Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa o Poznań. Przed 23 lutego 1945 w stolicy Wielkopolski działy się dantejskie sceny - mówi historyk, dr Łukasz Jastrząb

Błażej Dąbkowski
Bitwa o Poznań - rekonstrukcja na Cytadeli, zdjęcia z inscenizacji w 2012 roku
Bitwa o Poznań - rekonstrukcja na Cytadeli, zdjęcia z inscenizacji w 2012 roku Łukasz Gdak
W Poznaniu do 23 lutego 1945 r. mieliśmy do czynienia ze scenami dantejskimi, podobnymi do tych, jakie znamy z przekazów o powstaniu warszawskim. Snajperzy strzelali do ludzi wychodzących po wodę, bomby spadały na kamienice, ginęły całe rodziny - mówi dr Łukasz Jastrząb, historyk, współautor książki „Ofiary terroru i działań wojennych 1939-1945 w Poznaniu”.

Bitwą o Poznań po stronie radzieckiej dowodził gen. Wasilij Czujkow, zwycięzca spod Stalingradu, uchodzący za eksperta od walk miejskich, ulicznych. Dlaczego zatem Rosjanie zdobywali Poznań tak długo, bo ponad miesiąc?

Dr Łukasz Jastrząb: Właśnie dlatego, że Czujkow był ekspertem od walk miejskich to trwało tylko miesiąc. Rosjanie nie wiedzieli, że Poznań był twierdzą, dlatego chcieli wziąć stolicę Wielkopolski z marszu. Kiedy front ruszył 12 stycznia w ramach operacji wiślańsko-odrzańskiej, czołgi radzieckie pokonywały po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Główne siły parły w szaleńczym tempie ku Odrze, a Poznań nie został potraktowany priorytetowo. Nie wiedzieli, że stolica Wielkopolski została ogłoszona twierdzą, składającą się z systemu XIX-wiecznych fortyfikacji, czyli Cytadeli, 18 fortów położonych dookoła Poznania oraz pośrednich obiektów fortecznych - np. schronów.

Dr Łukasz Jastrząb, historyk, współautor książki „Ofiary terroru i działań wojennych 1939-1945 w Poznaniu”
Dr Łukasz Jastrząb, historyk, współautor książki „Ofiary terroru i działań wojennych 1939-1945 w Poznaniu” Łukasz Gdak

Dziś niewiele mówi się o tym, że w Poznaniu mieliśmy do czynienia z jedną z największych bitw miejskich, jakie miały miejsce w Polsce w trakcie II wojny światowej.
Pomijając Wrocław, gdzie oblężenie trwało do początku maja, rzeczywiście tak było. Ciężkie walki miały też miejsce w Kołobrzegu, Pile, ale te miasta nie należały do Polski przed 1939 r. Była też wyjątkowa także pod innym względem, bo to w stolicy Wielkopolski mieszkańcy sami zaczęli się przyłączać do Rosjan, chcąc walczyć z Niemcami. To ewenement na skalę ogólnopolską. W Poznaniu cywile jako regularne oddziały walczyli u boku Armii Radzieckiej. Z podobnym przypadkiem mieliśmy jeszcze do czynienia w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie oddziały AK przyłączyły się do wyzwalania miasta.

O ile pamięć o tak zwanych Cytadelowcach, czyli osobach, które przyłączały się między 21 a 23 lutego do szturmu na Cytadelę, jest żywa, o tyle nie zawsze pamięta się o poznaniakach, którzy wcześniej podjęli walkę z Niemcami.

Te osoby były m.in. łącznikami, przewodnikami, brały też udział w typowych walkach miejskich. Mimo że spora grupa zginęła z bronią w ręku, nigdy przez środowisko kombatanckie nie została zakwalifikowana do Cytadelowców, którzy stanowili dość hermetyczne środowisko. Tych drugich było około 1,5 tysiąca.

Dlaczego poznaniacy chwytali za broń? Nie mieli świadomości, że jeden totalitaryzm zostanie zastąpiony kolejnym?

To tylko część rozmowy...

  • Legendy bitwy o Poznań - czy trzeba w nie wierzyć?
  • Ile osób zginęło i zostało zamordowanych w latach 1939-45 w Poznaniu?
  • W pierwszym niemieckim obozie koncentracyjnym na polskich ziemiach więźniowie poddawani byli wyrafinowanym torturom... Czym był "dzwon" i "beczka śmierci"?
  • Czy społeczeństwo jest świadome tego, co działo się do 23 lutego 1945 roku w Poznaniu?

O tym przeczytasz w naszym Serwisie PLUS:

W tym roku na Cytadeli zabraknie ciężkiego sprzętu

Bitwa o Poznań: W tym roku duże zmiany [ZDJĘCIA]

Jeszcze 2 stycznia 1945 roku, „Ostdeutscher Beobachter” informował ludność Poznania, że Niemcy nigdy nie skapitulują, a kilka dni późnej Arthur Greiser, namiestnik Rzeszy w Kraju Warty zapewniał studentów o rozbudowie Uniwersytetu Rzeszy w Poznaniu. Mieszkańcom coraz bardziej doskwierała bieda. Deficyt energii elektrycznej powodował, że przez kilka godzin dziennie nie było prądu. Zmniejszyła się też częstotliwość kursowania tramwajów. 12 stycznia, Werner Naumann, zastępca Josepha Geobbelsa – w Auli Uniwersyteckiej – oświadczył, że nie istnieje zagrożenie militarne dla Kraju Warty.  Arthur Greiser: Dziękujemy sekretarzowi stanu Naumannowi za zapewnienie wszystkich mieszkańców Warthegau, że zgodnie z nieugiętą wolą  Führera kraju tego nie zdepce ani jedna stopa bolszewicka”. Trzy dni później odwołano – ze względu na rozpoczętą ofensywę radziecką – przygotowane na 15 stycznia wielkie „ćwiczenia obronne”niemieckiej załogi wojskowej w Poznaniu. 17 stycznia rozpoczęła się ewakuacja części niemieckich urzędów, a sam Greiser oświadczył na naradzie dla przedstawicieli urzędów państwowych i partyjnych Kraju Warty, że otrzymał od Adolfa Hitlera rozkaz obrony tego okręgu. W mieście zaczęto organizować „korpus ochotniczy Greisera” (Freikorps Greiser), który miał stłumić ewentualne  powstanie zbrojne polskiej ludności.  Stopniowo z Poznania uciekali Niemcy: ludność cywilna, urzędnicy, działacze NSDAP...

Walki o Poznań w 1945 roku. Zdjęcia i wspomnienia z tamtych dni

Poznań 1945. Zakończenie działań wojennych w obiektywie operatorów Polskiej Kroniki Filmowej

Poznań 1945. Zakończenie działań wojennych w obiektywie oper...

Bitwa o Poznań na Cytadeli. Inscenizacja walk [ZDJĘCIA FILM]

Na Cytadeli trwały walki, a życie wracało już do ruin

Na Cytadeli trwały walki, a życie wracało już do ruin [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski