Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Haydamaky: Jeszcze wczoraj graliśmy na Majdanie. W niedzielę koncert U Bazyla [ROZMOWA]

Anastazja Bezduszna
Haydamaky zagra 23 lutego U Bazyla
Haydamaky zagra 23 lutego U Bazyla archiwum polskapresse
23 lutego w Poznaniu zagra Ukraiński zespół muzyczny Haydamaky w ramach ośmiodniowego tourne po Polsce. Z Oleksandrem Jarmołą, liderem zespołu, rozmawia Anastazja Bezduszna

Jeszcze przedwczoraj graliście na Majdanie. W nocy udało się Wam wydostać z Kijowa a wczoraj rano już jechaliście po polskich drogach. Jakie macie plany na najbliższy czas?
Oleksandr Jarmoła: Wczoraj byliśmy w Koluszkach, dziś mamy koncert w Krakowie, później Legnica, Zielona Góra i Poznań. 23 lutego zagramy w poznańskim klubie U Bazyla. Później pojedziemy do Szczecina, Wrocławia i Lublina.

Jaka była sytuacja w Kijowie, gdy wyjeżdżaliście?
Oleksandr Jarmoła: Bardzo dynamiczna. W poniedziałek graliśmy na Majdanie, byliśmy na ul. Instytuckiej. Było w miarę spokojnie, więc postanowiliśmy pójść na herbatę i zeszliśmy na ul. Kościelną. Droga do kawiarni zajęła nam niecałe 15 minut. Ale w tym czasie wojskowi zajęli ulicę Instytucką. Dowiedzieliśmy się o tym już w kawiarence z telewizji. Już nie mogliśmy wrócić na Instytucką.

Aż tak szybko zmienia się sytuacja w Kijowie?
Oleksandr Jarmoła: Tak, wiemy, że trudno to sobie wyobrazić i dlatego chcemy opowiedzieć o tym Polakom, żeby nie zapominali o Ukrainie.

To nie Wasze pierwsze koncerty w Polsce w tym roku.
Oleksandr Jarmoła: To prawda. 26 stycznia graliśmy w Lublinie. Nie wszyscy mieliśmy wizy i aby w ogóle zagrać musieliśmy je szybko wyrobić, ale polski konsulat poszedł nam na rękę i udało się. Tym razem, nauczeni doświadczeniem, zaplanowaliśmy tournee z wyprzedzeniem i załatwiliśmy wszystkie potrzebne dokumenty.

Udało Wam się wyjechać z Ukrainy bez problemu?
Oleksandr Jarmoła: Tak. Po stronie ukraińskiej wszystko odbywało się jak zawsze. A polska straż graniczna nawet wyraziła współczucie. Zresztą, Polacy są bliżsi nam od innych narodów z Unii Europejskiej. Wszyscy mówią, doradzają… a pomoc do Kijowa przybywa samochodami tylko z polską rejestracją.

Śpiewacie też po polsku?
Oleksandr Jarmoła: Nie, wszystkie piosenki wykonujemy po ukraińsku i ani razu w Polsce nie padło pytanie o czym śpiewamy. Co jeszcze raz dowodzi o bliskości naszych narodów.

Przywieźliście do nas nie tylko piosenki.
Oleksandr Jarmoła: Mamy do pokazania też slajdy ilustrujące sytuację na Majdanie, ulicach Gruszewskiego i Instytuckiej.
Ale piosenki są najważniejsze. Napisaliśmy nową, dotyczącą Majdanu. Musimy ją jeszcze dopracować, ale być może poznaniacy usłyszą ją jako pierwsi. Na swojej stronie Facebooku prosimy polskich fanów, aby przynieśli na koncerty świeczki. Dedykujemy koncerty ofiarom w Kijowie. Będziemy śpiewać, słuchać was, rozmawiać, ale i milczeć.

Po tournee w Polsce wrócicie na Majdan?
Oleksandr Jarmoła: Bardzo byśmy chcieli, ale nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja. Przez osiem dni bardzo wiele może się zdarzyć. Mamy nadzieję, że gdy wrócimy, Majdan wciąż będzie się trzymał.

Voo Voo i Haydamaky

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski