Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazda NBA i ligi australijskiej zagra w Ostrowie! Casper Ware w barwach Arged BM Slam Stali ma być objawieniem polskich parkietów!

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
29-letni Amerykanin Casper Ware ma być motorem napędowym Arged BM Slam Stali Ostrów
29-letni Amerykanin Casper Ware ma być motorem napędowym Arged BM Slam Stali Ostrów Fot. Archiwum Caspera Ware
29-letni rozgrywający, Amerykanin Casper Ware (180 cm) wzmocnił kilka dni temu Arged BM Slam Stal Ostrów. Były zawodnik klubów NBA, Asvel Lyon i Melbourne United ma być objawieniem polskiej ekstraklasy. Ma też pomóc wicemistrzom Polski w walce o krajowy prymat. Z nim w składzie "Stalówka" może nawet celować w złoty medal. Ware powinien zadebiutować w zespole Wojciecha Kamińskiego w niedzielnym meczu w Ostrowie z Arką Gdynia (godz. 12.35, relacja w Polsacie Sport). W ciągu trzech miesięcy gracz zza oceanu ma zarobić około 80 tys. zł.

Jeszcze kilka dni temu rywalizował w finale ligi australijskiej, a w przeszłości występował też w lidze NBA. Casper Ware w piątek, 22 marca odesłał do klubu z Ostrowa Wielkopolskiego podpisany kontrakt i oficjalnie został zawodnikiem Arged BMSlam Stali! Odrzucił oferty z Chin i innych europejskich klubów. Można uznać to za wielki sukces – długie, nocne negocjacje i wytrwałość przyniosły efekty. 29-latek wydaje się być idealnym uzupełnieniem składu wicemistrzów Polski i także bardzo dużym wzmocnieniem! W naszej lidze dawno nie było takiego zawodnika. Rozgrywający jest u szczytu formy.

To był gracz, któremu zarząd klubu oraz trener Wojciech Kamiński przyglądali się od początku. Gwiazda ligi australijskiej, mierzący niespełna 180 centymetrów dynamiczny rozgrywający ma znacząco wzmocnić żółto-niebieskich. – Mamy naprawdę świetny zespół. Teraz postawiliśmy sobie jeszcze za cel, aby ściągnąć go do naszej drużyny. Patrząc na to, gdzie występował wiedzieliśmy, że to na pewno nie będzie łatwe zadanie. I faktycznie, musieliśmy się sporo napracować, ale dzięki temu te chwile są tak bezcenne – mówi prezes, Paweł Matuszewski. – Casper miał wiele ofert z innych klubów, ale ostatecznie wybrał tę naszą i bardzo się z tego powodu cieszę. Włożony trud nie poszedł na marne. Mamy świetny zespół, który do tej pory zrobił bardzo wiele. Wywalczyliśmy Puchar Polski. Teraz dokładamy do składu jeszcze jednego zawodnika i czekamy na kolejne mecze – dodaje właściciel wicemistrzów Polski.

Casper Ware przeszedł na zawodostwo w 2012 roku, po czterech latach spędzonych na studiach na uczelni Long Beach State. Jego kariera rozpoczęła się od występów w Lidze Letniej NBA, kiedy reprezentował barwy Detroit Pistons. Rozgrywający następnie był MVP drugiej ligi włoskiej ze średnimi 20,6 punktu, 3,8 zbiórki i 4,8 asysty. To zaowocowało kontraktem szczebel wyżej, w znanym Virtusie Bolonia. Tam spisywał się świetnie, choć w jego głowie czasy czas tliły się marzenia o NBA.

Te udało się spełnić w 2014 roku, kiedy Casper Ware dołączył do drużyny Philadelphia 76ers. W swoim drugim występie zdobył pierwsze punkty w NBA, wtedy spędził na parkiecie 22 minuty, zdobywając siedem “oczek”, dwie asysty, dwie zbiórki i przechwyt. Był tam na zasadzie 10-dniowego kontraktu, drużyna z Pensylwanii zaproponowała mu podobny po upływie wspomnianego terminu i finalnie został z zespołem do końca sezonu zasadniczego, które wypadało wówczas dla 76ers na 15 kwietnia. W następnych latach Ware występował też w Niemczech, Chinach, Francji. W zespole Asvel zdobył mistrzostwo kraju, będąc MVP finałów. Pracował też w Waszyngtonie z zespołem Wizards, spędził tam cały okres przygotowawczy w 2016 roku. Grał w meczach przedsezonowych.

Ważnym etapem w jego karierze były przenosiny do Australii, gdzie został prawdziwą gwiazdą. W jednym ze spotkań zdobył 38 punktów i trafił osiem rzutów za trzy. W sezonie 2017/2018 jego Melbourne United zdobyło mistrzostwo Australii, a on znacząco się do tego sukcesu przyczynił. Co mecz zdobywał średnio 16,7 punktu, 2,9 zbiórki oraz 4,4 asysty. W rozgrywkach, które niedawno się zakończyły spisywał się jeszcze lepiej, bowiem zatrzymał swoje średnio na poziomie 18,8 punktu, 3,0 zbiórki oraz 4,4 asysty w 32 meczach. W zakończonym finale jego drużyna po walce przegrała z Wildcats Perth 1-3. Sam Ware w każdym z meczów spędzał na parkiecie średnio ponad 30 minut i był wiodącym zawodnikiem. W finałowych meczach zdobywał odpowiednio 19, 14, 10 i 18 punktów. We wcześniejszym spotkaniu z Sydney Kings zaliczył aż 30 punktów i wprowadził drużynę do finału.

– Obserwowaliśmy rynek, czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Wszystko po to, aby wybrać tego jednego zawodnika, który zrobi różnicę. A na kogoś takiego wygląda właśnie Casper Ware. Dominował w Australii, liczymy, że utrzyma ten świetny poziom też w naszym zespole. To gracz o wielkim uznaniu, występował też w NBA. Przed nami najważniejsze mecze w sezonie i właśnie on ma nam pomóc w walce o najwyższe laury. Jest świetnym zawodnikiem w wielkiej formie, takiego gracza dawno w naszym kraju nie było – zaznacza dyrektor klubu z Ostrowa, Bartosz Karasiński, który dodaje: – Negocjacje z zawodnikiem takiego pokroju to nie jest łatwa sprawa. Nam udało się dojść do porozumienia. To nie tylko nasz sukces, ale także sukces dla całej naszej ligi, bo podpisanie kontraktu z graczem o takich umiejętnościach i pozycji na koszykarskim rynku jest dużym wydarzeniem.

– Podjęliśmy duże ryzyko, bo czekaliśmy do samego końca, ale myślę że to wszystko się nam opłaci. Ściągnęliśmy świetnego zawodnika z ogromnym potencjałem. To uznana marka na świecie. Oglądałem jego mecze w Australii, robił tam naprawdę wielkie rzeczy. Rok temu zdobył z zespołem z Melbourne mistrzostwo. To wielki koszykarz, który da nam dodatkową jakość – przyznaje trener Wojciech Kamiński.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski