curenko 6:2, 7:6(7-5). Siódma w rankingu WTA Czeszka od czasu porażki z Sereną Williams w ćwierćfinale w Dausze (prowadziła z Amerykanką 4:1 w trzecim secie), wygrała już siódmy mecz z rzędu (po drodze wywalczyła tytuł w Dubaju). O ćwierćfinał Kvitova powalczy ze swoją rodaczką Klarą Zakopalovą (WTA 22).

Z kolei Marion Bartoli (WTA 11) pokonała Swietłanę Kuzniecową (WTA 46) 6:4, 6:3, wyrównując na 3:3 stan spotkań z finalistką imprezy z 2007 i 2008 roku. Francuzka w pierwszym secie przegrywała 0:4, by wygrać osiem gemów z rzędu. Rosjanka podniosła się o w drugiej partii. Wyszła na prowadzenie 3:2, ale Bartoli wygrała cztery ostatnie gemy.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski