Rada nadzorcza Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej chce uniknąć odwołania? Część członków żąda przeprosin

Przeprosiny mają dotyczyć sformułowania zawartego w projekcie uchwały odwołującej członków rady nadzorczej.

- Członkami Rady Nadzorczej PSM zostały osoby, które mogą być oskarżone o wyprowadzenie z Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej kwoty ok. 5,4 mln zł na rzecz jednej z spółek obsługujących PSM, w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Poznań-Stare Miasto w Poznaniu

– czytamy w projekcie uchwały.

Sprawa ta stała się jednak przedmiotem śledztwa prokuratorskiego przed objęciem przez cztery osoby z rady nadzorczej mandatów. Ponadto sprawują one swoją funkcję po raz pierwszy. Jeden z wnioskodawców tłumaczy to stwierdzeniem, że rada nadzorcza jest organem kolegialnym i w taki sposób podejmuje decyzje, stąd umieszczenie tych osób w tekście tej samej uchwały.

Zdaniem osoby reprezentującej cztery osoby będące w radzie nadzorczej jest to w sposób oczywisty informacja nieprawdziwa, stąd w piśmie skierowanym prawdopodobnie do wszystkich spółdzielców, którzy podpisali się pod wnioskiem, domaga się on publikacji przeprosin.

Czytaj także: Prezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odwołany. Pełniący jego obowiązki będzie zarabiał 17 tys. zł za dwie godziny pracy dziennie!

Przeprosiny te miałyby zostać opublikowane na łamach lokalnej gazety, na stronie internetowej PSM, a także rozwieszone na tablicach informacyjnych Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz w klatkach wszystkich bloków. Ponadto osoby twierdzące, że stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu uchwały są wobec nich nieprawdziwe, żądają odczytania oświadczenia przed rozpoczęciem dyskusji na temat projektów uchwał dotyczących odwołania członków rady nadzorczej podczas każdego częściowego walnego zgromadzenia spółdzielców.

Jak ustaliliśmy, same osoby, które zainicjowały odwołanie części rady nadzorczej, odczytują to pismo jako próbę uniemożliwienia odwołania wszystkich ośmiu członków rady nadzorczej. Były one także za odwołaniem dotychczasowego prezesa spółdzielni.

- W przypadku wniosku o odwołanie tworzony jest tekst ośmiu uchwał, osobnych dla każdego odwoływanego członka. Każdy z tekstów uchwały jest czytany osobno i oni się boją, że te zarzuty, które wobec nich kierujemy, zostaną publicznie przedstawione aż ośmiokrotnie

- stwierdził jeden ze spółdzielców, wnioskodawca uchwały.

Zobacz też: Śnięte ryby i martwe szczury. Co stało się w parku Sołackim w Poznaniu? Miasto wyjaśnia

Posiedzenia walnego zgromadzenia, podczas którego ma zostać podjęta decyzja o odwołaniu ośmiu członków rady nadzorczej, trwają. Do tej pory odbyły się na dwóch osiedlach. Na jednym z nich, które było adresowane do mieszkańców osiedla Bolesława Chrobrego, mieszkańców zbulwersowała sprawa dość ograniczonego czasu pracy obecnie pełniącego obowiązki prezesa, który będzie za to pobierał pełne wynagrodzenie wynoszące 17 tys. zł miesięcznie.

- Nowy pełniący obowiązki prezesa stwierdził, że będzie swoje obowiązki pełnił przez 7 godzin dziennie. Najpierw przez godzinę rano, a następnie po południu, co oznacza, że będzie on pracował praktycznie poza godzinami pracy jego podwładnych. Mieszkańcy pytali w takim razie, w jaki sposób zamierza zarządzać swoimi podwładnymi? Podniosły się głosy z sali, że “dobry manager będzie potrafił nad tym zapanować”

- relacjonuje jeden ze spółdzielców. Nasz rozmówca ma jednak wątpliwości co do skuteczności takich działań.

Obserwuj nas także na Google News

Dokładny rezultat głosowań oraz decyzja co do odwołania ośmiu członków Rady Nadzorczej PSM będą znane po zakończeniu ostatniego zebrania, które jest zaplanowane 29 czerwca.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]