Akcja "Głosu": Zostań prezydentem Poznania i zmień miasto

W listopadzie odbędą się wybory samorządowe. Wybierzemy radnych Poznania oraz prezydenta. A kandydatów jak na lekarstwo. Oficjalnym pretendentem do prezydenckiego fotela jest jedynie Tomasz Lewandowski. SLD postawiło na niego ok. rok temu. I od tego momentu nastała cisza. Następnym, który prawdopodobnie już w niedzielę ogłosi swój start, będzie Ryszard Grobelny. Czy istnieje dla niego alternatywa? Jak na razie, nikt jej nie przedstawia. W partiach, poza spekulacjami, nic się nie dzieje.

- Z punktu widzenia potencjalnych kandydatów takie zachowanie jest zrozumiałe - mówi prof. Rafał Drozdowski, socjolog. - Nie chcą przedwcześnie się spalić. Im później podejmą decyzje, tym dłużej mają szerokie pole manewru. Dzięki temu można się po tym boisku w miarę wygodnie poruszać, bo zmienność, dynamika zdarzeń jest porażająca. Każdy czeka do ostatniej chwili, by nie zdradzić strategii wyborczej. Myślenie koncentruje się na hakach, antyhakach czy kontrhakach, które mogą się pojawić.

Tymczasem rozpoczęło się lato, przed nami urlopy, wyjazdy. W czasie wakacji nikt nie zawraca sobie głowy polityką. Należy przypuszczać, że dopiero jesienią poznamy wszystkich kandydatów na prezydenta i ich pomysły na Poznań. Mają niewiele czasu na przygotowanie programów, zapoznanie z nimi mieszkańców oraz przekonanie ich w do pomysłów.

- Taka sytuacja jest zgodna z interesem klasy politycznej, ale niekorzystna dla przeciętnego wyborcy - uważa prof. R. Drozdowski. - Nie zdąży on zapoznać się z ofertą programową kandydatów.

Eventy zamiast merytorycznej dyskusji

Bylibyśmy w stanie wywrzeć presję na potencjalnych kandydatów, gdybyśmy - jak to określa prof. Drozdowski - ławą poszli do urn, gdyby w wyborach brało udział np. 95 proc. uprawnionych. Ale tak nie jest. Nie ma też zainteresowania programami wyborczymi.

- Kampanie wyborcze mają charakter eventowy, agresywny, wyniszczający - twierdzi prof. R. Drozdowski. - Czy taka długotrwała, agresywna kampania utrzymałaby uwagę wyborców? Kto wytrzymałby oglądanie horroru w ośmiu odcinkach przez 33 godziny?

Zdaniem prof. Rafała Drozdowskiego narzekania na brak merytorycznej dyskusji pomiędzy kandydatami często podszyte są hipokryzją.

- Od lat politycy wiedzą, że bon moty, kolor krawata bywa ważniejszy od merytorycznej dyskusji - mówi prof. R. Drozdowski. I podkreśla: - Ale to nie jest tak, że wygasa pamięć o dobrych i złych posunięciach rządzących, że wystarczy założyć odpowiedni krawat, by oczarować wyborców. Jest jeszcze taki element, jak intuicja obywatelska. Nie można o niej zapominać.

W miejsce politycznych programów nasze własne

Wiedzeni właśnie intuicją chcemy to zmienić. Skoro politycy się nie kwapią - nie znamy kandydatów na prezydenta, programów, jakie mogliby realizować w czteroletniej kadencji, nowych, odważnych wizji miasta - "Głos" postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zwrócić się o pomoc do poznaniaków. Pomożecie?

Każdy może wziąć udział w naszej akcji "Zostań prezydentem Poznania". Ci, którzy zamierzają wystartować w wyborach samorządowych, będą mogli skorzystać z pomysłów autorstwa samych poznaniaków, czytelników "Głosu".

Nie trzeba być politykiem, działaczem partyjnym czy samorządowym, nie trzeba startować w wyborach, kandydować na prezydenta. Najważniejsze, by mieć pomysł na miasto. Może być jedna, dwie czy kilka konkretnych propozycji - odważnych, wybiegających w przyszłość, nowych.

Mogą to być małe i duże projekty. Takie, które można zrealizować od ręki lub etapami przez lata. Istotne jest, aby były one realne, bo przecież Golęcina nie zabudujemy, MTP nie zrównamy z ziemią i nie urządzimy tutaj parku, a zamku Przemysła nie zburzymy. Możemy natomiast wskazać nowe trasy tramwajowe, zaprezentować program taniego budownictwa komunalnego, zdecydować się na budowę hali sportowej z prawdziwego zdarzenia czy postawić na bezpłatną komunikację miejską.

Każdy dobry pomysł jest wart Poznania

To tylko przykłady, bo dziedzin życia miasta jest wiele, a wszystkie są ważne od opieki społecznej poprzez zdrowie, komunikację, budownictwo, drogi, ścieżki rowerowe, zagospodarowanie przestrzenne, oświatę, kulturę, sport do rekreacji.
Szukamy ciekawych rozwiązań dla miasta. Takich, które zmienią je na lepsze, uczynią bardziej przyjaznym dla ludzi. Takich, które sprawią, że stanie się nowoczesną metropolią europejską na miarę XXI wieku, ale jednocześnie zachowa swój charakter.

Będziemy Wasze propozycje, projekty, wizje prezentować na łamach "Głosu". Liczymy, że wywołają one dyskusję, rzucą nowe spojrzenie na miasto. Uważamy, że każdy dobry pomysł wart jest Poznania.

"Głos" czeka na propozycje i projekty poznaniaków

• Masz pomysł na konkretną zmianę, nowość w mieście?
  Podziel się nim! Opis projektu możesz wysłać pocztą elektroniczną na adres: [email protected] lub przynieść do redakcji przy ulicy Grunwaldzkiej 19. Na pierwszym piętrze znajdziesz skrzynkę, do której możesz wrzucić opis. Koniecznie podaj swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu. Nie chcemy, by projekty były anonimowe!
• Na propozycje czekamy przez całe wakacje - do września.
  Ciekawe, ważne, realne wizje będziemy przedstawiać na łamach "Głosu". A także - pytać o zdanie ekspertów. Chętnie pokażemy też wizualizacje czy wstępne szkice projektów. A na koniec akcji wszystkie je zestawimy i ocenimy. Gorąco więc zachęcamy - zostań prezydentem Poznania, pokaż swój pomysł na miasto!