Kalisz: Dłużników czynszowych wywiozą poza miasto?

Lokatorzy niepłacący czynszu za mieszkania, wobec których sąd wydał wyroki eksmisyjne będą wykwaterowani poza Kalisz. Pierwszych 5 rodzin przygotowano do przymusowej przeprowadzki do Petryk w gminie Stawiszyn. To efekt umowy jaką Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych w Kaliszu, zawarł z firmą prywatną, współpracującą z komornikami. Firma ta zajmuje się eksmitowaniem dłużników przeprowadzając ich do lokali, które sama wynajduje. W ten sposób uwalnia od tego obowiązku miasto.

W tym roku sąd orzekł 46 wyroków eksmisyjnych. W przypadku gdy eksmitowani zachowują prawo do lokalu socjalnego miasto ma obowiązek taki przydzielić. Problem powstaje wówczas, gdy sąd orzeknie eksmisję bez prawa do lokalu socjalnego. Takie wyroki zapadają wobec osób niepłacących czynszu czy dewastujących mieszkania, ale także trudnych we współżyciu społecznym.
- Eksmitowanym, którym sąd nie przyznał prawa do mieszkania socjalnego musimy dać pomieszczenie tymczasowe. Miasto ponosi koszty przygotowania takiego lokum oraz koszty przeprowadzki. Dlatego zawarliśmy umowę z firmą świadczącą takie usługi. To sprawia, że koszty jakie ponosimy są kilkakrotnie niższe - zapewnia Marzena Wojter-ska, dyrektor MZBM. Jak się okazuje na razie do Petryk nikogo nie wywieziono.

- Wszystkie rodziny które miały trafić do Petryk w ostatniej chwili napisały oświadczenie, że same znajdą sobie dach nad głową w Kaliszu - mówi Marzena Wojterska.

Kaliski MZBM raczej nie zrezygnuje, ze współpracy z firmą zajmującą się eksmitowaniem dłużników. Tym bardziej, że problem z zadłużeniem lokatorów nie znika. Wśród dłużników jest około 50 rodzin, których indywidualny dług przekracza 100 tys. zł. Samorząd podejmuje różne próby rozwiązania tego problemu. Podpisuje ugody z zadłużonymi, pozwalające spłacać długi na raty lub odpracowywać je. Ostatnio pojawił się projekt umorzenia odsetek od zadłużenia, jeśli lokator spłaci dług główny w określonym czasie.

- Projekt trzeba przeanalizować. Wprowadzona przed laty abolicja wywołała sprzeciw z powodu nierównego traktowania dłużników a jej efekt był mizerny - ocenia Karolina Pawliczak wiceprezydent Kalisza.