Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademik "Jowita" zostanie zamknięty. To ikona Poznania! Czy umrą też wspomnienia? "To dla nas drugi dom"

Marta Jarmuszczak
Marta Jarmuszczak
Kultowy akademik w Poznaniu zostanie zamknięty.
Kultowy akademik w Poznaniu zostanie zamknięty. Łukasz Gdak
"Jowita" dla wielu z nas stała się drugim domem - mówi jedna z mieszkanek. Kultowy dom studencki "Jowita" przez lata, dzięki wspomnieniom ludzi zamieszkujących go, stał się ikoną miasta Poznania. Dziś już wiadomo, że "Akumulatory" zostaną sprzedane.

Modernistyczny budynek należący do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza stoi w centrum miasta przy ulicy Zwierzynieckiej, tuż przy Rondzie Kaponiera. Lokalizacja niewątpliwie wpłynęła na duże zainteresowanie stacjonowaniem w akademiku kilku pokoleń studentów na przestrzeni prawie 56 lat. Biała elewacja kultowego domu studenckiego, projektu Witolda Milewskiego i Zygmunta Skupniewicz. powstała z potłuczonej ceramiki, tak aby w ciągu dnia jej perłowa biel odbijała się od czarnych prostokątów okien. Współpraca architektów rozpoczęła się w 1960 roku. Akademik powstał w ramach długofalowego planu rozwoju UAM na lata 1959-1965. Ostatecznie został oddany do użytku w 1967 roku. Elementem charakterystycznym jest umieszczony na szczycie elewacji akademika wielki neon z napisem „Akumulatory”. Znalazł się tam już w latach 60-tych. Później kilkakrotnie nieco się zmieniał, ale na stałe wpisał się w panoramę miasta.

W 2018 roku w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" architekci przyznali, że ich pierwotna wizja wykonania budynku była inna. Chcieli oni, aby miał on aż 18 pięter, jednak wówczas obowiązywało zarządzenie o stawianiu w miastach wojewódzkich budynków nie wyższych niż 11-piętrowych. Obok siebie miały też powstać 2 obiekty odwrócone frontem do ulicy Zwierzynieckiej. Wizja Komitetu Wojewódzkiego była jednak inna.

– Zapytano nas, dlaczego chcemy amerykanizować Poznań. Powiedzieliśmy zgodnie z prawą, że nie o ideologię i politykę tu chodzi, a jedynie względy architektoniczne. Tłumaczyliśmy urzędnikom podstawowe zasady urbanistyki, ale byli odporni. Stwierdzili, że jest zarządzenie i trzeba go przestrzegać. To był koniec dyskusji. Musieliśmy przełknąć tę żabę i zaprojektować coś, do czego nie byliśmy przekonani. Niestety, nie udało się to wszystko. Ostatecznie budynek zupełnie nie ma proporcji. Wygląda jakby ktoś na nim usiadł i jeszcze przydepnął – opowiadał o swoim projekcie architekt Witold Milewski w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" w 2018 roku.

Umieszczenie na szczycie budynku neonu miało go optycznie podwyższyć i nieco uratować sytuację.

Ale "Jowita" zapisała się w kartach historii Poznania nie tylko jako miejsce zamieszkania studentów.
Przez lata w akademiku, pełniącym między innymi funkcję hotelu w czasie czerwcowych Międzynarodowych Targów Poznańskich, a także w czasie Euro 2012, zatrzymało się wiele ważnych i znanych osób. Jowita gościła m. in. Lecha Wałęsę, Zeeva Barana, konsula honorowego RP w Jerozolimie czy Kamila Bednarka.

W akademiku mieści się też legendarny klub studencki "Akumulatory". Jest to jeden z najstarszych klubów muzycznych w Poznaniu, który gromadził społeczność studencką już w latach 60-tych XX wieku.

Dom studencki wiąże się z masą wspomnień dla pokoleń studentów, którzy stacjonowali w budynku. Jeden z rozmówców "Głosu Wielkopolskiego" w 2018 roku wspomniał o portierce "Złotoustej", która według relacji osób mieszkających w "Jowicie" była dość ostra w stosunku do rezydentów, obok której jednak dało się przemknąć niezauważonym dzięki zaprojektowanej przez architektów wysokiej ladzie w portierni.

W niedzielę, 2 kwietnia 2023 roku, rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wystosowała oświadczenie, w którym poinformowała o złym stanie technicznym budynku i konieczności zamknięcia obiektu. Odniosła się też do próśb studentów nalegających o niesprzedawanie akademika i jednocześnie poinformowała, że "Jowita" zamknięta będzie nie wcześniej niż ukończona zostanie budowa nowego domu studenckiego na Morasku.

Pod oświadczeniem opublikowanym w formie postu na Facebooku w komentarzach odezwały się osoby, które nie kryją ogromnego sentymentu do budynku i do czasu pobytu w nim.

- Kończy się pewna epoka. Pozostaną jednak w pamięci bardzo miłe wspomnienia – czytamy w jednym z komentarzy.

Oprócz pozytywnych wspomnień niektórzy zapamiętali nienajlepsze warunki mieszkalne i wystrój w budynku, jednak mimo to czas pobytu w "Jowicie" studenci w większości wspominają z sentymentem.

- Z łezką w oku będę wspominać ten pokój rodem z PRL i gumolitem prawdopodobnie z wczesnych 2000, z grzybem na suficie w łazience i z kratką wentylacyjną z tektury obklejoną srebrnym czymś, z którego to uratowała mnie pandemia. A i jeszcze te przeciekające okna, które gibały się na wszelkie strony świata i to cud, że komuś na głowę nie spadły. Jednak szkoda, że zabraknie jakiegokolwiek akademika w centrum, jaki by on nie był. Co by nie mówić wszędzie było blisko – czytamy pod oświadczeniem Bogumiły Kaniewskiej.

Budowa akademika na Morasku

Argument rektor Bogumiły Kaniewskiej o budowie kolejnego akademika nie przemawia do wszystkich i wiele osób jest negatywnie nastawiona do pomysłu przenoszenia uczelni UAM w coraz to większej części na Morasko, co według niektórych odizoluje studentów od centrum miasta.

- Smutne na wielu poziomach. Chociażby i dlatego, że tworzy się getto na Morasku i część studentów będą znać głównie życie studenckie w akademikach, a nie Poznań z całą jego ofertą. Sam wybór miejsca ulokowania campusu w tym miejscu to tragedia zbędnie wzorowana na amerykańskich -pisze jeden z użytkowników Facebooka pod postem rektor UAM.

Pani Wanda Gaczek jest profesorem ekonomii i naukowo zajmuje się ekonomią przestrzenną. W pracy zawodowej była związana z Uniwersytetem Ekonomicznym w Poznaniu. Do "Jowity" wprowadziła się bezpośrednio po oddaniu jej do użytku pod koniec 1967 roku. Studia na UAM skończyła w 1970 roku. Podzieliła się częścią swoich wspomnień związanych z tym miejscem, które - jak podkreśliła - są dla niej bardzo pozytywne.

- Na początku roku akademickiego, kiedy jeszcze nieczynna była "Jowita", miesiąc czy 2 miesiące mieszkaliśmy w akademiku przy Obornickiej, a potem przez 2 lata mieszkałam w "Jowicie", który był wtedy akademikiem żeńskim o najwyższym standardzie w Poznaniu, a dwuosobowe pokoje z łazienką dla dwóch pokoi były wtedy obiektem marzeń wielu studentek- mówi Pani Wanda -Mieliśmy tam taką bardzo dobrą grupę z kierunku geografii i biologii. Atmosfera była bardzo miła, portierzy byli pomocni i wyrozumiali – dodaje.

W budynku aż do dziś znajduje się legendarny studencki klub muzyczny "Akumulatory".

-W klubie "Akumulatory" przesiadywaliśmy razem przy kawie czy piwie, spotykaliśmy się z ludźmi. Ten klub dla studentów był ważny - wspomina Wanda Gaczek.

Pani Wanda Gaczek w swojej pracy naukowej zajmowała się m.in. się znaczeniem uniwersytetów dla rozwoju miasta i rolą studentów w życiu kulturalnym i ekonomicznym Poznania. Napisała dwie książki na ten temat.

Odniosła się też do planowanego zamknięcia "Jowity".

- Zajmowałam się gospodarką przestrzenną i jestem zdruzgotana tym, że wiele uczelni a tym samym studenci opuszczają śródmieście Poznania. Brak studentów i uczelni w centrum jest bardzo szkodliwy dla rozwoju miasta i jego energii. Uważam, że bezwzględnie należy podjąć działania na rzecz uratowania akademika dla studentów - mówi Pani Wanda.

Chociaż decyzja sprzedaży została już podjęta to spore grono osób zaciekle walczy o to, aby budynek nie został zamknięty. Wielu studentów i osoby związane z Jowitą” nie mogą pogodzić się z decyzją władz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i 13 kwietnia, w dniu zaplanowanego otwartego spotkania z rektor Bogumiłą Kaniewską planują demonstrację.

Protest studencki

Mieszkanka "Jowity" - Paula Macioszek wraz z współlokatorką przygotowały petycję przeciwko zamknięciu akademika, na której w przeciągu dwóch dni znalazło się ponad 160 podpisów. Paulina mieszka w "Jowicie" już dwa lata. W rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" podkreśliła jak istotne i rozwojowe jest dla niej poznawanie nowych ludzi dzięki mieszkaniu w akademiku studenckim.

- Mieszkanie w akademiku ma zupełnie inny klimat niż wynajem pokoju w mieszkaniu. Przede wszystkim mnóstwo otaczających cię osób o różnych zainteresowaniach i osobowościach. Bardzo dużą wartością dla mnie zawsze był fakt możliwości poznawania obcokrajowców, przyjeżdżających na wymiany studenckie. Oni zazwyczaj są kierowani do "Jowity". Nie tylko daje mi to możliwość szkolenia języka angielskiego, ale całej kultury odległych krajów, ich kuchni, zwyczajów, polityki oraz codzienności, dobrze jest móc wymieniać się taką wiedzą i doświadczeniami - mówi Paula - Poznałam tu wielu przyjaciół, a miejsce to zawsze dla mnie miało swój urok – dodaje.

Studentka wyznała przywiązanie do akademika i sentyment towarzyszący pomimo pewnych niedogodności.

- Zdarzają się usterki, nie wszystkie pokoje oferują taki standard jakiego by się oczekiwało. Nie każdy każdego lubi, wkurzamy się na bałagan w kuchni, który robimy. Ale taka jest rzeczywistość, dokąd byśmy nie poszli nigdzie nie będzie idealnie. "Jowita" dla wielu z nas stała się drugim domem. Doceniamy ją i akceptujemy w takim stanie w jakim jest, bo przede wszystkim mury tego budynku budują ludzie - podkreśla.

Paula wypowiedziała się też na temat relacji między studentami, a pracownikami Domu Studenckiego "Jowita" i podkreśliła, że pracownikom zależy na rezydentach akademika.

- Jeśli chodzi o pracowników. Kiedyś jedna osoba z recepcji powiedziała mi "My jesteśmy tu dla was. Gdyby nie wy, nie mielibyśmy po co tu siedzieć" pomyślałam wtedy, że to naprawdę bardzo miłe, że pracownikom tak zależy na studentach i zrozumiałam, że bez nich nie byłoby też nas – wyznaje.

Paula Macioszek odnosząc się do decyzji władz uczelni o zamknięciu akademika wyznała, że towarzyszy jej żal i postanowiła stworzyć petycję przeciwko zamknięciu "Jowity".

- Kiedy dowiedziałyśmy się o zamknięciu oczywiście byłyśmy złe razem z moją współlokatorką, ale przede wszystkim czułyśmy żal. Żal, że nikt nie zapytał nas o zdanie. Nikt nas nie poinformował, że są prowadzone oficjalne rozmowy mające decydować o zamknięciu "Jowity". Nikt nas nie zapytał, czy chcemy się przenieść na Morasko, jednocześnie mając wydział studiów w centrum. Tak naprawdę dopiero w momencie, kiedy zaczęłyśmy zbierać podpisy pod petycją, pukając od drzwi do drzwi, poznając prawie każdego mieszkańca, poczułam jak bardzo wszyscy doceniają to miejsce i że wszyscy tworzymy duży dom - wyznała.

Obojętny nie pozostał też poseł Franek Sterczewski, który w swojej interwencji podkreślił, że na przestrzeni lat w budynku mieszkało kilka pokoleń studentów i "Akumulatory" dla miasta powinny mieć rangę zabytku.

- "Akumulatory" to kultowe miejsce, które jest znane wielu pokoleniom osób studiujących w Poznaniu. Spotykali się tam nasi znajomi, a często też rodzice, babcie i dziadkowie - pisał Sterczewski - To także budynek, który jest w tym miejscu od lat sześćdziesiątych, wpisał się w architektoniczną i urbanistyczną tkankę miasta. Powinien być traktowany jak zabytek, a nie zbędny balast - dodał.

Pojawiają się też spekulacje i wątpliwości związane z informacją o zawłaszczeniu gruntów, na których znajduje się budynek w nieprawidłowy sposób. Internauci wypowiadali się, że fakt ten może się nie zgadzać, ponieważ zorganizowany ma być przetarg na zagospodarowanie gruntów, które według wypowiedzi rektor UAM zostały zawłaszczone nieprawidłowo. Podobne wątpliwości budzi fakt, że lokatorzy mogą mieszkać w "Jowicie" do września, jednak później stacjonowanie tam będzie niebezpieczne ze względu na zły stan techniczny budynku.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Fotografia pochodzi prawdopodobnie z lat 60. XX wieku.

Tak przez lata wyglądał Dom Studencki Jowita. Stał się ikoną...

Obserwuj nas także na Google News

W Drzycimiu powstaje budynek Centrum Kultury i Biblioteki:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski