Jarocin 2012: Relacja z pierwszego dnia festiwalu! [NOWE ZDJĘCIA]

- Jesteśmy pomostem między tą bardziej energetyczną częścią wieczoru, ale mamy nadzieję, że przy nas sobie troszkę odpoczniecie - z właściwym sobie urokiem przedstawiła swą propozycję Kasia Nosowska, która tym razem zamiast rockowego Hey'a przywiozła muzyków swego bardziej eksperymentalnego (jak na jarocińskie standardy) projektu solowego. Nie chciała tego przyjąć do wiadomości część widowni, wyklaskując swą idolkę także w trakcie licznych refleksyjnych fragmentów jej kompozycji, w których zamiast gitar pierwszoplanowe znaczenie mają dźwięki fortepianu. Jak by jednak nie zmieniła swej muzyki, głos Nosowskiej pozostanie niezmienny - cudownie chropawy, a przy tym niosący treść lirycznie nieosiągalną dla pozostałych wykonawców - nie tylko w piątkowy wieczór...

Wszystko o Festiwalu Jarocin 2013:

Jarocin 2013 - program, zespoły, bilety, zdjęcia

Do momentu pojawienia się rockowej damy na wielkiej estradzie królowali panowie - z lepszym lub gorszym efektem. Wizualnie najwięcej wrażeń dał występ Łąki Łan, za to muzycznie najciekawiej wypadli postpunkowcy z amerykańskiej formacji Against Me!, których lider budził olbrzymie zainteresowanie ze względów - powiedzmy - medycznych. Zapowiedź, że ma zamiar zmienić płeć, tłumaczyłaby nieco ustawienie jego kapeli tuż przed Nosowską, ale póki co Tom Gabel przypomina bardziej Jima Morrisona niż Patti Smith i tak też śpiewa. Melodyjny postpunk rozruszał widzów całkiem skutecznie.

Końcówka dnia zaspokoiła tych, którzy do Jarocina przyjechali się wyszaleć pod sceną przy klasykach rodzimego roka. Najpierw Illusion: arsenał mocarnych riffów i nisko zestrojonych gitar nadal działa bez zarzutu, a pacyfistyczne przesłanie takich utworów ("Na luzie") też nie straciło na aktualności, choć lider Tomek Lipnicki wykazywał sporo dystansu do swych dawnych tekstów. - Jak człowiek jest młody, to wszystko wydaje się k... takie proste - wypalił sentencjonalnie i zakończył udany koncert jedyną balladą "Tylko". Nie mieli natomiast litości KSU - choć na scenę wkraczali grubo po północy, rozpędzili się ze swym repertuarem tak, jakby mieli na karku nie z górą 30 lat istnienia zespołu, a trzydziestkę w metryce.

Przerwy między wieczornymi koncertami należały do uczestników konkursu młodych zespołów: jako pierwsi zagrali Sight To Behold (kto zrozumie teksty kapel nurtu screamo?), po Nosowskiej przyszła pora na Curly Heads (z nich może wyrosnąć nowy Incubus), zaś tuż przed północą szansę na przekonanie do siebie widzów dostali widowiskowi poznaniacy z Rust. O tym, kto z nich dostać miał bilet na dużą scenę w niedzielę decydować miała publiczność, a konkretnie decybelometr, mierzący siłę owacji zgotowanych po każdym koncercie. Po Sight To Behold zarejestrował on ponad 111 decybeli, po Curly Heads ponad 112, zaś po Rust dokładnie 113. Stęsknionych za polskim Guns 'N Roses zapraszamy tym samym o 15 na dużą scenę.

Festiwal potrwa do niedzieli.

Program Jarocina 2012:

Sobota 21 lipca:
15.00 - Dead On Time
15.45 - Lunatics
16.35 - Paula i Karol
17.25 - Lipali
18.30 - Jelonek
19.40 - TZN Xenna
20.50 - Biohazard
22.20 - Within Temptation
0.00 - Lao Che

Niedziela 22 lipca:
14.00 - Magnificent Muttley
14.40 - Arka Noego
15.20 - Laureaci Konkursu Rytmy Młodych Red Bull Tourbus
16.30 - Starzy Sida
17.30 - Voo Voo
18.50 - Luxtorpeda
20.10 - Jello Biafra & The Guantanamo School Of Medicine
21.30 - Coma
22.50 - Kult

Kino (sobota)
10.40 - "Fala", 12.00 - "Generał", 14.00 - "Young@Heart" (bilety: 12, 15 zł)
Kino Echo (ul. Gołębia 1)

Teatr (niedziela)
14.00 - "Orfeusz i Eurydyka"
(bilety: 15, 20 zł)
Kino Echo (ul. Gołębia 1)

Spotkania:
sobota
12.00 (Free. Wolna Polana) - "Grunt to bunt 2" autor Grzegorz K. Witkowski i muzycy TZN Xenna oraz KSU

niedziela
12.00 - Ryszard Bazarnik,
Free. Wolna Polana
13.00 - Paweł Konnak
(Muzeum Regionalne)