Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurs franka ostro w górę. Banki też dopłacą do kredytów

Monika Kaczyńska
Ujemne stopy referencyjne banku Szwajcarii zaskoczyły bankowców.Premier Kopacz zapowiada, że poczynania banków będą obserwowane.

Ubiegłotygodniowy wzrost kursu franka szwajcarskiego to zła wiadomość dla prawie 700 tysięcy osób, które mają kredyt w tej walucie. Bankowcom jednak oprócz potencjalnych kłopotów klientów ze spłatą rat spędza sen z powiek co innego. Centralny bank Szwajcarii wraz z uwolnieniem kursu franka ogłosił też obniżenie stóp referencyujnych dla tej waluty do minus 0,75 proc. W praktyce oznacza to, że przynajmniej teoretycznie część zarobku banków, które udzielały kredytów we frankach szwajcarskich stanęła pod znakiem zapytania. 

Podzielą się marżą ?
Dlaczego? Otóż oprocentownie kredytów hipotecznych zgodnie z większością umów kredytowych wyraża się formułą: wartość LIBOR  plus marża banku. Wiele umów (zwłaszcza starszych) nie zawiera zapisów przewidujących taką okoliczność  Spadek stóp referencyjnych franka do wartości ujemnych(a co za tym idzie i LIBOR) w  praktyce oznaczałby więc, że bank musi oddać klientom także część marży.

W Deutsche Banku, w którym kredyty hipoteczne denominowane we frankach  stanowią 25 proc. portfela klienci już korzystają z dobrodziejstw  ujemnej stawki LIBOR.
- W związku z ujemną stawką bazową LIBOR 3M, obowiązującą od grudnia 2014 roku , Deutsche Bank Polska już w styczniu br. obniżył oprocentowanie kredytów pomniejszając marżę o tę wartość - informuje Katarzyna Wiszniewska z biura prasowego banku. -  Kolejna aktualizacja oprocentowania będzie miała miejsce w kwietniu, w pierwszym dniu roboczym po spłacie raty, w oparciu o aktualną w danym momencie 3-miesięczną stawkę LIBOR. W przypadku dalszego obniżania się stóp procentowych w Szwajcarii, Bank będzie w cyklach kwartalnych pomniejszał marżę o wartość stawki bazowej, z zastrzeżeniem, że oprocentowanie kredytu nie może być niższe niż 0.

Wśród klientów mBanku nie wszyscy są w jednakowej sytuacji.
- W większości umów o kredyt we frankach szwajcarskich oprocentowanie określone jest jako suma marży i LIBOR-u - mówi Emilia Kasperczak z biura prasowego mBanku.  - W umowach zawieranych od grudnia 2012 roku, stanowiących jednak marginalną część w portfelu kredytowym banku,  istnieje zapis o stosowaniu stawki "0" w sytuacji, gdy stopa rynkowa byłaby ujemna. Będziemy honorować zapisy zawartych umów - podkreśla.

"Frankowcy" to w mBanku poważna grupa klientów. W trzecim kwartale ubiegłego roku 81 proc. wartości portfela kredytów hipotecznych mBanku stanowiłkredyty walutowe.  Jednocześnie zobowiązania walutowe to 67 proc. wartości całego portfela kredytów detalicznych mBanku.

Premier apeluje, UOKiK kontroluje
Premier Kopacz zwróciła się do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Adama Jassera o zbadanie działań podejmowanych przez banki dotyczących zmian w warunkach  kredytów denominowanych w walutach obcych, które związane są ze zmianami stóp procentowych franka szwajcarskiego. Celem jest sprawdzenie, czy działania te nie naruszają prawnie chronionych interesów kredytobiorców-konsumentów.

W odpowiedzi na ten apel UOKiK poinformował o wszczęciu postępowań wyjaśniających, które mają określić czy na przykład nieuwzględnianie ujemnej stawki LIBOR oraz żądanie dodatkowych zabezpieczeń nie narusza zbiorowych interesów konsumentów.
- Postępowania prowadzone są w sprawie, nie zaś przeciwko konkretnym przedsiębiorcom - podkreśliła Magdalena Cieloch, rzeczniczka prasowa UOKiK. - Jego celem jest zbadanie mechanizmów działających na rynku. Dopiero  w przypadku stwierdzenia możliwych nieprawidłowości wszczynane jest postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów - podkreśla.

Komitet rozmawia                                                                                                                                                                                                                                                                                                     Sytuacji kredytobiorców zadłużonych we frankach szwajcarskich było poświęcone wczorajsze posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej.   W spotkaniu komitetu złożonego z ministra finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego , przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, i prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wzięli udział także przedstawiciele banków.

Jaka zapewnił po spotkaniu minster finansów Mateusz Szczurek, wszyscy uczestnicy stwierdzili zgodnie, że wahania kursu franka nie stanowią zagrożenia dla stabilności sektora bankowego. Jak dotąd kredyty we frankach są spłacane nie gorzej niż złotowe,  a także nie gorszy jest na ogół stosunek wysokości raty do dochodu kredytobiorców.

Tym niemniej wiele uwagi poświęcono ich sytuacji, a także próbowano wypracować wspólne stanowisko w kwestii traktowania ujemnych wartości  LIBOR.
- Ani jeden z banków, które dziś brały udział w spotkaniu nie zamierza stosować tego rodzaju zapisów, w których stawka bazowa LIBOR byłaby limitowana na poziomie równym zero - powiedział po zakończeniu spotkania minister finansów. -  Wszystkie banki będą uzgadniały LIBOR poniżej zera. Byłoby rażącym naruszeniem symetrii ryzyk wprowadzenie sytuacji, w której wszystko jest dobrze, ale banki i tak nie mogą stracić. Takiej sytuacji rząd, KSF nie akceptuje, bo klient bierze na siebie ryzyko kursowe, bank - związane ze stopani procentowymi - podkreślił.

Węgierska droga  nie dla polskich kredytobiorców
Prawo i Sprawiedliwość już w piątek zaproponowało wyjście z sytuacji częściowo wzorowane na rozwiązaniach wprowadzonych na Węgrzech przez rząd Viktora Orbána. Według PiS osoby zadłużone we frankach powinny mieć prawo do spłacenia całości kredytu według kursu sprzed decyzji szwajcarskiego banku centralnego o uwolnieniu kursu franka - czyli po około 3,5 zł za franka. Koszty różnicy kursowej miałyby ponieść bank.

Jak poinformował minister finansów nie ma ani potrzeby, ani woli wprowadzania takiego rozwiązania.
Tym niemniej banki zapewniają, że  starają się wychodzić na przeciw kredytobiorcom.
- Pracuje nad pakietem rozwiązań, które w uzasadnionych przypadkach pomogłyby ulżyć klientom spłacającym kredyty we frankach w ich obciążeniach- poinformowała Emilia Kasperczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski