Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była kierownik rehabilitacji miała znęcać się nad pielęgniarkami

Wiesław Zdobylak
Przez 6 lat Iwona P. miała znęcać się psychicznie nad kilkunastoma pielęgniarkami. Za uporczywe stosowanie mobbingu byłej kierownik grozi kara więzienia nawet do 5 lat.

Zwolniona 25 kwietnia z pracy była już kierownik oddziału rehabilitacyjnego z pododdziałem rehabilitacji neurologicznej w Koźminie Wielkopolskim 55-letnia Iwona P. usłyszała właśnie zarzut psychicznego znęcania się nadpodwładnymi, czyli stosowania mobbingu.

Akt oskarżenia przygotowany przez Prokuraturę Rejonową w Krotoszynie wpłynął do Sądu Rejonowego w piątek, 8 lipca. Zarzuca się w nim byłej kierownik, że przez 6 lat znęcała się psychicznie nad grupą 18 pielęgniarek, co w konsekwencji wpłynęło na poważną dezorganizację pracy oddziału rehabilitacji i pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego pracownic.

- Przestępcze zachowanie polegało między innymi na ośmieszaniu, poniżaniu i krytykowaniu personelu szpitalnego, co w efekcie doprowadziło do dezorganizacji pracy oddziału rehabilitacji i pogorszenia się stanu zdrowia osób pokrzywdzonych. W sumie pokrzywdzonych jest 16 osób - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Agata Kobiela-Kurczaba. Przestępstwo Iwony P., jak wynika z treści aktu oskarżenia, miało charakter ciągły i uporczywy.

Wprawdzie pokrzywdzonych pielęgniarek jest 18, ale tylko 16 jest wymienionych w akcie oskarżenia. Wynika to zapewne z faktu, że jedna z nich złożyła wypowiedzenie z pracy w Koźminie Wlkp. po tym, jak pod koniec kwietnia przyłapano ją na piciu alkoholu w miejscu pracy, co zresztą za wiedzą jej koleżanek oddziałowych miała tolerować oskarżona Iwona P. . Po ujawnieniu tych faktów dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie (którego częścią jest oddział rehabilitacji w Koźminie Wielkopolski) Krzysztof Kurowski wypowiedział kierownik Iwonie P. umowę o pracę w trybie natychmiastowym.

O sprawie Iwony P. stało się głośno kilka miesięcy temu, kiedy to na ręce starosty krotoszyńskiego Stanisława Szczotki wpłynęła skarga podpisana przez koźmińskie pielęgniarki, które skarżyły się, że są w pracy ośmieszane i zastraszane przez przełożoną. „Jesteśmy poniżane przez kierownika oddziału. (…) Faworyzuje rehabilitantów i asystentów osób niepełnosprawnych. Jesteśmy zastraszane i z tego powodu panuje w pracy nieprzyjemna atmosfera, są różnego rodzaju pomówienia. Pracujemy w ciągłym stresie, sytuacja robi się nie do wytrzymania. Kierownik potrafi ośmieszać pielęgniarki przy rehabilitantach, asystentach, a nawet pacjentach” - napisały pielęgniarki. Ta skarga miała poważne konsekwencje, bo po kilku tygodniach Starostwo Powiatowe poinformowało o niej Państwową Inspekcję Pracy, a ta nadała sprawie bieg, co skończyło się na postawieniu prokuratorskich zarzutów. Za czyn z art. 207 par. 1 kodeksu karnego - “Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad (...) inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy” - przewidziana jest kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Była przełożona koźmińskich pielęgniarek nie odbiera telefonów, nie jest więc możliwe uzyskanie od niej komentarza w sprawie aktu oskarżenia. Warto jednak przypomnieć, że wszystkie wcześniejsze medialne doniesienia na temat nieprawidłowości na koźmińskim oddziale rehabilitacji określała mianem „bredni”, zarzucając dziennikarzom nierzetelność i działanie na zlecenie starosty krotoszyńskiego, z którym najwyraźniej od dłuższego czasu pozostawała w otwartym konflikcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski