Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie się podziały te parkingi

Marcin Idczak
Minie jeszcze trochę czasu, a dzieci w szkołach będą mogły się uczyć o poznańskiej polityce parkingowej. Niestety, będą to z pewnością lekcje historii. Od lat mówi się o wspaniałych planach. O tym, że przy wjazdach do miasta będą ogromne i funkcjonalne parkingi wielopoziomowe. Kierowcy nie będą musieli wjeżdżać autami do centrum Poznania. Zostawią swoje pojazdy i za darmo będą mogli kontynuować podróż do centrum środkami komunikacji publicznej.

Niestety, to wciąż plany, które co kilka lat odpowiedzialni za komunikację miejską zdejmują z półek w jakimś swoim archiwum i obiecują, że zostaną wprowadzone w życie.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

Jednak oprócz wspomnianych planów jest także rzeczywistość. Poznańska polityka parkingowa, która już działa. Działa, ale zawodzi. Bo jak nazwać to, że operator nie może dokończyć swojej działalności, tylko trzeba z nim zerwać umowę. To może niekorzystanie odbić się nie tylko na miejskim budżecie (wszak może dojść do rozprawy sądowej, a w tym przypadku nie zawsze wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie). Ucierpieć mogą także kierowcy, którzy wierzą w miejską politykę parkingową, a może i szerzej, transportową. Może się okazać, że nie będą mieli gdzie zostawić swoich samochodów, a przecież parkingi buforowe miały być lekarstwem na korki na ulicach i napędzać klientów komunikacji miejskiej.

Może czas przeanalizować założenia transportowe i stworzyć warunki, by operatorom i kierowcom opłacały się parkingi buforowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski