Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Odpowie przed sądem za zbrodnię sprzed 20 lat

AND
Po raz drugi do Sądu Okręgowego w Kaliszu trafił akt oskarżenia w sprawie mężczyzny, oskarżonego o zabójstwo sprzed blisko 20 lat. Prokuratura zakończyła w tej sprawie śledztwo już wcześniej, ale sąd zwrócił akta śledczym w celu uzupełnienia braków.

Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie, aby proces w końcu ruszył. Kaliszanin razem ze swoim bratem miał zamordować (pochodzącego również z Kalisza) lekarza - Jerzego Ł. Do zbrodni doszło na terenie Niemiec. 32-letni pediatra wyjechał tam za pracą. Kontakt z nim utrzymywali bracia M. W nocy z 29 na 30 maja 1990 r. przy pomocy drewnianego kołka mieli zaatakować lekarza. Według ustaleń śledczych, tłukli go po głowie, aż stracił przytomność. Sprawcy mieli mu zabrać 3500 marek niemieckich i 750 dolarów. Na koniec to Zbigniew M. miał zabić mężczyznę dźgając go nożem po klatce piersiowej i szyi. Biegli ustalili, że jeden z ciosów został zadany prosto w serce. Ciało zostało wyłowione z jeziora.

Trop i zeznania świadka naprowadziły niemiecką policję na braci, podejrzewanych o dokonanie zbrodni. Funkcjonariuszom udało się zatrzymać Jerzego M. Mężczyzna został oczyszczony z zarzutu zabójstwa. Przyznał się do udziału w rozboju za co odsiedział wyrok. Jako mordercę miał natomiast wskazać swojego brata. Ten zdołał jednak wyjechać z Niemiec. Na krótko miał się pojawić w Polsce.

- Prowadzone od 1990r. poszukiwania oskarżonego były nieskuteczne i dopiero jesienią 2008 r. w wyniku działań policji zdołano ustalić, że przebywa on na terenie Francji. Podjęte zostały wówczas przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. czynności zmierzające do jego ekstradycji - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp.

Po latach okazało się, że 41-letni dziś Zbigniew M. przebywał właśnie we Francji. Zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej. Po 15 latach służby przeszedł na emeryturę, założył rodzinę i żył sobie spokojnie pod zmienionym nazwiskiem.

Polska policja odnalazła go niedaleko Marsylii. Mężczyzna na krótko trafił za kratki. Po kilku tygodniach wyszedł na wolność ponieważ francuski sąd uznał, że Zbigniew M. jest szanowanym obywatelem i nie będzie się ukrywał. Ostrowska prokuratura rozpoczęła procedurę ekstradycyjną podejrzewanego o morderstwo kaliszanina.

Sytuacja nabrała rozpędu, kiedy Zbigniew M. w maju ubiegłego roku dobrowolnie stawił się u ostrowskich śledczych. Jak tłumaczy nam jego obrońca, mężczyzna liczył, że uda mu się wyjaśnić całą sprawę. Zamiast tego chwilę później został zatrzymany i aresztowany. Kaliszanin będzie odpowiadał za zabójstwo, ale zgodnie z kodeksem karnym z 1969 r. grozi mu najwyżej 15 lat więzienia.

W 2001 roku poszukiwaniem Zbigniewa M. zajęli się funkcjonariusze z tak zwanego Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Była to wówczas nowa grupa policyjnych poszukiwaczy. Ich zadaniem jest ściganie sprawców najpoważniejszych przestępstw i osób ukrywających się przez wiele lat. Za jedną z nich uchodził właśnie kaliszanin - Zbigniew M.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski