- Nie spodziewałem się, że tak szybko odnajdę rower! Nie liczyłem, że pomoże mi internet i ogłoszenia o rzeczach odnalezionych i poszukiwanych. To, co zrobiła właścicielka sklepu „Latający Holender” przywraca mi wiarę w ludzi – uśmiecha się pan Łukasz. Nie chce ujawniać swojego nazwiska.
Ponad dwa tygodnie temu do sklepu rowerowego przy Strzeleckiej przyszła para. Wyglądali jak bezdomni.
– Powiedzieli, że chcą sprzedać swój rower. Za bicykl wart ok. 1,5 tys. złotych chcieli 350 złotych – opowiada Dorota Cebulska, właścicielka „Latającego Holendra”. – Wszystko to było bardzo podejrzane, więc zawiadomiliśmy policję. Funkcjonariusze sprawdzili rower. Okazało się, że numer ramy nie figuruje w rejestrze rzeczy kradzionych.
CZYTAJ TEŻ:
Plaga kradzieży rowerów w Poznaniu
– Wtedy nie mógł być w takiej bazie – mówi pan Łukasz. – Mieszkam w bloku, rower trzymam w piwnicy. 22 marca rower był jeszcze na swoim miejscu, później przez jakiś czas nie zaglądałem do tych pomieszczeń. Wszedłem do piwnicy w minioną niedzielę. Wtedy zobaczyłem, że ktoś się włamał i ukradł rower i dopiero wtedy zawiadomiłem o kradzieży policję – opowiada.
– Choć policja jeszcze nie poszukiwała roweru, czuliśmy, że coś nie jest w porządku. Kupiliśmy rower za sto złotych, sporządziliśmy umowę z danymi sprzedających. Zamieściliśmy w sieci ogłoszenie, że poszukujemy właściciela – opowiada Dorota Cebulska.
Ogłoszenia pojawiły się na facebook’u i stronach lokalnych. „Poszukujemy właściciela roweru przez miesiąc, jeżeli się nie znajdzie, rower przekażemy na cele dobroczynne” – można było przeczytać. Zgłosiło się kilka osób. To nie był ich bicykl.
CZYTAJ TEŻ:
Rower z dowodem rejestracyjnym? W Poznaniu i okolicach to możliwe!
– Nie mogłem uwierzyć, gdy w sieci zobaczyłem zdjęcie swojego roweru. Wiedziałem, że marne są szanse na jego odnalezienie – mówi pan Łukasz. – A odnalazłem go bardzo szybko. Choć kradzież była wcześniej, ja miałem świadomość, że nie mam roweru tylko przez jeden dzień. To fantastyczne, co zrobili ludzie z „Latającego Holendra” – zaznacza.
Dziękując sklepowi oddał wyłożone na rower pieniądze.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?