– Pracownicy przyjechali pod koniec sierpnia, ale nie sprawdzili ani stanu instalacji, ani zegara – twierdzi Wojciech Dydymski, który pomaga kobiecie.
Pani Alicja jest kobietą w podeszłym wieku i utrzymuje się z emerytury. Żeby zapłacić pierwszy rachunek, musiała wziąć kredyt. To jednak nie był koniec jej koszmaru. Po jakimś czasie przyszła kolejna faktura. Tym razem w wysokości prawie 4,5 tys. zł.
– Nigdy nie będę miała takich pieniędzy, aby to spłacić – rozpacza pani Alicja. Codziennie zastanawiam się, co będzie jak przyjdą mrozy. Nawet kuchenkę boję się włączyć, bo znów przyjdzie rachunek na kilka tysięcy – dodaje. Kuchenka, o której mówi, jest jedynym urządzenie na gaz, z jakiego korzysta kobieta. Dlatego, przyczynę tak wysokich rachunków widzi w wadliwej instalacji gazowej. Jak mówi, we wtorek pracownicy Pomorskiej Spółki Gazownictwa potwierdzili jej przypuszczenia i uznali, że instalacja jest nieszczelna.
Jak się okazuje przyjechali oni w zupełnie innym celu.
– Pracownicy, ze względu na brak zapłaty za ostatnią fakturę, mieli zdemontować gazomierz – informuje Paweł Miziński z biura marketingu PGNiG i dodaje, że klientka nie wydała gazomierza, dlatego nie podjęli oni żadnych czynności.
Poznanianka stawia wiele zarzutów pracownikom spółek PGNiG oraz PSG. Z kolei Wojciech Dydymski zapewnia, że sprawa trafi do sądu. – PGNiG naraża panią Alicję na zatrucie, a nawet wybuch. Lekceważenie tej sytuacji, może w końcu doprowadzić do tragedii – przekonuje Wojciech Dydymski. Teraz, kobieta będzie domagać się zwrotu pieniędzy. – Od kilku lat rachunki nie przekraczały 200 zł. Jak to możliwe, że nagle, używając tylko kuchenki, zużyłam gazu za kilka tysięcy? – pyta pani Alicja.
Jedyną szansą na zwrot pieniędzy jest wykazanie nieprawidłowego działania licznika. – Dopiero wtedy dokonywana jest stosowna korekta. Jeżeli w jej wyniku wystąpi nadpłata, możliwy jest jej zwrot – informuje Paweł Miziński.
Kobieta przyznaje, że nie liczy już na jakąkolwiek pomoc ze strony spółek. – We wtorek pracownicy PSG widzieli, że licznik pracował, nawet po wyłączeniu kuchenki, a i tak nic nie zrobili – twierdzi pani Alicja. Sprawa jest w toku. Jak przyznaje rzecznik PGNiG wiele wątków nadal należy zbadać i wyjaśnić.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?