Dziś Światowy Dzień Pracy Socjalnej

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Pomoc społeczna - porady eksperta

Obchodzony dziś Światowy Dzień Pracy Socjalnej ma między innymi zwrócić uwagę na zawód pracownika socjalnego. Kto to taki i czym się zajmuje?

Izabelą Synoradzka: - W naszej instytucji pracownik socjalny ma pomóc w rozwiązaniu problemu. Podopiecznym często się wydaje, że ich problemem jest brak pieniędzy. Zgłaszają się jedynie po zasiłek. Tymczasem brak pieniędzy jest konsekwencją realnych problemów, jak bezrobocie, alkoholizm, nad których rozwiązaniem trzeba pracować.

Pracownik socjalny powinien dbać o jakość życia klienta, tymczasem coraz częściej musi w pierwszej kolejności pomóc mu przeżyć. Czy ma jeszcze czas na pracę z potrzebującą rodziną?

Izabelą Synoradzka: - Każdy z ponad 200 zatrudnionych pracowników socjalnych pomaga ok. 60 rodzinom z bardzo różnymi problemami. Do tego dochodzi mnóstwo procedur i dokumentacji. My nie mamy spektakularnych sukcesów. To, że ktoś poszedł do pracy czy do lekarza, to często efekt ciężkiej pracy socjalnej, choć dla większości społeczeństwa to nic nadzwyczajnego. Perspektywa naszej pracy też nie wygląda różowo. Zawsze będą osoby potrzebujące wsparcia, bo nie da się zlikwidować wszystkich problemów społecznych.

Według statystyk, z pomocy społecznej korzysta coraz mniej osób. Czy to oznacza, że ludziom żyje się lepiej?

Izabelą Synoradzka: - Absolutnie nie. Ludziom żyje się coraz gorzej, ale coraz rzadziej spełniają kryterium dochodowe, które nie zmienia się od sześciu lat. Żeby otrzymać materialną pomoc, dochód w rodzinie nie może przekroczyć 351 zł na osobę. To poniżej minimum egzystencji. W przypadku osoby samotnej dochód nie może przekroczyć 477 zł. Pomoc społeczna wymaga dofinansowania i głębszych zmian.

Rozmawiała Marta Żbikowska