Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry debiut Wołkowa. Kadar powinien się bać?

Karol Maćkowiak
Tamas Kadar nie może być pewny miejsca w składzie
Tamas Kadar nie może być pewny miejsca w składzie Czarek Sokolowski
Węgier Tamas Kadar w meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza nie zagrał z powodu nadmiaru kartek. Zastąpił go Czarnogórzec Władimir Wołkow, a trener Jan Urban jest zadowolony z jego debiutu.

- Jak na pierwsze spotkanie, ja bym go ocenił pozytywnie, zagrał dobry mecz. Była to dla nas duża niewiadoma, różnie on wyglądał na treningach i sparingach. Jestem zadowolony z jego postawy – ocenił po meczu Jan Urban, trener Lecha Poznań.
Tak dobra opinia powoduje, że pewny swego nie może być Tamas Kadar, który był faworytem do gry w pierwszym składzie po tym, jak zespół w przerwie zimowej opuścił Barry Douglas. Trener Urban stwierdził nawet, że to Kadar miałby pewne miejsce na boisku, nawet gdyby Szkot Douglas został w Poznaniu.

- Kadar nie jest klasycznym lewym obrońcą, brakuje mu dynamiki i widać, że gra na boku z konieczności – twierdzi Czesław Jakołcewicz, były znakomity obrońca Lecha Poznań. Co ciekawe, Węgier sam upiera się, że jest stoperem, podczas gdy na środku praktycznie nie ma szans zagrać. Co innego Wołkow, który od zawsze jest skrajnym defensorem. – Jak na pierwszy raz, Wołkow wypadł pozytywnie, zresztą po takim wyniku to pewnie wszyscy są zadowoleni – dodaje Jakołcewicz.

Zdaniem Jakołcewicza zimą odszedł lepszych z dwóch lewych obrońców, jakimi dysponował Kolejorz. – Douglas miał ciąg na bramkę, potrafił dośrodkować w pełnym biegu, pokazywał, jak powinien grać nowoczesny lewy obrońca. Natomiast Kadar nawet w meczach reprezentacji Węgier raczej był skupiony na defensywie, pamiętajmy też że choćby w barażach jego zespół narodowy przez długie minuty się bronił – opowiada Jakołcewicz. Wołkow co prawda popełnił kilka błędów w obronie, lecz był aktywny pod bramką rywali, czym zaimponował.

- Niewiele jest drużyn, które przeciwko Lechowi grają odważnie i nie bronią się całą drużyną, zagęszczając przedpole bramki. Dlatego też Lech potrzebuje piłkarzy grających szeroko skrzydłami, którzy wiele wniosą do gry ofensywnej zespołu. Kadar miał dobrą jesień, potrafi wyprowadzić piłkę, ale rzuca się w oczy u niego brak zwrotności – kończy Jakołcewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski