Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domy w Poznaniu będą mogły zajmować tylko jedną czwartą działki

Marcin Idczak
Radny Zbyszko Górny, który mieszka na Starołęce wyjaśnia, że uporządkowanie wielkości budowanych domów to dbanie o środowisko i lokalną społeczność
Radny Zbyszko Górny, który mieszka na Starołęce wyjaśnia, że uporządkowanie wielkości budowanych domów to dbanie o środowisko i lokalną społeczność Maciej Urbanowski
Domy jednorodzinne, bliźniaki i szeregowce budowane w Poznaniu mają mieć odpowiednią wielkość w stosunku do wielkości działki.

- Nie może być tak, że zamiast osiedli domków jednorodzinnych położonych wśród zieleni powstają skupiska betonu - mówi radny Zbyszko Górny, wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej.

Wyjaśnia, że coraz częściej zdarza się, że budujący domy ponad połowę działki przeznaczają na budynek, natomiast najmniej na zieleń. - Problem dotyczy szczególnie terenów na których powstają szeregowce. Tam niemal cała przestrzeń to beton - dodaje Zbyszko Górny.

Dlatego, jego zdaniem, powinno się w Poznaniu wprowadzić przepisy określające maksymalną powierzchnię zabudowy na działkach pod budownictwo jednorodzinne lub szeregowe. Powinno się także określić minimalne powierzchnie terenów zielonych (w fachowej terminologii biologicznie - czynne).

- Należy na terenie miasta jak najszybciej wyeliminować politykę faktów dokonanych stosowaną przez inwestorów - stwierdza Zbyszko Górny. Jego zdaniem ważne są nie tylko aspekty budowlane, czyli maksymalnego wykorzystania przestrzeni, ale przy projektowaniu osiedli powinny być brane także pod uwagę ekologiczne i społeczne.

- Na niektórych blokowiskach, osiedlach mieszkaniowych jest znacznie więcej zieleni niż w częściach tzw. willowych - zauważa radny.

Prośbę o rozwiązanie tego problemu wysłał do Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta Poznania. Ten wyjaśnia, że Miejska Pracowania Urbanistyczna przygotowała studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego miasta.

Tylko czwartą część działki można przeznaczyć pod dom

W nim zawarto stwierdzenia, że w przypadku działek jednorodzinnych maksymalna powierzchnia zabudowy nie może przekraczać 25 procent powierzchni działki. Dla bliźniaków jest to 30, a szeregowców 35 procent. W dokumencie znalazły się również zapisy dotyczące minimalnych wielkości zieleni na działkach. Jednak jak przyznaje Maciej Wudarski są w Poznaniu rejony, szczególnie w zabudowie atrialnej i szeregowej, gdzie te normy nie są spełnione.

Czy jeśli ktoś teraz kupi działkę i będzie chciał wybudować dom, to będzie musiał się stosować do takich wymogów?

Według Macieja Wudarskiego na około 40 procent powierzchni miasta obowiązują plany zagospodarowania przestrzennego. To ich zapisy regulują, jak ma wyglądać zabudowa na danym terenie. Jednak nie może ona odbiegać od tego, co jest w studium. W innych przypadkach zgody wydawane są na podstawie decyzji urzędników wydziału architektury. Także i oni powinni opierać się na ogólnych zapisach zatwierdzonych przez radnych.

Zdaniem Wojciecha Krawczuka, architekta z grupy Front Architects trzeba pamiętać, że zbyt duże domy, szczególnie na mniejszych działkach mogą powodować dyskomfort nie tylko dla ich mieszkańców, ale i sąsiadów.

- Jeśli ktoś chce już wybudować dużą, okazałą willę, to powinien kupić sobie większą parcelę - stwierdza Wojciech Krawczuk. - Trzeba dbać o ład przestrzenny miasta, o to, by było w nim wiele terenów zielonych, by zabudowa nie przeszkadzała innym - wyjaśnia Wojciech Krawczuk.

Dlatego, jego zdaniem, trzeba jak najszybciej ustalić plany zagospodarowania przestrzennego dla reszty rejonów miasta. Tak, by chcący się budować wiedzieli dokładnie, na jaką inwestycję, w jakim rejonie Poznania mogą sobie pozwolić i czego będą mogli spodziewać się w sąsiedztwie.

Zakaz budowy nowych domów w Stuttgarcie
Dbanie o odpowiednią ilość terenów zielonych może przybierać bardzo restrykcyjne formy.

W Stuttgarcie jedne z najbardziej pożądanych terenów przez inwestorów i deweloperów, czyli wzgórza wokół centrum miasta zostały dla nich zamknięte. Lokalni samorządowcy zakazali budowania na nich nowych domów. Jeśli ktoś już chce tam stworzyć willę, to musi najpierw kupić starą, uzyskać zgodę na jej wyburzenie i w tym samym miejscu postawić nowoczesny dom. Dlatego też najwięcej terenów przy nowoczesnych biurowcach zajmują... ogródki działkowe. W ten sposób postanowiono dbać o mikroklimat miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski