Nabór na dotacje dla małych i mikrofirm w ramach Wielkopolskiej Tarczy Antykryzysowej wywołał burzę. Powodem był rekordowo krótki czas jego trwania. Już po kilkudziesięciu sekundach składający wnioski otrzymywali informację, że środki zostały wyczerpane, a ich wnioski zostały odrzucone. Zaprotestowali, uważając, że naborowi towarzyszyły nieprawidłowości.
W konkursie do rozdzielenia było niespełna 100 mln zł. Wszystkie złożone wnioski opiewały na 1,7 mld zł.
Czytaj także
Wielkopolska Tarcza Antykryzysowa - nabór
Przedsiębiorcy, którzy protestowali przeciwko wynikom naboru, mieli wątpliwości, gdy chodzi o szereg kwestii technicznych związanych z jego przeprowadzeniem, a zwłaszcza:
- ustawień zegarów serwerów obsługujących dotacje - zdaniem części nie zgadzały się one z czasem zegara atomowego Głównego Urzędu Miar
- udziału tzw. botów (oprogramowania służącego automatycznemu składaniu wniosków) w naborze - uważali, że zmniejszyły one szansę składających wnioski normalnie
- podejrzewali też atak hakerski na serwery obsługujące nabór, co mogłoby spowodować wypychanie wniosków z kolejki
Sprawdź też:
PCSS sprawdza nabór WARP - przedsiębiorcy czekają
Marszałek województwa Marek Wożniak zlecił ekspertom z Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego przeanalizowanie sposobu przeprowadzenia naboru.
Przedsiębiorcy niezadowoleni z wyników, zgodnie z procedurą, złożyli w WARP protesty.
- W odpowiedzi na mój oficjalny protest, 17 września otrzymałem pismo, że obecnie nie może być rozpatrzony - mówi Piotr Staszak, przedsiębiorca z Lubonia, który znalazł się wśród niezakwalifikowanych do otrzymania dotacji. - Od tego czasu trwa cisza.
Przedsiębiorcy, którzy zostali zakwalifikowani do otrzymania dotacji, także nie wiedzą co dalej z pieniędzmi, które miały pomóc ich firmom przetrwać. Nie kryją rozczarowania. W internecie szybko zaczęto udostępniać wzór wniosku protestu. Powstała też grupa protestujących na Facebooku.
- Czekamy cierpliwie, ale nasza cierpliwość się kończy - twierdzi Piotr Bednarski, który znalazł się w grupie trzech tysięcy zakwalifikowanych do otrzymania dotacji. - Jedyne informacje, jakie mamy to te ze strony WARP o przedłużeniu terminu składania dokumentów. Nikt nie potrafi nam powiedzieć, kiedy będą jakieś rozstrzygnięcia. Rozumiem, że trzeba wyjaśnić wszystkie wątpliwości, ale czas płynie, a pieniędzy, które miały pomóc naszym firmom, wciąż nie ma. Kiedy czegoś się dowiemy? Nikt nie potrafi tego określić
Nabór WARP - kiedy rozstrzygnięcia?
Wszystko wskazuje na to, że decyzje zapadną już wkrótce.
- Cały czas trwa audyt informatyczny, realizowany na zlecenie pana marszałka przez PCSS - informuje Anna Parzyńska-Paschke, rzeczniczka prasowa marszałka województwa - Mamy nadzieję, że zakończy się on w połowie tygodnia. Jego wyniki są dla nas kluczowe i dopiero wtedy, kiedy je poznamy, czyli poznamy odpowiedź na pytanie, jak przebiegały procesy naboru wniosków przez system informatyczny, będziemy potrafili odpowiedzieć na pytanie: co dalej.
Czytaj także
Marszałek Marek Woźniak na razie rozważa różne możliwości.
- Jeśli uda się odpowiedzieć na większość pytań i będzie to skłaniało nas do zalegalizowania tego postępowania, to oczywiście będzie inny scenariusz - informuje Marek Woźniak. - Jeśli nie uzyskamy odpowiedzi na część pytań kluczowych, to najprawdopodobniej nabór będzie musiał być powtórzony, ale już w nieco innej formie, jeśli chodzi o jego parametry.
Dzisiaj jest zbyt wcześnie, biorąc pod uwagę ten harmonogram postępowania, by decyzja miała zostać podjęta. Musimy jeszcze poczekać do końca na kompleksowe wyniki audytu. Tych spodziewamy się ok. 8 października - dodaje
Zobacz też:
Sprawdź też:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?