Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gołańcz: Zamek repliką słynnej wieży w Awinionie?

Barbara Jurga
W ubiegłym roku władze samorządowe miasta i gminy Gołańcz od kolejnego prywatnego właściciela odzyskały najcenniejszą zabytkową budowlę w regionie - gołaniecki zamek, wsławiony obroną mieszkańców w czasie potopu szwedzkiego i opiewany w ludowej legendzie o kasztelance z gołanieckiego zamku, która rzuciła się w toń jeziora Smolary.

Po przejęciu obiektu przystąpiono do prac zabezpieczających przed dalszą dewastacją i ruiną. Rozpoczęto także opracowywanie dokumentacji techniczno-finansowej przyszłej odbudowy. Dlatego jesienią ubiegłego roku naukowcy z Instytutu Prahistorii UAM w Poznaniu oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego przeprowadzili przy gołanieckim zamku badania archeologiczne i architektoniczne. Badaniami kierowali Tomasz Olszacki i Artur Różański, a konsultował znawca architektury średniowiecza i nowożytności prof. Leszek Kajzer. Ich wyniki okazały się sensacyjne...

Celem badań było rozpoznanie obiektu w kolejnych fazach rozwoju, analiza ziemnych nawarstwień kulturowych i odnajdywanych zabytków, obrazujących życie mieszkańców od późnego średniowiecza aż po czasy nowożytne. Zamek nadal kryje wiele tajemnic i dlatego w tym roku prawdopodobnie będą prowadzone dalsze prace archeologiczne.

Odkopano ponad 3200 różnego rodzaju zabytków: ułamków glinianych naczyń, kafli piecowych, przedmiotów żelaznych, szkła i zwierzęcych kości. Badania przyniosły przede wszystkim wyniki zmieniające wiedzę o początkach założenia rezydencjonalno-obronnego, czyli donżonu.

- Analiza źródeł historycznych i wyniki badań pozwalają na stwierdzenie - powiedział Tomasz Olszacki - że wspaniałość średniowiecznej architektury gołanieckiego donżonu, o skali porównywalnej z nielicznymi tylko budowlami z obszaru Niżu Polskiego, pozwalają jako fundatora zamku wskazać biskupa włocławskiego Macieja z Gołańczy z rodu Pałuków, który zmarł w 1368 roku. Biskup Maciej, postać o iście europejskich horyzontach, bywał w ówczesnej papieskiej siedzibie, czyli Awinionie i utrzymywał ze stolicą apostolską bliskie kontakty. Bywał w awiniońskim donżonie - Wieży Aniołów, który jest dla gołanieckiego zamku wzorcem. Dodać należy, że biskup Maciej i panujący po nim na stolicy biskupiej bratanek Zbylut Pałuka wybudowali także inne donżony w dobrach kościelnych: w Ciechocinie, Raciążku i prawdopodobnie we Włocławku, jednak tylko gołaniecka wieża mieszkalna powstała w dobrach prywatnych i do dzisiaj zachowała się w tak doskonałym stanie.

Gołaniecki donżon wybudowano w I połowie XIV wieku. Była szczytem architektonicznej nowoczesności. Wieżę wyposażono w system kanalizacji i ogrzewania gorącym powietrzem. Te założenia zachowały się do dzisiaj, jak na przykład tzw. lawabo, czyli średniowieczne umywalki i pisuar.

- Badania te rozszerzyły wiedzę o zamku. Wystąpiliśmy już do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o przyznanie dotacji na remont obiektu, by stał się naszą turystyczną i kulturalną wizytówką - mówi burmistrz Gołańczy Mieczysław Durski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski