Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesiąta porażka koninianek w ekstraklasie koszykarek! Znów dały o sobie znać stare grzechy!

Radosław Patroniak
Amerykanka Jazmine Perkins zdobyła w niedzielnym meczu 8 punktów
Amerykanka Jazmine Perkins zdobyła w niedzielnym meczu 8 punktów Fot. Archiwum Basket Ligi Kobiet
MKS MOS przegrał dziesiąty mecz z rzędu w Basket Lidze Kobiet. Takiego bilansu nikt nie przewidywał nawet w najczarniejszych scenariuszach.

Spotkanie w konińskiej hali Rondo rozpoczęło się bardzo dobrze dla gości, w czym największa była zasługa Agaty Gajdy. Rybniczanki dobrze broniły i skutecznie grały w ataku, co przełożyło się na szesnaście punktów przewagi po pierwszej kwarcie. Natomiast skuteczność miejscowych wołała o pomstę do nieba.
W drugiej kwarcie gospodynie przeszły metamorfozę. Koninianki robiły co mogły, żeby wrócić do gry i udało im się zmniejszyć straty do 10 „oczek”. Wtedy jednak znów coś się zacięło w ekipie Tomasza Grabianowskiego.
Po zmianie stron podopieczne Kazimierza Mikołajca szybko odebrały nadzieję naszym koszykarkom na pierwszą wygraną w sezonie. Skutecznie grała w szeregach Basketu rekordzistka punktowa w tym sezonie, Rebecca Harris, a miejscowe nie były w stanie w żaden sposób sforsować defensywy rybniczanek.
Przyzwoity dorobek punktowy miały jedynie cztery zawodniczki drużyny gospodarzy, a mianowicie Chandra Harris, Katarzyna Motyl, Jazmine Perkins i Iwona Płóciennik. Pozostałe zawodniczki zdobyły w sumie zaledwie 16 ,,oczek”. Z taką skutecznością trudno zaistnieć w ekstraklasie. Koninianki popełniły w całym meczu aż 32 straty, co z kolei przełożyło się na 19 przechwytów rybniczanek.
W efekcie Basket odniósł najwyższe zwycięstwo w sezonie. MKS MOS natomiast jest na najlepszej drodze do pobicia niechlubnych rekordów ligi. Kto spodziewał się, że rozpoczęcie rundy rewanżowej przyniesie przełom w grze beniaminka, ten srogo się zawiódł. Chyba najwyższa pora, by konińscy działacze i trenerzy pomyśleli o zmianach personalnych. Bez nich trudno już liczyć nie tylko na utrzymanie, ale przede wszystkim na przerwanie złej passy i poprawę nastrojów w drużynie oraz wśród kibiców.

MKS MOS Konin – Basket ROW Rybnik 53:82(6:22, 28:22, 8:17, 11:21)
MKS MOS: C.Harris 11 , Motyl 10 (1x3), Perkins 8, Płóciennik 7 (1x3), Kritscher 4, Krzyżaniak 4, Kaja 2, Gurzęda 2, Kuras 2, Paździerska 2, Szemraj 1, Libertowska 0.
Basket: R.Harris 16 (2x3), Morawiec 11 (1x3), Velinovic 11, Kuncewicz 10, Kułaga 9 (1x3), Walker 9, Kędzia 8, Gajda 8 (2x3), Zielonka 0, Łabuz 0.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski