Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alterglobaliści nie zablokowali Poznania

Monika Kaczyńska
Kolorowy tłum demonstrantów zebrał się na Placu Wolności
Kolorowy tłum demonstrantów zebrał się na Placu Wolności S. Seidler
Z dużej chmury mały deszcz. Tak można opisać sobotnie manifestacje, marsze i pikiety zorganizowane w związku z trwającą w Poznaniu konferencją klimatyczną. Część z nich w ogóle się nie odbyła.

W sobotę o godz. 11 sprzed Zamku ruszyła kolumna około 300 rowerzystów, którą prowadził Święty Mikołaj także na rowerze. Przejazd zorganizowały: Polski Klub Ekologiczny, Koalicja dla Klimatu i poznańska Sekcja Rowerzystów Miejskich. Manifestacja na dwóch kółkach przejechała ulicami Starego Miasta i około godz. 12 dotarła do placu Wolności, gdzie rozpoczynał się Marsz dla Klimatu.

Organizatorzy przejazdu chcieli zachęcić do korzystania z roweru jako codziennego, przyjaznego środowisku środka lokomocji oraz zwrócić uwagę na fatalny stan infrastruktury rowerowej w Poznaniu.
W rowerowej kawalkadzie oprócz poznaniaków wzięli udział także uczestnicy szczytu klimatycznego. Organizatorzy zapewnili im możliwość skorzystania z rowerów MPK z wypożyczalni na Piątkowie.
Przed godz. 12 na placu Wolności rozpoczęły się przygotowania do Marszu dla Klimatu.

Przedstawiciele Korei Płd., apelujący na transparentach o nadzieję dla Ziemi, zbierali "klimatyczne" życzenia na miniaturowych latawcach. Po placu krążyły lękające się globalnego ocieplenia białe niedźwiedzie. Marsz przeszedł pod Targi Poznańskie, gdzie jego uczestnicy zaapelowali do obradujących na szczycie klimatycznym o konkretne rozwiązania, zamiast działań pozornych.

Z kolei późnym popołudniem w klubie "U Bazyla" odbył się koncert "Muzyka dla Klimatu" zorganizowany przez Stowarzyszenie "Lepszy Świat". Zagrali między innymi Babilon, Habakuk, L.U.C & RAH. W czasie koncertu przyznano antynagrody, jak uzasadniali, dla największych hipokrytów, którzy na sprawach ekologii próbują ubić swój interes. Nagrody były równe i miały formę rolki szarego papieru toaletowego. Przypadły one władzom Poznania, za zlecenie wykonania ekologicznych toreb dla mieszkańców miasta warszawskiej firmie, która z kolei poleciła ich wyprodukowanie w Chinach. Przez to władze miasta przyczyniły się do wzrostu emisji CO2. A torby swoją drogą zaginęły podczas transportu.

Organizatorzy koncertu przyznali antynagrodę także koncernowi energetycznemu Vattenfall za hasła ekologiczne, które tak naprawdę promują firmę, a nie ekologię. Podobne "wyróżnienie" spotkało policję za inwigilację potencjalnych uczestników marszu "Klimat teraz", a także uczestników szczytu za to, że za pieniądze podatników przez dwa tygodnie się bawią, a ich obrady niczego nie zmienią.

W weekend odbyła się także największa impreza towarzyszącą COP 14 - Dzień Lasu. Jej gospodarzem były Lasy Państwowe. Zmniejszanie emisji CO2 poprzez zwiększenie powierzchni terenów zadrzewionych to optymalna strategia dla Ziemi. Jednak jak twierdzi minister środowiska Maciej Nowicki, rocznie na świecie tracimy 30 mln hektarów lasów. Z kolei Sunita Narain, dyrektor Centrum Badań i Ochrony Środowiska z Delhi, podkreślała, że lasy nie są fabryką i wymagają szczególnego traktowania. Według niej takie tereny nie powinny być miejscem pozyskiwania taniego surowca, nawet jeśli leżą w krajach biednych.

Obrady toczyły się w Collegium Minus i Maius, toteż tym razem wielu delegatów, wędrując między budynkami, pokazało się wreszcie w mieście, gdzie tak mało ich widać.

Współpraca: Bogna Kisiel, Maria Nowak, Paweł Mikos

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski