Chociaż nad estradą Auli Uniwersyteckiej górowała w niedzielny wieczór podobizna Grażyny Bacewicz, to nikt nie miał wątpliwości, kto będzie bohaterem wieczoru. Dokładnie o godzinie 19.07 oczom publiczności ukazał się Krystian Zimerman.
Artysta ujmował serdecznością - zarówno w stosunku do widzów, jak i muzycznych partnerów. Po wykonanym programie bardzo naturalnym odruchem złożył otrzymane kwiaty pod zdjęciem Grażyny Bacewicz.
- Powinniśmy odśpiewać kompozytorce wspólnie "Sto lat", ale żeby nie popełnić nietaktu lepiej zagramy bis - powiedział Zimerman. Ostatnie brawa wybrzmiały o 20.59. - Wspaniała publiczność - tak, na prośbę naszego reportera, skomentował koncert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!