Rozbudowa stadionu miejskiego przy ul. Łódzkiej to aktualnie największa inwestycja wmieście. Jej wartość to około 26 mln zł. Zgodnie z umową podpisaną w styczniu bieżącego roku między samorządem Kalisza, a generalnym wykonawcą, firmą Saltex Europa, obiekt ma być gotowy na koniec lutego 2017 r.
- Jest to jedno z najbardziej prestiżowych zadań, jakie nasza firma do tej pory realizowała - podkreśla na swojej stronie internetowej Saltex Europa.
Dotychczas została wykonana część prac budowlanych. Zamontowano instalację podgrzewania boiska i wykonano podbudowę z asfaltobetonu pod bieżnię lekkoatletyczną, część konstrukcyjną trybuny głównej (pozostały tylko siedziska), ogrodzono obiekt, ok. 90% ciągów pieszych, zamontowano maszty oświetleniowe i wykonano kładkę komunikacyjną. Jesienią miała rozpocząć się budowa bieżni ze sztucznej nawierzchni, mającej spełniać wymogi PZLA i murawy boiska piłkarskiego.
- Wykonanie nawierzchni syntetycznej rozpocznie się niezwłocznie po wystąpieniu warunków pogodowych, które zagwarantują należytą jakość wykonania - informuje dziś wykonawca.
Ze względów technologicznych, co wynika też z wytycznych Instytutu Techniki Budownictwa, będzie to możliwe, gdy temperatura na stałe będzie oscylowała około 10 stopni Celsjusza i będzie odpowiednia wilgotność powietrza. W tej chwili jest to więc niemożliwe. Lutowy termin zakończenia modernizacji kaliskiego stadionu jest w tej chwili nierealny.
- Wystarczyło pozostawienie największej inwestycji w Kaliszu przez kilka tygodni bez nadzoru i będzie kilka miesięcy opóźnienia. Po moim odejściu z ratusza pożegnano także dodatkowego inspektora, który bezpośrednio nadzorował tempo prac i harmonogram robót. Zniknęli też z budowy podwykonawcy i maszyny, mimo że front robót jest ogromny - mówi Piotr Kościelny, do niedawna wiceprezydent Kalisza odpowiedzialnego za miejskie inwestycje .
Na modernizację stadionu samorząd otrzymał 10,5 mln zł dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki. W tym roku miasto dostało dodatkowo 1,5 mln zł wsparcia. Według Kościelnego, pieniądze te są zagrożone.
- Inwestycja musi zostać rozliczona wiosną. Dlatego termin zakończenia prac został wyznaczony na luty, aby przez kolejnych kilka miesięcy dokonać niezbędnych odbiorów - dodaje Kościelny.
Saltex Europa zapewnia, że prace prowadzone są właściwie, a o możliwym wystąpieniu opóźnienia było wiadomo już wiosną bieżącego roku. Spółka informowała o tym ratusz kilkakrotnie. Utrudnieniem była m.in. konieczność wystąpienia przez miasto o wydanie zamiennego pozwolenia na budowę, które wykonawca otrzymał dopiero we wrześniu. W okresie oczekiwania na ten dokument, a więc przez co najmniej 3 miesiące, wszystkie prace związane z pozwoleniem zamiennym zgodnie z prawem należało wstrzymać.
- Istotne, że w okresie ostatnich parunastu tygodni Saltex Europa nadrobiła większość niezawinionych opóźnień. Nie może więc być mowy, że w ostatnich kilku tygodniach brakowało nadzoru i że w tym okresie powstało kilka miesięcy opóźnienia. Jest to nie tylko nieprawdziwe, ale wręcz nielogiczne, bo musiałoby oznaczać, że w okresie październik - listopad wykonawca nie tylko nic nie budował, ale wręcz prowadził prace rozbiórkowe elementów, które właśnie wykonał - tłumaczy Grzegorz Zych, prezes Saltex Europa i dodaje, że opóźnienia wynikają też z błędów projektowych, które wymagały naprawy.
- Prac nie ułatwiało nam także ogłoszenie w lipcu odrębnego przetargu na modernizację kortów tenisowych, których realizacja spowodowała zablokowanie nam możliwości przebudowy drogi dojazdowej na stadion. Na budowie codziennie jest ponad 50 pracowników, a postęp prac można śledzić na bieżąco na naszej stronie internetowej - dodaje.
CO na to wszystko samorząd Kalisza?
- Wykonawca prac wystąpił do Miasta z prośbą o przedłużenie terminu, jednakże z uwagi na ogólnikową treść pisma, został wezwany do jednoznacznego wskazania przyczyn opóźnienia. Ponadto, w chwili obecnej wiadomym jest, iż w celu prawidłowego wykonania niektórych zakresów prac niezbędne jest, aby prace te odbywały się w ściśle określonych warunkach
pogodowych. Z uwagi na konieczność uzyskania zgody Ministerstwa Sportu na wykonanie nawierzchni bieżni z zaoferowanego prze wykonawcę materiału, prace nie mogły rozpocząć się w planowanych dotychczas terminach i wykonane mogą zostać jako ostatni element prac, w określonych warunkach pogodowych. Po uzyskaniu ostatecznej odpowiedzi Wykonawcy, popartej odpowiednią dokumentacją, możliwe będzie wskazanie ostatecznego terminu zakończenia robót - poinformowała Ziemię Kaliską Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?