Do zatrzymania pana Filipa doszło 7 kwietnia 2019 r. na ul. 28 Czerwca 1956 r.
– Odprowadzałem kolegę, kiedy nagle podjechał radiowóz, zajeżdżając mi drogę. Wysiedli policjanci, jeden z nich o nic nie pytając, od razu uderzył mnie w głowę. Padłem na ziemię. Zostałem skuty kajdankami, policjanci zaczęli mnie bić, kopać, dostałem z dwóch gazów łzawiących w oczy. Nie wiedziałem, dlaczego mnie zatrzymali
– wspomina pan Filip.
Czytaj też: Śmierć dziennikarki "Głosu Wielkopolskiego" Anny Karbowniczak. Prokuratura powołała nowy zespół biegłych
Jak dodaje, został zabrany na komisariat, potem do szpitala w celu sprawdzenia, czy jego stan zdrowia pozwala na jego przesłuchanie, następnie przewieziono go o izby zatrzymań.
– W pewnym momencie policjanci przedstawili mi zarzuty: posiadania 0,5 g marihuany (do czego się przyznałem), wymuszenia odstąpienia od czynności służbowych oraz napaść na funkcjonariuszy - miałem ich rzekomo bić, pluć na nich i uderzać w klatkę piersiową
– dodaje.
Sprawa została wyjaśniona na drugi dzień. Okazało się, że 7 kwietnia na Wildzie mężczyzna z paralizatorem zaatakował kobietę. Policjanci otrzymali polecenie znalezienia sprawcy. Mieli rysopis i informację o tym, jak ubrany był napastnik – miał białą koszulkę z czerwonym nadrukiem.
– Na komisariat przyjechała pani, która została zaatakowana przez tego mężczyznę. Odbyło się nieformalne okazanie. Kiedy mnie zobaczyła, stwierdziła, że nie jestem sprawcą. Doszło do pomyłki. Przypasowałem policjantom do rysopisu poszukiwanego mężczyzny z tą różnicą, że miałem czerwoną koszulkę z białym nadrukiem
– mówi.
Pan Filip złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów. Śledczy oskarżyli dwóch funkcjonariuszy m.in. o przekroczenie uprawnień i pobicie pana Filipa. Sprawa trafiła do sądu.
Zatrzymanie pana Filipa nagrała kamera miejskiego monitoringu.
– Na nagraniu widać moment uderzenia mnie przez policjanta. Na jednej z późniejszych rozpraw w sądzie, kiedy oskarżeni policjanci dowiedzieli się, że jest zapis z monitoringu, stwierdzili, że próbowałem zabrać jednemu z nich broń i dlatego mieli mnie bić. Wcześniej, na żadnej rozprawie o tym nie wspomnieli. Zrobili to, kiedy dowiedzieli się o nagraniu. Na monitoringu można zauważyć też, jak jeden z policjantów rozgląda się w poszukiwani kamery, po czym ustawia się tak, by ją zasłonić
– mówi pan Filip.
W lipcu sąd uniewinnił policjantów. Jednak na skutek apelacji, sąd drugiej instancji przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd rejonowy.
W uzasadnieniu Sąd Odwoławczy wskazał na konieczność „ponownego przeanalizowania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, zwłaszcza w świetle zapisów monitoringu”.
– Z zapisu monitoringu nie wynika, aby pokrzywdzony zadawał jakiekolwiek ciosy. Natomiast na monitoringu widać, że to jeden z oskarżonych zadał dwa ciosy. W tym zakresie Sąd I instancji nie poczynił żadnych ustaleń i do tego fragmentu zarówno w zakresie oświadczeń pokrzywdzonego jak i oskarżanych nie odniósł się
– czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu II instancji.
Sąd Odwoławczy dodaje również, że sąd I instancji "pomimo tego, że wskazuje, iż opiera się na zapisie monitoringu, nie dokonał tego precyzyjnie i faktycznie nie odniósł się krytycznie do odmienności jakie, w związku z zapisem monitoringu, pojawiają się w oświadczeniach oskarżonych".
– Sąd Odwoławczy stwierdza przy tym, że autorzy obu apelacji bardzo szczegółowo odnieśli się do zapisów monitoringu wskazując na konkretne jego fragmenty i odmienności w stosunku do oświadczeń oskarżonych. W ocenie Sądu II instancji, Sąd I instancji nie poświęcił temu zagadnieniu należytej uwagi uznając, że to wyjaśnienia oskarżonych mogą stanowić podstawę do dokonania odtworzenia stanu faktycznego, dyskredytując w tym zakresie zeznania pokrzywdzonego i części świadków oraz nie dostrzegając, że wyjaśnienia oskarżonych nie są całkowicie zbieżne z zapisem monitoringu
– czytamy dalej.
Zobacz też: Dodatek osłonowy. Można już składać wnioski:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?