Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Poznaniu: Lekarz wrócił z zagranicy i poszedł do pracy w szpitalu Degi? Personel obawia się o swoje zdrowie

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Personel szpitala im. Degi w Poznaniu obawia się o swoje zdrowie. Jak mówią pracownicy, jeden z ordynatorów wrócił kilka dni temu z zagranicy i normalnie pracuje w szpitalu. Pracownicy chcieliby, by poddał się kwarantannie z uwagi na zagrożenie koronawirusem
Personel szpitala im. Degi w Poznaniu obawia się o swoje zdrowie. Jak mówią pracownicy, jeden z ordynatorów wrócił kilka dni temu z zagranicy i normalnie pracuje w szpitalu. Pracownicy chcieliby, by poddał się kwarantannie z uwagi na zagrożenie koronawirusem Waldemar Wylegalski
Ordynator jednego z oddziałów w szpitalu im. Degi w Poznaniu kilka dni temu miał wrócić z zagranicznej wycieczki. Mimo tego, od początku tego tygodnia, jak mówią pracownicy szpitala, przychodzi do pracy i ma kontakt z personelem oraz pacjentami. Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa pracownicy boją się o swoje bezpieczeństwo. Uważają też, że po powrocie z zagranicy ordynator powinien udać się na dobrowolną kwarantannę, by chronić siebie i innych przed ewentualną chorobą. To kolejna taka sytuacja w tym szpitalu.

O sytuacji w szpitalu klinicznym im. Degi w Poznaniu poinformowali nas jego pracownicy, którzy boją się o swoje zdrowie z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa.

- W tym szpitalu ordynator oddziału pracuje jak gdyby nigdy nic, mimo że wrócił z wycieczki do Egiptu. Chodzi do pracy - informowali nas pracownicy szpitala.

Sprawdź też: Koronawirus w Poznaniu: Studenci na kwarantannie w Polonezie. Zaproponowano im jedzenie za 43 zł dziennie. "Dla studenta to za dużo"

I dodają: - Dyrekcja nic nie robi z apelami pracowników o to, by chwilowo odsunąć ordynatora od pełnienia obowiązków.

Zobacz też:

Jak mówią, ordynator jednego z oddziałów miał wrócić do Polski 12 marca. Wtedy jeszcze nie stosowano obowiązkowej kwarantanny dla wszystkich osób wracających do Polski z zagranicy. Tak stało się dopiero po zamknięciu granic 16 marca. Dlatego też ordynator oddziału nie miał obowiązku, aby poddać się obowiązkowej, dwutygodniowej kwarantannie.

14. osoba jest zakażona koronawirusem w Wielkopolsce, została już przewieziona do szpitala im. J. Strusia. Jak się okazuje, zakażonym najprawdopodobniej jest zagraniczny student, który mieszkał w akademiku w dawnym hotelu Polonez. Z tego powodu studenci, którzy mieszkają w tym akademiku zostali poddani dwutygodniowej kwarantannie, ale jak widać, humory im dopisują. Zobacz zdjęcia ----->

Koronawirus w Poznaniu: Kolejna osoba zakażona - to 14. przy...

Skontaktowaliśmy się z ordynatorem oddziału. Kiedy powiedzieliśmy o co chodzi, nie chciał z nami rozmawiać i od razu się rozłączył. Z kolei dr Przemysław Daroszewski, dyrektor szpitala klinicznego im. Degi w Poznaniu, potwierdza, że ordynator oddziału aktualnie pracuje. Jednocześnie przekonywał nas, że wyjazdy lekarza są jego prywatną sprawą.

- Jeśli ktoś składa przysięgę Hipokratesa, a potem wyjeżdża gdziekolwiek, to zakładam, że traktuje poważnie składaną przysięgę - mówi.

Sprawdź też:

Inaczej do takich sytuacji podchodzi jednak Artur de Rosier, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, który w rozmowie z nami mówił, że wyjazdy zagraniczne wyjazdy lekarzy nie są tylko ich prywatną sprawą.

