Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak karać pijanych kierowców? Poseł Solidarnej Polski chce zabierać im samochody

Łukasz Cieśla
W 2009 roku na poznańskich Ogrodach pijany kierowca uderzył w taksówkę. Jej kierowca zginął
W 2009 roku na poznańskich Ogrodach pijany kierowca uderzył w taksówkę. Jej kierowca zginął Andrzej Szozda
Wsiadłeś za kółko pod wpływem alkoholu, miałeś ponad promil i złapała cię policja? Stracisz samochód, którym jechałeś. A jeśli nie jesteś jego właścicielem, jako karę zapłacisz równowartość pojazdu. Takie surowe rozwiązania proponuje opolski poseł Patryk Jaki z Solidarnej Polski. W piątek w Sejmie przedstawi projekt ustawy.

Jeśli jego projekt zyska aprobatę innych posłów, trafi do dalszych prac. Większość sejmowa może go jednak w całości odrzucić.

- Państwo biernie przygląda się problemowi, jakim bez wątpienia są pijani kierowcy. Rocznie w Polsce kilkaset osób ginie w wypadkach przez pijanych kierowców - przekonuje poseł Patryk Jaki.

Zabieranie samochodu może prowadzić do odpowiedzialności zbiorowej

Ale może mieć kłopoty z przekonaniem posłów do proponowanych rozwiązań. Nawet w jego macierzystym klubie nie wszyscy przyklasnęli koncepcji zaostrzenia kodeksu. Zdystansowany jest m.in. Tomasz Górski, poznański poseł Solidarnej Polski.

Czytaj także:

Nie pobłażajmy pijanym kierowcom. Oni wciąż zabijają [INFOGRAFIKA]

- Obawiam się, że wejście w życie takiego projektu spowodowałoby, że zwykłym ludziom trudno byłoby kupić samochód na kredyt - mówi Tomasz Górski. - Firmy ubezpieczeniowe czy banki zapewne zaostrzyłyby kryteria dotyczące kredytów, bo przecież w przyszłości mogłoby się okazać, że pijany kierowca ma stracić pojazd, a przez to również przedmiot zabezpieczenia kredytu - dodaje.

Ale nie tylko sami politycy mają wątpliwości. Jeden z poznańskich prokuratorów zajmujący się wypadkami drogowymi zwraca uwagę, że pozbawienie pijanego sprawcę samochodu może uderzyć nie tyle w sprawcę, ile w całą jego rodzinę.

- Często z auta korzysta kilka osób. Żona, dzieci, które jakoś muszą dojechać do szkoły lub lekarza. Zabieranie samochodu może więc prowadzić do odpowiedzialności zbiorowej. Za fatalne zachowanie jednej osoby karę może ponieść cała jego rodzina - zaznacza poznański prokurator.

Z kolei propozycję żądania od pijanych kierowców, nie będących właścicielem pojazdu, zapłaty jego równowartości nazywa absurdalnym.

- Trzeba będzie wdrożyć całą procedurę urzędniczą czy komorniczą, by ściągnąć pieniądze z takiej osoby. I to wcale nie musi przynieść efektu. Oczywiście pijani kierowcy są plaga, ale mam olbrzymie wątpliwości czy tak surowe środki to właściwa droga - stwierdza prokurator.

Pewne wątpliwości ma także Grzegorz Śliwiński ze stowarzyszenia Zielony Liść, zajmującego się pomocą dla ofiar wypadków drogowych.

- Sądy w swoich wyrokach na pijanych kierowców orzekają konieczność zapłaty przez nich nawiązki na takie stowarzyszenia, jak nasze. Czasami dostaniemy od sprawcy kilkaset złotych, czasami pięć tysięcy, a często nic i nawet próba windykacji nie pomaga - mówi Grzegorz Śliwiński.

Działacz Zielonego Liścia mówi, że nie ma wyrobionego stanowiska na temat propozycji posła Jakiego. Jego zdaniem warto rozważyć karę więzienia dla każdego pijanego kierowcy.

W 2012 roku w Wielkopolsce doszło do 192 wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców

- Pobyt za kratkami, nawet krótki, zawsze piętnuje takiego człowieka. Poza tym trzeba postawić na edukację i uczenie młodych ludzi, że jazda po alkoholu to fatalny pomysł, który może się skończyć tragicznie - mówi Śliwiński.

Gdyby pomysł posła Jakiego obowiązywał, spore pieniądze musiałby zapłacić np. Przemysław B., sprawca ubiegłorocznego w Bugaju. Zginęły wówczas dwie młode kobiety i dwoje ich dzieci. Sprawca był pijany, jechał nieswoim mercedesem.

Głośny był także ubiegłoroczny w wypadek w Sączkowie pod Wolsztynem. Zginął chłopiec, którego uderzył samochód prowadzony przez mężczyznę pod wpływem narkotyków. Biegły uznał potem, że dawka narkotyku była znikoma i nie miała wpływu na wypadek. Sprawa wciąż jest wyjaśniana. Pomysł posła Jakiego przewiduje, że samochód traciliby kierowcy po zażyciu nawet bardzo małej dawki narkotyku.

W 2012 roku w Wielkopolsce doszło do 192 wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. Zginęło w nich 31 osób. Policja podkreśla, że problem z pijanymi kierowcami nie znika, a ich liczba wciąż jest bardzo wysoka.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski