Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korzystny wyrok sądu dla POSiR. Operator stadionu domagał się prawie pół miliona złotych plus odsetki

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Sąd oddalił powództwo operatora stadionu przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu, który zażądał od POSiR prawie pół miliona złotych wraz z odsetkami.
Sąd oddalił powództwo operatora stadionu przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu, który zażądał od POSiR prawie pół miliona złotych wraz z odsetkami. Grzegorz Dembinski
Sąd oddalił powództwo operatora stadionu przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu, który zażądał od POSiR prawie pół miliona złotych wraz z odsetkami.

Wyrok zapadł w tym tygodniu, nie jest prawomocny. Sprawa dotyczy licencji na użytkowanie oprogramowania, umożliwiającego przeprowadzenie kontroli biletów na bramkach wejściowych.

Spółka Euro 2012 w 2010 r. podpisała umowę z firmą, która dostarczyła to oprogramowanie. Urzędnicy twierdzą, że nie było w niej mowy o odnawianiu co roku licencji. Jednak przed Euro 2012, gdy dostawca oprogramowania zagroził, że kołowrotki nie zostaną uruchomione na mistrzostwa, ówczesny dyrektor POSiR zapłacił 100 tys. zł za licencję, a następnie zawiadomił prokuraturę o próbie wyłudzenia. Prokuratura umorzyła tę sprawę.

Od 2013 r. za licencję płacił operator stadionu spółka Marcelin, która domagała się od POSiR zwrotu tych pieniędzy. Ten z kolei odwoływał się do umowy z 2010 r. i żądał od operatora przedstawienia stosownego dokumentu licencji systemu kontroli biletów. Operator stadionu nie godził się na to. W końcu sprawa trafiła do sądu. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy wydał nakaz zapłaty. Operator stadionu miał dostać ponad 492 tys. zł plus odsetki. POSiR odwołał się od tej decyzji. W tym tygodniu sąd pierwszej instancji oddalił powództwo operatora stadionu.

Ta sprawa ma jeszcze jeden aspekt związany ze zwolnieniem Zbigniewa Madońskiego, dyrektora POSiR. Jednym z powodów jego odwołania miał być artykuł w „Tygodniu Solidarność”. Jego autor twierdzi m.in., że Madoński wspólnie z wiceprezesem spółki Marcelin był na nartach, a także wskazuje, iż wcześniej system kontroli na bramkach nie był kwestionowany, a tu nagle rzekomo pojawia się pozew i Marcelin żąda ponad 1 mln zł od POSiR.

Z. Madoński twierdzi, że są to nieuprawnione insynuacje. Zaprzecza, aby był na nartach z wiceprezesem Marcelina. I zapowiada: – Zdecydowałem się złożyć pozew o zniesławienie przeciwko autorowi artykułu.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski