Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą 200 tys. od władz miasta za szczękę złamaną w szkole

Ola Braciszewska
Podczas pobytu w szkole wypadkom ulega każdego roku kilkadziesiąt tysięcy dzieci
Podczas pobytu w szkole wypadkom ulega każdego roku kilkadziesiąt tysięcy dzieci East News
Rodzina 11-latki, która podczas przerwy w szkole złamała żuchwę, domaga się od władz Konina odszkodowania w wysokości 200 tysięcy złotych. Prezydent miasta wniosek odrzuca.

Podczas przerwy w Szkole Podstawowej nr 4 w Koninie Martę popchnął jeden z uczniów. Dziewczynka niefortunnie upadła i złamała sobie szczękę. Do szkoły zostali wezwani dziadkowie, którzy są opiekunami Marty podczas nieobecności jej rodziców w kraju.

- Pojechaliśmy do szpitala. Wnuczce zrobiono dwa prześwietlenia. Lekarz stwierdził, że to tylko potłuczona broda. Marta nie mogła jeść i narzekała, że ją boli. Pojechaliśmy do kliniki chirurgii szczękowej w Poznaniu. I tam stwierdzono złamanie żuchwy - mówi Ryszard Pawlaczyk.

Dziewczynka przeszła operację i jest pod opieką ortodonty. Jej żuchwa nadal jest połowicznie skrzywiona. Marta będzie musiała poddać się kolejnej operacji. Ze względu na to, że rośnie, zabieg nie odbędzie się wcześniej niż za 6-7 lat.

Rodzina dziewczynki wystąpiła więc o 200 tys. zł odszkodowania. Zdaniem dziadka Marty ta kwota nie jest wygórowana. Ma tylko zagwarantować rodzicom, że będą mieli za co leczyć dziewczynkę. Organem, który miałby wypłacić kwotę, są władze Konina.

- Prezydent odrzucił wniosek o odszkodowanie ze względu na niewykonanie wszystkich procedur, jakie towarzyszą tego typu wypadkom. Rodzina powinna najpierw zwrócić się do ubezpieczyciela. Zadziwiający jest też fakt, że protokół powypadkowy został zaakceptowany przez dziadków, a potem przez rodziców. Czekamy, co będzie dalej - mówi Tadeusz Tylak, zastępca prezydenta miasta.

Zdziwiony postępowaniem rodziców jest także Zbigniew Kosmalski, dyrektor SP nr 4: - Ostateczny protokół powypadkowy rodzice podpisali bez zastrzeżeń. Stwierdzili wtedy, że nie mają pretensji do szkoły. Zostali też poinformowani o możliwości ubiegania się o odszkodowanie z zakładu, w którym dziecko jest ubezpieczone. Toteż domaganie się od miasta dodatkowego i to tak wysokiego odszkodowania jest dziwne.

Rodzice Marty wypełnili zgłoszenie, które w marcu trafiło do firmy ubezpieczeniowej.
- W kwietniu zbierze się komisja wstępna, a decyzję co do odszkodowania wyda lekarz. Maksymalnie może być to jednak kwota 7-8 tysięcy złotych - mówi Zdzisław Chmielewski z PZU w Koninie.

Rocznie w polskich szkołach jest kilkadziesiąt tysięcy wypadków. W samej Wielkopolsce dochodzi do około 8 tys. zdarzeń. Przyznawane przez sąd odszkodowanie jest zazwyczaj znacznie mniejsze od żądanego przez rodziny poszkodowanych.

Sąd przyznał odszkodowanie za urwany palec
W październiku 2007 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o przyznaniu 7 tys. zł odszkodowania mieszkance Obornik

Rodzice Natalii N., później ona sama, przez trzy lata walczyli o rekompensatę za stracony w szkole palec. Dziewczynka w 2003 r. została uderzona kopniętymi przez chłopca drzwiami od toalety. Straciła fragment palca lewej ręki. Rodzina od powiatu obornickiego i PZU domagała się 52 tys. zł odszkodowania. Rekompensata dotyczy uszczerbku na zdrowiu, oszpecenia ręki i kosztów leczenia. Sąd stwierdził, że podczas feralnej przerwy nadzór nauczycielski był niewystarczający, a mechanizm zamykający drzwi uszkodzony.

Mają prawo do odszkodowania
Z Franciszkiem Kaniewskim z Wielkopolskiego Kuratorum Oświaty rozmawia Katarzyna Sklepik

Czy często dochodzi do po-ważnych wypadków na terenie wielkopolskich szkół?
Według danych statystycznych zawartych w Systemie Informacji Oświatowej w ubiegłym roku szkolnym odnotowano w szkołach na terenie województwa 7944 zdarzenia odpowiadające definicji wypadku ucznia. W tym 32, które uznano z cięższe uszkodzenia ciała. W stosunku do roku poprzedniego liczba wypadków uległa znacznemu zmniejszeniu o 623, co stanowi 7,27 procent ogółu wypadków.

Jaka jest procedura postępowania podczas wypadków?
Procedura określona jest w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 roku. Udzielenie pierwszej pomocy, zapewnienie pomocy medycznej, zawiadomienie rodziców lub opiekunów prawnych, przygotowanie stosownej dokumentacji należy do dyrektora szkoły. Organem odwoławczym jest organ prowadzący szkołę. Dokumentację otrzymuje rodzic w oryginale, a kopia znajduje się w aktach szkoły.

Czy rodzic ma prawo żądać odszkodowania, jeśli tak, to jak określa się jego kwotę i kto je wypłaca?
Kwotę ustala ubezpieczyciel w zależności od wysokości ubezpieczenia, a w przypadku winy szkoły na podstawie porozumienia stron, organ prowadzący szkołę. Na podstawie sporządzonej dokumentacji rodzic ma prawo żądać odszkodowania za poniesiony uszczerbek na zdrowiu dziecka, o ile zostanie udowodniona wina szkoły, a w przypadku odmowy rodzic może skierować sprawę na drogę sądową. O odszkodowanie występuje się do organu prowadzącego szkołę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski