W Pucharze Polski rzadko zdarzało się, że zespoły przegrywające pierwsze spotkanie, zdołały przejść do kolejnej rundy. Oto sytuacje z ostatnich 10 lat, kiedy drużyny po porażce w meczu numer jeden, były lepsze w rewanżu. Oczywiście nie zawsze gwarantowało to awans.
Podane rezultaty, to wyniki w regulaminowym czasie
Śląsk Wrocław – Legia Warszawa (finał, 2012/13)
- Śląsk – Legia 0:2
- Legia - Śląsk 0:1
W 2013 roku finał Pucharu Polski grano systemem mecz-rewanż. We Wrocławiu Legia wygrała 0:2, ale w rewanżu Śląsk już w 2. minucie odrobił połowę strat po samobójczym trafieniu Michała Żewłakowa. Ustalony na początku wynik nie uległ już jednak zmianie i mimo wygranej w Warszawie, piłkarze Śląska, patrzyli, jak trofeum wznoszą legioniści.
Zobacz też:
Arka Gdynia – Śląsk Wrocław (ćwierćfinał, 2011/12)
- Arka – Śląsk 2:0
- Śląsk – Arka 3:1
Arka wygrała w pierwszym meczu 2:0 i Śląsk w rewanżu musiał „gonić” wynik. Wrocławianie wygrali 3:1, ale nie zdołali awansować – kluczowa okazała się bramka na wyjeździe Tomasza Jarzębowskiego. W kontekście dwumeczu Lech – Błękitni, podobną wagę może mieć trafienie Zaura Sadajewa.
Ruch Chorzów – Wisła Kraków (półfinał, 2011/12)
- Ruch – Wisła 3:1
- Wisła – Ruch 3:1
Wisła była dokładnie w takiej samej sytuacji, jak Lech teraz – pierwszy mecz przegrała na wyjeździe 3:1. W rewanżu odrobiła straty, doprowadzając do dogrywki dopiero w 90. minucie. O awansie przesądziły jednak karne, a te lepiej egzekwował Ruch, więc pogoń Białej Gwiazdy nie pozwoliła jej na awans.
Lech Poznań – Polonia Warszawa (ćwierćfinał, 2010/11)
- Lech – Polonia 0:1
- Polonia – Lech 1:2
Przy Bułgarskiej górą byli goście, którym zwycięstwo 0:1 dał samobój Manuela Arboledy. Na szczęście dla Kolejorza, Polonia nie zdołała wykorzystać atutu własnego boiska i roztrwoniła minimalną zaliczkę – Lech wygrał 1:2 i dzięki dwóm golom na wyjeździe, wywalczył przepustkę do półfinału. To ostatnia jak dotąd sytuacja, gdy w Pucharze Polski awansował zespół, który przegrał pierwsze spotkanie.
Ruch Chorzów – Legia Warszawa (ćwierćfinał 2009/10)
- Ruch – Legia 1:0
- Legia – Ruch 1:0
Niebiescy wygrali u siebie 1:0 i w Warszawie bronili minimalnej zaliczki. Czynili to niezbyt skutecznie i gospodarze wygrali 1:0. O wszystkim zdecydowała dogrywka, w której każdy zespół strzelił po golu, więc Legia, mimo odrobienia strat, odpadła.
Zobacz też: Lech – Błękitni: Czy Kolejorz umie odrabiać straty. Bywało z tym różnie [WIDEO]
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok (ćwierćfinał 2009/10)
- Korona – Jagiellonia 3:1
- Jagiellonia – Korona 3:0
Jagiellonia przegrała w Kielcach 3:1 i w rewanżu była w takie sytuacji, jak Lech z Błękitnymi. Dała też Kolejorzowi przykład tego, że z takiej sytuacji można wyjść z tarczą. Gospodarze wygrali w Białymstoku 3:0. To jedyna w ciągu ostatnich 10 lat sytuacja, gdy zespół, który przegrał pierwszy mecz tracąc 3 gole, zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Lech Poznań – Korona Kielce (ćwierćfinał, 2006/07)
- Korona – Lech 1:0
- Lech – Korona 3:2
Kolejorz przegrał w Kielcach 1:0 i chociaż w rewanżu wygrał 3:2, to nie zdołał wywalczyć awansu. W drugim spotkaniu wyróżnił się Zlatko Tanevski, który zdobył dwa gole – po jednym dla każdej z drużyn.
Zobacz też:
Legia Warszawa – Korona Kielce (ćwierćfinał 2005/06)
- Legia – Korona 2:0
- Korona – Legia 0:2
Korona z Jagiellonią pozwoliła wyrwać sobie awans, ale może się pochwalić tym, że wcześniej to ona dokonała podobnej sztuki. Jej ofiarą padła wówczas Legia. W Warszawie kielczanie przegrali 2:0, ale u siebie odrobili straty i doprowadzili do dogrywki, w której dorzucili trzecie trafienie, oznaczające awans.
Zagłębie Lubin – Polonia Warszawa (ćwierćfinał 2005/06)
- Zagłębie – Polonia 0:1
- Polonia – Zagłębie 0:3
Polonia zaczęła dwumecz od wygranej na wyjeździe 0:1, ale rewanż był już popisem Zagłębia, a konkretnie Michała Chałbińskiego. Snajper Miedziowych ustrzelił hat-tricka i wprowadził swój zespół do kolejnej rundy.
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin (półfinał, 2004/05)
- Zagłębie – Wisła 0:1
- Wisła – Zagłębie 1:3
Rok wcześniej Zagłębie dokonało podobnego wyczynu – poległo u siebie 0:1 z Wisłą, ale na wyjeździe było królem polowania. Wygrało 3:1 i przeszło do finału, w którym pokonało Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski.
Górnik Zabrze - Legia Warszawa (1/8 finału, 2004/05)
- Legia – Górnik 1:0
- Górnik – Legia 1:0
W Warszawie 1:0 wygrała Legia, a w Zabrzu w identycznym stosunku Górnik. W dogrywce oba zespoły strzeliły po jednej bramce. Z awansu cieszyli się Wojskowi, ale sędzia szybko sprowadził ich na ziemię i zarządził rzuty karne, gdyż wówczas w przypadku dogrywki w Pucharze Polski, gole na wyjeździe nie liczyły się podwójnie. W Z 11 m skuteczniej strzelali Wojskowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?