Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juror poczuł się zniesławiony. Chce od miss 3,5 mln złotych!

Marek Weiss
Po organizatorze konkursu Miss Wielkopolski także jego sponsor i juror w jednej osobie postanowił bronić swojego dobrego imienia w głośnym sporze z laureatką z 2014 roku

Na 3,5 miliona złotych wycenił swoje straty wizerunkowe po seksaferze z Miss Wielkopolski Sławomir Stopczyk - sponsor i juror konkursu, gwiazda disco polo. Po czterech miesiącach po raz pierwszy zabrał głos. Zaprzeczył zarzutom i zapowiedział proces o zniesławienie. Niezależnie od tego prokuratura sprawdza, czy doszło do szantażowania ostrowskiego organizatora konkursu.

Pod koniec kwietnia br., na koniec swojego panowania Miss Wielkopolski 2014 Maja Nizio ujawniła, że dostawała niemoralne propozycje od sponsora, z którym miała nawet spać w jednym pokoju. Padło też wiele krytycznych uwag pod adresem organizatora regionalnego konkursu Grzegorza Ostrowskiego, który miał przymykać oczy na obrażanie i poniżanie kandydatek podczas prób i zgrupowań. Wątek dotyczący organizatora jest właśnie wyjaśniany przez prokuratora pod kątem gróźb karalnych i zniesławienia. Natomiast wiadomo już, że będzie proces - sponsor kontra miss.

- Zapewniam, że nie dopuściłem się nigdy molestowania którejkolwiek uczestniczki konkursu, ani nie składałem im seksualnych propozycji. Zasiadam w jury od 6 lat i gdyby taka sytuacja miała miejsce, już dawno miałbym sprawy w sądzie lub akty oskarżenia - wyjaśnia Stopczyk.

Juror dowodzi, że umowa Nizio z organizatorem Miss Wielkopolski wygasła już 31 marca 2014 roku. Dlaczego zatem, mając informacje o nadużyciach, zwlekała z ich podaniem ponad rok?

Niemoralne propozycje miały paść podczas kręcenia teledysku w Międzyzdrojach. Widząc, co się tam święci, Nizio miała czym prędzej wrócić do Poznania.

- To nieprawda. Mam zdjęcia i filmy, z których wynika, że była do końca wyjazdu. Trzy tygodnie później przysłała mi potwierdzonego notarialnie esemesa: ,,Cześć Sławku, co u ciebie słychać, wszystko w porządku?''. Czy tak by pisała osoba, którą chciałbym molestować? - pyta Stopczyk, który podkreśla, że na całej aferze ucierpiała jego rodzina, ale i wizerunek. Dlatego dołoży starań, aby oczyścić się z zarzutów.

- Wszystko, co mówiłam w mediach odnośnie pana Stopczyka, jest prawdą - napisała na swoim profilu na FB Maja Nizio. - Nigdy nie szantażowałam Grzegorza Ostrowskiego i nie wysyłałam żadnych wiadomości z pogróżkami. Z niecierpliwością czekam na finał sprawy. Według mnie rozsądniej byłoby poczekać, aż prokuratura i policja zakończą pracę, a nie rozpowiadać w mediach bzdury.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski