Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kombajn artystyczny powstanie na poznańskim Golęcinie? [ZDJĘCIA]

Karolina Koziolek
Kombajn artystyczny powstanie na poznańskim Golęcinie?
Kombajn artystyczny powstanie na poznańskim Golęcinie? Marek Zakrzewski
Budynki po szkole rolniczej na Golęcinie mają przejąć artyści. Co najmniej jeden ma trafić w ręce Uniwersytetu Artystycznego, w pozostałych mogłyby powstać pracownie dla niezależnych twórców. Z taką propozycją wyszedł Jarosław Pucek, szef ZKZL-u.

Uniwersytet Artystyczny szuka dla siebie lokum na czas przebudowy głównego gmachu uczelni przy Al. Marcinkowskiego. Stąd propozycja wynajęcia budynków po szkole na Golęcinie.

Przebudowa budynków uniwersyteckich w centrum już się zaczęła. Rozbudowa gmachu głównego uczelni dotyczy części gmachu wzdłuż ul. 23 Lutego. Powstaną także nowe budynki na dziedzińcu uczelni. Ma potrwać około dwóch lat i na ten czas uczelniane pracownie miałyby znaleźć dach nad głową właśnie na Golęcinie.

- To znakomite miejsce dla artystów - mówi prof. Marcin Berdyszak, rektor Uniwersytetu Artystycznego. - Ciekawym pomysłem wydaje się stworzenie tam kombajnu artystycznego, którego nie ma do tej pory chyba żadne miasto w Polsce.
Fakt, że na Golęcinie znajdzie się Uniwersytet Artystyczny może w naturalny sposób przyciągnąć kolejnych artystów, którzy swoje pracownie mogliby wynająć w budynkach tuż obok.

Uczelnia potrzebuje lokum tylko na jakiś czas, po którym teren w całości mógłby przejść w ręce poznańskich twórców, niekoniecznie tylko plastyków.

- Często dostajemy zapytania z prośbą o udostępnienie lokali na pracownie. Teren na Golęcinie to jedno zwarte miejsce, wydaje się idealne do takich celów - mówi Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL, który zarządza obiektami.

Jak dodaje, pomieszczenia na indywidualne pracownie miałyby być wynajmowane za symboliczne kwoty. Wstępna propozycja Jarosława Pucka to przedział między 50 a 100 zł miesięcznie za pracownię. - Dla miasta byłby to dobry zarobek przez skalę zjawiska, ilość wynajmowanych pomieszczeń - tłumaczy i dodaje, że prosił rektora UAP o "rozpoznanie rynku".
- On zna środowisko. Najlepiej będzie wiedział, czy taki pomysł może chwycić - mówi Pucek.

Prof. Berdyszak przyznaje, że są tam idealne pomieszczenia na stworzenie pracowni czy galerii. - Oczywiście muszą się znaleźć artyści, którzy zgodzą się za to chociaż symbolicznie zapłacić - dodaje.

W najbliższy poniedziałek prof. Berdyszak wraz z przedstawicielami ZKZL-u planuje się wybrać jeszcze raz na miejsce, żeby dokonać inwentaryzacji, po której podejmie ostateczną decyzję o przenosinach na Golęcin.

Wstępnie jest mowa o tym, że miałyby się tam przenieść wszystkie pracownie rzeźby, które obecnie mieszczą się przy Al. Marcinkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski