Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak to jest zrobione: Neony, czyli w tych lampkach płynie... gaz! [ZDJĘCIA]

Marta Danielewicz
Kolory neonów zależą od koloru rurek i luminoforów. Możemy więc wybrać kolor zielony, czerwony, różowy albo pomarańczowy. W taki oto sposób ulicę, a nawet nasz pokój, może oświetlić neonowy napis
Kolory neonów zależą od koloru rurek i luminoforów. Możemy więc wybrać kolor zielony, czerwony, różowy albo pomarańczowy. W taki oto sposób ulicę, a nawet nasz pokój, może oświetlić neonowy napis Łukasz Gdak
Setki kolorowych neonów urozmaicają ulice wielu miast. Dowiedzieliśmy się, jak je zrobić! Neony nieprzerwanie powstają w Poznaniu od ponad 50 lat. Produkuje je firma "Reklama-Neony".

W latach 70. tysiące kolorowych świateł oświetlało ulice Poznania. Wszystkie zostały wyprodukowane przez jedną firmę: Reklama-Neony. To właśnie tam dowiedziałam się, że czarodziejskie świetliki wcale nie powstają dzięki skomplikowanej plątaninie drucików i kabelków. Okazało się, że neony naprawdę są magiczne, a w ich produkcji najważniejsza jest sprawność manualna.

Zobacz też: Jak "powstaje" krew? Sprawdziliśmy - bezboleśnie! [ZDJĘCIA]

Na początku musi być projekt. Może to być napis, może to być miś albo byk, ważne, by dało się go zrobić ze szklanych rurek. Zdarzają się nawet takie projekty, które mają po osiem metrów.

- Kiedyś wszystkie rysunki trzeba było zrobić odręcznie, nie było proterów, drukarek. Technologia jednak poszła do przodu. Dziś wystarczy stworzyć projekt w komputerze - tłumaczy Piotr Heinze, właściciel firmy. Projekt trzeba jednak przerysować. Najlepszą podkładką okazuje się koc przeciwpożarowy, wtedy jest pewność, że rozgrzane szkło nie podpali materiału.

By wykonać neon, potrzebne są szklane rurki, które przypominają popularne jarzeniówki. Mogą być kolorowe, jednak najczęściej wybierane są te przezroczyste.

- Szkło nie przewodzi ciepła, dlatego nie ma obawy, że poparzę sobie rękę, trzymając je nad ogniem o temperaturze 300 stopni. Ważna jest też szerokość płomienia. Nie może być zbyt duży. Każda rurka ma trochę ołowiu, by była bardziej elastyczna. Dzięki projektowi wiemy, jak ją powyginać - opowiada Zbigniew Łojewski, pracownik Reklama-Neony.

Nad ogniem zaczyna się prawdziwa magia. Rurka wygina się wedle życzenia rzemieślnika, tak jak plastelina. Trzeba jednak uważać, bo czasem bywa kapryśna i może w trakcie pracy pęknąć, albo się rozciągnąć. Warto też od czasu, do czasu w nią dmuchnąć, by nie była zbyt cienka.

Kiedy już szklana rurka przybierze zamierzony kształt, trzeba sprawić, by świeciła. Dlatego też do pojemnika z kuleczkami twórca neonów wlewa trochę kleju. Następnie owe kuleczki wypełnią szklaną rurkę.

Zobacz też: Jak "powstaje" krew? Sprawdziliśmy - bezboleśnie! [ZDJĘCIA]

- Trzeba wtedy potrząsać tak powyginaną rurką przez około pięć minut, by klej pozostał na jej ściankach. Te zagięcia neonu, które nie będą świeciły musimy zamalować - tłumaczy Zbigniew Łojewski.

Cała ta procedura jest potrzebna, by taki wstępny neon wypełnić luminoforem. Luminofor, chociaż wygląda jak magiczny proszek "Fiuu" z książek o Harrym Potterze, ma trochę inne właściwości. Może nie przeniesie nas w inne miejsce, ale dzięki niemu i zamontowanym na końcach rurki elektrodom, nasz neon zacznie świecić. Zresztą, co tam świecić! On nawet może zmienić kolor na różowy, niebieski, czerwony, zielony, żółty.

Historia poznańskich neonów
Poznań oświetlało kiedyś 2,5 tysiąca kolorowych neonów. Dziś jest ich już tylko kilkanaście
W latach 70. władze miasta chciały stworzyć całe ulice z reklamami neonowymi, które miałyby ożywić i urozmaicić Poznań. Między rokiem 1974 a 1975 nastąpił pierwszy etap "neonizacji Poznania", który wiązał się ze stworzeniem neonów na ulicy Święty Marcin (niegdyś ulicy Armii Czerwonej), od skrzyżowania z ulicą Ratajczaka, do skrzyżowania z ulicą Piekary.

  • Lata 1977-1978 to czas realizacji drugiego etapu neonizacji miasta Poznania
  • Etap ten dotyczył głównie ulicy Gwarnej. Na całej długości ulicy, ozdobiono ją kolorowymi kołami, które niczego nie reklamowały, jedynie ozdabiały wtedy to miejsce Poznania. Dziś, niestety, neon już nie świeci.
  • A Neon Filharmonii Poznańskiej to jeden z najbardziej znanych napisów, który świeci po dziś dzień.
  • Wstępny projekt zaprojektował plastyk Antoni Rzyski w 1974 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski