Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filip Marchwiński na dłużej posadzi kapitana Lecha Poznań na ławce? Znamienne słowa van den Broma

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Filip Marchwińśki (z prawej) w tym roku prezentuje się naprawdę dobrze.
Filip Marchwińśki (z prawej) w tym roku prezentuje się naprawdę dobrze. Adam Jastrzębowski
Mikael Ishak jeszcze niedawno był niekwestionowanym numerem 1 Lecha Poznań na pozycji nr 9. Mecz z Wartą i jego wynik oznaczać może zmianę w hierarchii. Lecz czy można mówić o zaskoczeniu?

Wiele wskazuje na to, że w Lech Poznań może nastąpić istotna zmiana na newralgicznej pozycji. Słabnie pozycja Mikaela Ishaka, który przestał być pierwszym wyborem trenera Johna van den Broma na środku ataku. To, co jeszcze niedawno wydawało się wręcz nieprawdopodobne, może okazać się rozwiązaniem, które przyniesie Lechowi Poznań większe korzyści. Potwierdzają to statystyki. Nie są one korzystne dla Szweda.

Zobacz też: Jedyne takie derby Poznania... bo zawsze wygrywa Lech! Oto wnioski po 7. zwycięstwie Kolejorza z Wartą

Zmiana wajchy?

To może być pierwsza konsekwencja klęski w Trnavie. Po odpadnięciu z europejskiej rywalizacji wiele mówiło się, że Lech Poznań będzie musiał funkcjonować zupełnie inaczej niż w poprzednim sezonie. W całym klubie nastawienie było takie, że zespół czeka intensywna jesień. Skompletowano kadrę na walkę na trzech frontach, zespół miał dochodzić do formy rytmem meczowym, a duża ilość spotkań, miała gwarantować niemal każdemu piłkarzowi odpowiednią ilość minut.

Te założenia spaliły na panewce. Bardzo szybko pojawiły się też opinie, że trener van den Brom będzie musiał nie tylko zmienić swoje metody pracy, bo czasu na trening będzie o wiele więcej niż kilkanaście miesięcy wcześniej, ale też umiejętnie zarządzać drużyną, bo meczów będzie mniej, hasło "wszystkie ręce na pokład" przestanie obowiązywać, a tym samym liczba piłkarzy, którzy odgrywać będą marginalną rolę i niezadowolonych ze swojej pozycji w drużynie będzie wzrastać.

Wiele wskazuje na to, że ten proces właśnie się rozpoczął. Jeszcze przed rewanżem w Trnavie, van den Brom zapytany o formę Mikaela Ishaka, który w tym sezonie strzelił tylko jednego gola, odpowiedział:

- Ishak to numer jeden w ataku i nasz kapitan. Może tydzień temu nie zagrał idealnie, ale dla nas najważniejsze są minuty, jakie on złapał. Nie obawiam się o jego formę, bo to profesjonalista w każdym calu

.

Minął nieco ponad miesiąc i po meczu z Wartą Holender oznajmił:

- Nawet gdyby był Mikael był zdrowy, to by nie zagrał. Wiedzieliśmy, jak gra Warta Poznań i na pozycji numer dziewięć miał wystąpić Filip Marchwiński dobrze cofający się po piłkę. Na pewno taki wybór mógł zaboleć Filipa Szymczaka, jednak taką podjąłem decyzję.

Znamienne słowa. Bo przecież "Marchewa" wrócił do Poznania trzy dni przed derbami, był na zgrupowaniu kadry U-21 i nie trenował z zespołem, a Ishak przez dwa tygodnie ćwiczył pod okiem van den Broma.

Holender po meczu też chwalił Marchwińskiego, nie tylko za to, że otworzył wynik meczu i był najlepszym piłkarzem jego zespołu.

- Ma jakość i dzięki swojej indywidualności jest wartością dodaną

- mówił szkoleniowiec Kolejorza.

Statystyki dużo mówią

Ten rok nie jest udany dla Ishaka. Szwed wraca do przebytej boreliozie, daleko mu do dyspozycji, gdy od niego rozpoczynało się ustalanie wyjściowej jedenastki na każdy mecz. Wyraźnie brakuje mu pewności siebie i rytmu, w którym był przed chorobą.
Tymczasem Marchwiński świetnie go zastępuje. W tym sezonie strzelił już 5 goli, pokazał, że jest z niego najlepszy pożytek, gdy gra na 9, a więc pozycji Ishaka, a uwzględniając końcówkę poprzedniego sezonu, kiedy zdobywał bramki w meczach z Cracovią, Rakowem czy Koroną, jest od dłuższego już czasu najskuteczniejszym zawodnikiem Lecha. Co więcej, z nim w ataku Kolejorz grał swoje najlepsze mecze wiosną.

Warto dodać, że w tym roku, gdy Marchwiński strzela, Lech Poznań niemal wszystko wygrywa. Ma 22 gole od debiutu w Sosnowcu (w sezonie 2018/19), Kolejorz, gdy wpisywał się na listę strzelców wygrał 20 meczów i tylko jeden zremisował (w Legnicy).

Lech będzie starał się promować "Marchewę"

Marchwińskiego chwalą kibice i eksperci.

-Znam Filipa od 12. roku życia i sam potencjał piłkarski ma dużo większy niż starsi koledzy z Lecha. On długo nie potrafił tego "sprzedawać" na poziomie seniorskim i to był jego mankament. Ma coś, czego wcześniej u niego widziałem, jest naprawdę skuteczny w polu karnym. Zachowuje się rasowa dziewiątka i myślę, że to może być jego ostatni sezon w Ekstraklasie

— zauważył niedawno Jakub Polkowski z redakcji Canal+.

Zagraniczny transfer wróży też "Marchewie" Michał Żewłakow.

- Wydaje mi się, że fundamentem jest regularność goli w Ekstraklasie. Tak się sprawdza piłkarza. Jeśli grałby w europejskich pucharach, to pewnie mógłby odejść za lepsze pieniądze. Lech Poznań najlepiej sprzedaje swoich piłkarzy i to jest też pewien proces. Za ile może odejść? Pewnie zaczynamy od sześciu czy siedmiu milionów euro, a w zależności od gry w Europie ta cena mogłaby pójść do góry

- mówił drugi z ekspertów Canal+.

Nie ma gry w Europie, ale tam zaistnieć można też przez reprezentację. Lech Poznań tuż po wyborze nowego selekcjonera, wysłał do niego wymowne gratulacje. By dostać się do kadry, trzeba strzelać gole w lidze i być podstawowym graczem swojego zespołu. To klub może swojemu piłkarzowi ułatwić, ustawiając pod niego taktykę, w której cały zespół czuje się dobrze, co pokazały nie tylko ostatnie derby Poznania.

Ponad 28 tysięcy kibiców obserwowało na żywo mecz Warty Poznań z Lechem Poznań

Tylu osób na derbach jeszcze nie było! Kibice Lecha Poznań o...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Turystyczna Wielkopolska - powiat koniński:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski