SPRAWDŹ NOWĄ STRONĘ GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO! KLIKNIJ!
- Nieoficjalnie wiemy, że prowadzone jest już śledztwo w sprawie śmierci suczki. Historią Diany zajęła się też prokuratura rejonowa Poznań-Wilda - mówi Agnieszka Fornalkiewicz z fundacji Animal Security, która w sprawie występuje jako oskarżyciel posiłkowy.
Diana została odebrana działkowcowi na początku lipca. Wolontariusze znaleźli psa w stanie agonalnym. Fundację o sprawie zawiadomili inni działkowcy. Gdy suczka trafiła do kliniki jej stan wskazywał na nawet kilkumiesięczne głodzenie. W jelitach miała gruz, a na ciele sto kleszczy.
Czytaj też: Prawie zagłodził psa na śmierć! Diana miała w jelitach... gruz!
Mężczyźnie za ten czyn może grozić nawet do trzech lata więzienia. Prawdopodobnie Diana nie była pierwszym zwierzęciem, zmaltretowanym przez działkowca. - Doszły nas słuchy, że mężczyzna już wcześniej zaniedbywał i znęcał się nad innymi czworonogami. Policja w tej sprawie przesłuchuje też świadków, którzy odważyli się opowiedzieć o tamtych zdarzeniach - mówi Agnieszka Fornalkiewicz i zachęca, by ci którzy wiedzą coś więcej na temat maltretowanych zwierząt przez działkowca z ROD Wilda, zgłosili się na policję lub do fundacji z informacjami.
Zarząd ogródków działkowych na Wildzie planuje złożyć do okręgowego zarządu zawiadomienie o usunięcie właściciela psa z działek, gdy zostaną mu już postawione zarzuty.
Animal Security to nie jedyna fundacja, która walczy o prawa zwierząt i wysokie kary dla ich oprawców. Do sądu rejonowego Poznań - Stare Miasto po kilku miesiącach wpłynął akt oskarżenia w sprawie śmierci owczarka niemieckiego, którego studenci wyrzucili przez okno z mieszkania na czwartym piętrze bloku na osiedlu Bolesława Chrobrego w Poznaniu. Oskarżycielem w sprawie jest stowarzyszenie Mondo Cane.
Zobacz: Piątkowo: Czy owczarek niemiecki sam wypadł z czwartego piętra?
- Zarzuty zostały postawione tylko właścicielowi psa, nie osobom które w czasie tragedii przebywały w mieszkaniu. Polskie prawo nie przewiduje bowiem odpowiedzialności zbiorowej w takich przypadkach - tłumaczy mecenas Mateusz Łątkowski, zajmujący się sprawą śmierci psa.
Właścicielowi owczarka niemieckiego za uśmiercenie zwierzęcia grozi do dwóch lat więzienia. Fundacja Mondo Cane chciałaby jednak wyższej kary za śmierć czworonoga.
- Być może, gdy sprawa ruszy będziemy zabiegali o trzy lata więzienia za zabójstwo psa ze szczególnym okrucieństwem - zapowiada mecenas Łątkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?