– Przyjmowanie pacjentów w momencie, kiedy istnieje zagrożenie, że lekarz mógł mieć kontakt z koronawirusem nie jest prywatną sprawą. Co więcej, to sprawa publiczna – mówi Artur de Rosier.

Dyrektor szpitala przekonuje, że personel i pacjenci mogą czuć się bezpiecznie.

- Jedyną wskazówką dla mnie w tym zakresie są wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Mogę zapewnić, że nasze zabezpieczenie jest w stu procentach zgodne z tymi procedurami. Na ten moment nie widzę złamania zasad i zagrożenia dla personelu czy pacjentów - zapewnia dr Przemysław Daroszewski.

Sprawdź też:

Skontaktowaliśmy się także z rzecznikiem Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. To własnie pod tę uczelnię podlega szpital kliniczny im. Degi. Prof. Maciej Wilczak, rzecznik uczelni, stwierdził, że w kwestiach personalnych dotyczących szpitala, odpowiedzi powinien udzielać jego dyrektor. Zapytaliśmy go jednak, czy jego zdaniem wracający z zagranicy lekarz nie powinien sam udać się na dobrowolną kwarantannę, by chronić przed ewentualnym zagrożeniem pacjentów i personel szpitala.

Sprawdź też:

- Każda osoba wracająca z zagranicy powinna dostosować się do rozporządzeń obowiązujących na terenie kraju - usłyszeliśmy jedynie. Mimo że kilkukrotnie dopytywaliśmy, czy w ocenie prof. Wilczaka lekarz powracający do Polski, nawet przed wprowadzeniem obowiązkowej kwarantanny, powinien sam poddać się odosbnieniu, za każdym razem słyszeliśmy jedynie powyższą odpowiedź. W końcu rzecznik uczelni rozłączył się.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy w okresie rozprzestrzeniania się koronawirusa, pracownik szpitala wrócił do Polski z zagranicznego wyjazdu oraz poszedł do pracy w szpitalu. Wcześniej opisywaliśmy historię jednej z anestezjologów, która po powrocie z Włoch, normalnie wróciła do pracy w szpitalu i miała kontakt z pacjentami. O tej sytuacji również poinformowali nas pracownicy szpitala.

Zobacz też:

Ponadto przypomnijmy, że we wtorek poinformowano o kolejnych osobach zakażonych koronawirusem w Wielkopolsce. Wśród nich znajdował się także ginekolog z Poznania, który wcześniej miał powrócić z urlopu w Austrii. Po powrocie przyjmował pacjentki w dwóch gabinetach, m. in. w przychodni Medicover. Mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu przy ul. Szwajcarskiej. Jego stan określany jest jako ciężki. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, zaś sanepid poszukuje wszystkich kobiet, które przebadał. Aktualnie udało się dotrzeć do ponad 140 pacjentek ginekologa.

ZOBACZ TEŻ:

Kibice Lecha Poznań organizują zbiórkę niegazowanej wody pitnej dla szpitala miejskiego przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu. Tam trafiają osoby zakażone koronawirusem

Koronawirus w Poznaniu: Kibice Lecha Poznań zbierają wodę i ...

Czy katolicy w Poznaniu posłuchali zaleceń, aby w niedzielę zamiast iść do kościoła, obejrzeć mszę w telewizji lub posłuchać jej w radiu? Sprawdziliśmy, ile osób przyszło na niedzielne msze w Katedrze Poznańskiej i Farze.Zobacz, ile osób przyszło na msze ----->

Koronawirus w Poznaniu: Kościoły w niedzielę niemal puste. N...

Sieć sklepów Biedronka wprowadza zmiany. To najprawdopodobniej reakcja na zagrożenia epidemią koronawirusa w Polsce. O co chodzi? Kliknij tutaj, przejdź dalej i sprawdź --->

W Biedronce jak w szpitalu! Sieć sklepów wprowadziła duże zm...

Czapury pod Poznaniem - tu mieszkała pierwsza ofiara koronawirusa w Polsce. Czy mieszkańcy nie obawiają się epidemii?

od 16 lat

Sprawdź też:

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Wielkopolskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski