Szczepi się Pan przeciwko grypie?
Tak, jestem lekarzem, epidemiologiem, dokonując w życiu wyborów kieruję się wiedzą medyczną, a nie ideologicznymi przekonaniami.
Co mówi wiedza medyczna?
Jest rzeczą bezspornie dowiedzioną, że szczepienia przyczyniły się do zmniejszenia liczby zachorowań na choroby zakaźne. Proszę sobie wyobrazić, że jeszcze przed II wojną światową choroby zakaźne były główną przyczyną zgonów w Polsce. Dzisiaj pierwsze miejsca to choroby serca i krążenia, udary, nowotwory. Choroby zakaźne znajdują się na dalekim miejscu, stanowią zaledwie 1 procent wszystkich przyczyn zgonów. Obecnie zostały całkowicie wyeliminowane tak groźne choroby, jak ospa prawdziwa i polio. Dzieci nie umierają już z powodu błonicy, czy krztuśca. Oczywiście, poprawa stanu sanitarnego, jakości wody też ma tutaj znaczenie, ale wprowadzenie obowiązkowych szczepień znacznie przyczyniło się do pokonania tych chorób.
Grypa jednak co roku zbiera swoje żniwo?
Szacuje się, że każdego roku grypa jest przyczyną pół miliona zgonów na całym świecie. Należy jednak pamiętać, że to, co zabija, to powikłania występujące po grypie. To często groźne zapalenia płuc, choroby serca, powikłania neurologiczne.
Szczepienie może nas ochronić przed dramatycznym przebiegiem choroby?
Nawet jeśli szczepienia nie uchronią nas przed zachorowaniem, to zapobiegną powikłaniom, czyli ochronimy się przed tym, czego tak naprawdę najbardziej należy się bać.
Aby zachować odporność trzeba się szczepić co roku?
Wirus grypy bardzo szybko się mutuje, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia co roku określa inny skład szczepionek. Trwają jednak prace nad opracowaniem szczepionki, która dawałaby stałą odporność przeciw grypie. Póki jednak nie ma takiego rozwiązania, powinniśmy się szczepić co roku.
Polacy nie szczepią się chętnie?
Poziom zaszczepień przeciw grypie jest u nas dramatycznie niski. Jeśli zaszczepione zostałyby wszystkie osoby z grup ryzyka, czyli ci powyżej 60 roku życia i poniżej 3, osoby przewlekle chore, o obniżonej odporności, pracujące w dużych skupiskach ludzi to powinno zaszczepić się 30 procent społeczeństwa. Tymczasem szczepi się 4 do 5 procent Polaków.
Dlaczego w Polsce nie traktujemy grypy poważnie?
Póki sami nie zetkniemy się z poważnymi konsekwencjami choroby lub do szpitala nie trafi ktoś z naszych bliskich to łatwiej jest nam myśleć, że nas problem nie dotyczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
