Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kicin: Protest mieszkańców. Nie chcą fabryki Brosa koło swoich domów [ZDJĘCIA]

Krystian Lurka
Fot. Grzegorz Dembiński
"Nie chcemy Brosa!" - krzyczeli we wtorek protestujący. Inni trzymali transparenty z hasłem "Nie chcemy fabryki w okolicy". Kolejni zatrzymywali kierowców, rozdawali ulotki i częstowali pączkami. - Ta fabryka to problem dla mieszkańców, inwestorów i urzędników - mówi Michał Wojtuś, mieszkaniec Kicina. Mowa o zakładzie firmy Bros, który od 16 kwietnia powstaje na terenie gminy Swarzędz.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Kicin: Kolejny protest mieszkańców - nie chcą fabryki

We wtorek po godz. 16 około 70 osób zebrało się przy granicy gmin Swarzędz i Czerwonak. To tam w przyszłości ma powstać zakład produkujący preparaty o działaniu owadobójczym i odstraszającym insekty. Właśnie miejsce budowy jest powodem nieporozumienia między inwestorami, mieszkańcami a władzami gminy.

Urzędnicy ze Swarzędza w porozumieniu z właścicielami zaplanowali powstanie fabryki na obrzeżach gminy. Najbliżej jednak do niej będą mieli mieszkańcy gminy Czerwonak. Z okien swoich domu domów będą widzieć fabrykę. Mówią, że zrobią wszystko w granicach prawa, aby zablokować jej budowę i funkcjonowanie. Wystosowali także petycję w sprawie dojazdu do fabryki, którą przekazali do Starostwa Powiatowego w Poznaniu.

- Musimy zaprotestować - uważa Michał Wojtuś. - W otulinie Puszczy Zielonka, na terenach tak atrakcyjnych turystycznie nie może stanąć 12-metrowy betonowy moloch, który będzie większy od hali lotniska w Poznaniu - dodaje Tadeusz Swański, inny z mieszkańców.
Sam jest przedsiębiorcą i podkreśla, że inwestycje są potrzebne, ale zaznacza, że miejsce gdzie ma stanąć fabryka nie jest odpowiednie. Zarzuca także gminie Swarzędz brak współpracy z władzami Czerwonaka.

Protestujący mówili, że boją się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Stawiają też pytanie jak na drodze dojazdowej mającej pięć metrów szerokości jeździć będą kilkudziesięciotonowe ciężarówki.

Dyrekcja Brosa przypomina, że budowa ta powstaje na obszarze, gdzie od 2001 roku obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. A zgodnie z nim te tereny to miejsce przeznaczone pod tego rodzaju działalność gospodarczą. - Zdajemy sobie sprawę, że celem protestujących jest uniemożliwienie prowadzenia prac na budowie. Jednak nie zamierzamy dopuścić do tego, żeby manifestacje przerwały inwestycję - zapowiadała przed protestem Dagmara Chmielecka z działu inwestycji Brosa.

- Pozwiemy do sądu każdą osobę, która będzie szkalowała dobre imię firmy lub podejmowała działania niezgodne z prawem. Jak twierdzi D. Chmielecka, budowę rozpoczęto zgodnie z prawem. Zgodę wydało Starostwo Powiatowe.
Starosta Jan Grabkowski odpowiada, że wie jak bardzo sprawa jest kłopotliwa. Dodaje jednak, że musi działać zgodnie z prawem. Te mówi jednoznacznie, że jeśli gmina dostarczy odpowiednie dokumenty to starostwo musi zaakceptować plan zagospodarowanie przestrzennego. Zauważa także problem komunikacji między gminami.

- Zweryfikujemy sprawę dróg dojazdowych, o czym informowali nas mieszkańcy w petycji - obiecuje Jan Grabkowski.

Co na to zainteresowane gminy? Czerwonak niewiele może zrobić. Tomasz Stellmaszyk, zastępca wójta gminy mówi tylko, że straż gminna będzie reagować na sygnały o tym, że na drodze dojazdowej jeżdżą zbyt ciężkie pojazdy. Władze ze Swarzędza komentować protestów nie chcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski