Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia oskarża mieszkańców o działanie na jej szkodę. W tle prokuratorskie śledztwo

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Spółdzielnia nie chce udostępniać faktur i umów, ponieważ obawa się działania na jej szkodę.
Spółdzielnia nie chce udostępniać faktur i umów, ponieważ obawa się działania na jej szkodę. Adam Jastrzębowski
Władze Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odmawiają udostępnienia członkom spółdzielni faktur i umów zawieranych z zewnętrznymi firmami. Chodzi między innymi o remonty budynków czy system kamer monitoringu. Członkowie spółdzielni wygrywają kolejne sprawy w sądach, jednak zarząd się nie poddaje. Tymczasem trwa prokuratorskie śledztwo, które zostało wszczęte na podstawie dokumentów wcześniej wydanych przez zarząd PSM.

Spis treści

Spółdzielnia nie chce przekazać dokumentów

Członkowie spółdzielni chcieli dowiedzieć się na co są przeznaczane ich pieniądze, które co miesiąc płacą w ramach czynszów. Z tego względu jeden z nich wystąpił do spółdzielni o udostępnienie faktur zapłaconych przez PSM na kwotę powyżej 10 tys. zł w 2022 roku oraz w pierwszym kwartale 2023 roku. Zastrzegł jednak, że nie interesują go faktury wystawiane przez dostawców mediów takich jak prąd, gaz, ciepło itp.

Podobne zapytanie do spółdzielni złożył inny jej członek. Tym razem dotyczyło ono faktur na podstawie których spółdzielnia od stycznia do lipca 2023 roku zapłaciła za remonty na terenie bloku nr 24 na osiedlu Bolesława Śmiałego. Domagał się także przekazania kopii umowy zawartej na podstawie przetargu, który został rozstrzygnięty pod koniec lipca ubiegłego roku.

– Kiedy próbowaliśmy uzyskać dokumenty, w większości otrzymywaliśmy odmowy udostepnienia dokumentów lub nie dostawaliśmy żadnej odpowiedzi. Tymczasem prawo nam gwarantuje dostęp do kopii faktur i umów

– przekazał Jacek Walczak, spółdzielca i przewodniczący Rady Osiedla Stefana Batorego.

Czytaj także: Miała być przestrzeń kulturalno-artystyczna, będą mieszkania. To się stanie z dawnym budynkiem Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu

Sąd nakazuje udostępnienie faktur

Spółdzielnia zbywała prośby o udostępnienie dokumentów brakiem interesu prawnego członków, czy niezamieszkiwaniem na danym osiedlu. Dlatego też członkowie spółdzielni postanowili walczyć o swoje prawa w sądzie.

– Sąd obalił wszystkie twierdzenia PSM-u. Czekamy na dokumenty o postanowieniu sądu oraz na reakcję zarządu spółdzielni

– mówi Jacek Walczak.

Poznański sąd rejonowy tuż przed Nowym Rokiem zobowiązał spółdzielnię do udostępnienia dokumentów. Spółdzielnia będzie musiała je dostarczyć w ciągu miesiąca od uprawomocnienia się wyroku. Taka sama decyzja została podjęta w sprawie udostępnienia faktur.

Z informacji przekazanych przez spółdzielców wynika, że Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa planuje odwołać się od obu postanowień. W przypadku postanowienia dotyczącego udostępnienia faktur procedura odwoławcza do sądu drugiej instancji już trwa.

– Efekt jest taki, że otrzymuję niektóre dokumenty po pewnym czasie, a pewnych nie otrzymuję wcale i muszę się przypominać. Dzieje się tak pomimo złożenia przez zarząd PSM odwołania do drugiej instancji. Jest to swego rodzaju brak konsekwencji i tylko można domyślać się z czego on wynika

– zauważa Piotr Derbis, spółdzielca, który wnioskował o udostępnienie faktur.

Zarząd odmawia, bo wniosków jest za dużo

Tymczasem Zarząd PSM tłumaczy, że członkowie władz spółdzielni odpowiadają na zapytania mieszkańców w różnych formach, między innymi podczas dyżurów.

– Dodatkowo na każdym osiedlu działa rada osiedla będąca bezpośrednią reprezentacją zamieszkujących osiedla członków spółdzielni

– przekazała Dorota Wesołowska z Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Przyznaje, że spółdzielcy zgodnie z prawem o spółdzielniach mieszkaniowych mogą mieć wgląd do dokumentów spółdzielni, w tym zawieranych umów i faktur. Jednocześnie zaznacza, że zgodnie z prawem spółdzielczym zarząd może odmówić udzielenia informacji, jeśli udostępnione informacje mogą zostać wykorzystane, aby zaszkodzić spółdzielni.

– Niestety jest określone grono członków spółdzielni, które bezustannie i często wymiennie domaga się dostępu do takich samych dokumentów. Rekordzista w 2023 roku złożył osiemdziesiąt rozmaitych pism wymagających odpowiedzi ze strony spółdzielni, w tym wniosków o dostęp do określonych dokumentów. Jesteśmy przekonani, a nasze przekonanie graniczy z pewnością, że w gronie osób, którym były udostępniane dokumenty dotyczące działalności spółdzielni, w tym faktury za wykonane przez spółdzielnię czy na rzecz spółdzielni usługi są również czytelnicy, którzy zgłosili się do redakcji

– poinformowała nas Dorota Wesołowska, przekazując stanowisko Zarządu PSM.

Spółdzielnia oskarża mieszkańców o działanie na jej szkodę

Potwierdziła też, że faktycznie w ostatnim czasie spółdzielnia odmówiła dostępu do dokumentów, a sprawy z tym związane trafiły do sądu.

– W opinii zarządu istniała, między innymi, uzasadniona obawa, że żądane przez członków informacje zostaną wykorzystane w celach sprzecznych z interesem spółdzielni i przez to zostanie wyrządzona spółdzielni szkoda

– dowiadujemy się ze stanowiska.

W ocenie Zarządu PSM niektórzy spółdzielcy zwracają się z zapytaniami o dostęp do dokumentów, aby dezorganizować pracę administracji PSM.

– Przygotowanie niezliczonych dokumentów często z minionych lat jest bardzo pracochłonne i zwiększa koszty funkcjonowania spółdzielni. Zdarzają się również sytuacje, że wnioskodawca umówiwszy się na przeglądanie określonych dokumentów nie pojawia się

– zauważa Dorota Wesołowska i podkreśla:

Każdy wniosek członka spółdzielni o udostępnienie dokumentów jest analizowany indywidualnie i tylko w przypadkach, kiedy uważamy, że udostępnienie żądanych przez wnioskodawcę dokumentów byłoby niezgodne z przepisami prawa odmawiamy ich udostępnienia, z pełną świadomością, że nasza decyzja może zostać poddana weryfikacji sądu.

Czytaj więcej: Monitoring na osiedlach w Poznaniu tylko przez 6 godzin. Dlaczego? Kamery odkupiono za ponad 2 miliony złotych

Prokuratorskie śledztwo po udostepnieniu przez spółdzielnię umów

Tymczasem sąd mimo wszystko nakazał udostępnienie dokumentów. O co zatem chodzi osobom, które zalewają Poznańską Spółdzielnie Mieszkaniową wnioskami o udostępnienie dokumentów?

– Mamy bardzo złe zdanie o zarządzaniu spółdzielnią. Nie mamy zaufania do zarządu i rady nadzorczej, a odmowy czy brak reakcji na nasze prośby tylko dają powód do tego, aby te działania odbierać jako ukrywanie faktów przed spółdzielcami

– odpowiada Jacek Walczak.

Podkreśla, że brak zaufania do rady nadzorczej potęguje także toczące się prokuratorskie śledztwo związane z umowami na obsługę osiedlowego monitoringu. Śledztwo dotyczy niekorzystnego zarządzanie mieniem spółdzielni. Nieoficjalnie, sprawa dotyczy dwóch członków rady nadzorczej spółdzielni. Śledztwo jest efektem udostępnienia spółdzielcom umów na obsługę systemu kamer monitoringu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Wszystkie niedoróbki w nawierzchni remontowanego Starego Rynku.

Stary Rynek w Poznaniu się podoba, ale jest wielką niedoróbk...

Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski