Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enter Enea Festival 2018: Wielki guzik nad jeziorem i "Tężnia sztuki" w Visual Parku [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
Guzik autorstwa Zbigniewa Sałaja ma 3 metry średnicy.
Guzik autorstwa Zbigniewa Sałaja ma 3 metry średnicy. Julia Łukomska
Trwający w Poznaniu VIII Enter Enea Festival rozpoczęły w poniedziałek dwa wydarzenia plastyczne: W ABC Gallery przy ul. Koszalińskiej otwarto wystawę prac Zbigniewa Sałaja „Guzik z teorii widzenia”. Natomiast w Visaul Parku symbolicznie odsłonięto „Tężnię sztuki” Roberta Kuśmirowskiego.

Zbigniew Sałaj to artysta, który dzieciństwo spędził we wsi pod Inowrocławiem. Rzadko zdarza się, że fascynacja dzieciństwem wykorzystywana jest przez artystów w ich dojrzałym życiu. A tak właśnie jest w przypadku Zbigniewa Sałaja. Wykorzystuje on w swej twórczości stare guziki, szpulki po niciach, klamerki, pudelka od zapałek. To przedmioty, które od dzieciństwa najmocniej uruchamiały jego wyobraźnie, co w rezultacie prowadziło do tworzenia obiektów - zabawek o zdeformowanej funkcji i wizualności.

Spośród prac prezentowanych na wystawie Zbigniew Sałaj szczególną wagę przywiązuje do obrazu, dla którego inspirację stanowił utwór Witolda Lutosławskiego „Gry weneckie”, napisany w roku 1961, w którym urodził się Zbigniew Sałaj. Utwór Lutosławskiego opiera się na aleatoryce, czyli przypadku i przypadek często ważny jest też w twórczości Sałaja.

W Visual Parku odsłonięto zrealizowany przez Zbigniewa Sałaja guzik o średnicy... trzech metrów. Guzik ten nigdy nie będzie zapinał żadnej odzieży, dlatego rodzi się pytanie, czy jest jeszcze guzikiem czy już czymś innym.

Robert Kuśmirowski to laureat „Paszportu Polityki” w dziedzinie sztuk wizualnych. Przez krytyków nazywany jest fałszerzem i manipulatorem rzeczywistości. .Swoją strategię opiera bowiem na tworzeniu łudząco podobnych imitacji starych przedmiotów, dokumentów i fotografii. Niektóre jak „Tężnię” poddaje działaniom czasu i natury. We wnętrzu „Tężni” znaleźć można stare gramofony, magnetofony i wiele innych starych sprzętów.

- Jeśli „Tężnia” tutaj w Poznaniu zostanie z czasem obrośnie roślinnością, grzybami i pleśnią, wtedy, aby przez nią przejść, ogrodnik będzie musiał wyciąć przejście. Ci, którzy będą przez nie przechodzić, nie będą w stanie rozpoznać starych przedmiotów znajdujących się w jej wnętrzu – mówi Robert Kuśmirowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski