Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Co się dzieje z tą obroną?

Maciej Lehmann
Tamas Kadar zgubił formę, którą prezentował w poprzednim sezonie i na mistrzostwach Europy
Tamas Kadar zgubił formę, którą prezentował w poprzednim sezonie i na mistrzostwach Europy Łukasz Gdak
Poprawa gry w defensywie to w tej chwili największe zadanie, jakie czeka trenera Bjelicę. Kolejorz nie może rozdawać takich prezentów jak w Gdańsku.

- Niewykorzystane sytuacje się na nas zemściły. Byliśmy lepsi na boisku i to nie podlega wątpliwości. Wszyscy zawodnicy zagrali dzisiaj niemal perfekcyjnie. Po prostu zabrakło nam szczęścia - mówił po przegranej 1:2 w niedzielę w Gdańsku trener Lecha Nenad Bjelica.

Gra Kolejorza, mimo porażki, rzeczywiście mogła się podobać. Nasza drużyna zaskoczyła gospodarzy walecznością, była agresywna, stworzyła sobie wiele sytuacji, miała ten mecz niemal do końca pod kontrolą. Trudno się jednak zgodzić z twierdzeniem szkoleniowca, że jego drużyna we wszystkich formacjach wyglądała idealnie. Kluczowe okazały się błędy, jakie popełniała defensywa. Już tydzień temu obrońcy Lecha pozwalali na bardzo dużo napastnikom Pogoni. Rozdawali też prezenty w Gdańsku, ale tym razem los nie obył się z nimi tak łaskawie jak w poprzednim spotkaniu.

- To, że Lech będzie miał kłopoty w defensywie, wiadomo już było przed wyjazdem do Trójmiasta. Za kartki pauzować musiał bardzo solidny w ostatnich meczach Jan Bednarek. Drugą, zupełnie nieoczekiwaną, zmianę na środku obrony wymusiła kontuzja Paulusa Arajuuriego, który na rozgrzewce zgłosił ból w okolicach pachwiny. Bjelica wystawił więc w trybie awaryjnym parę Lasse Nielsen - Maciej Wilusz i ten kto widział, co ten duet potrafi „zmajstrować” podczas chociażby niedawnego sparingu z Olimpią Grudziądz, musiał mieć złe przeczucia.

Okazało się jednak, że to nie stoperzy popełniali największe błędy w Gdańsku. Zdecydowanie słabiej prezentowali się boczni obrońcy Tomasz Kędziora i Tamas Kadar. Węgier już w drugim meczu ma na sumieniu gole dla przeciwników. Z Pogonią kilka razy zupełnie odpuścił krycie. Ten sam grzech popełnił w sytuacji, gdy wydawało się, że Kolejorz ma pod kontrolą mecz z Lechią. Najpierw bezsensownie wybił piłkę na rzut rożny, choć mógł spokojnie zagrywać do Jasmina Buricia lub wyekspediować piłkę na aut. Gdy już Lechia miała korner, Tamas Kadar nie upilnował Marco Paixao, który miał tyle czasu i miejsca, że gdy jego pierwsze uderzenie obronił Burić, bez problemów wpakował piłkę do siatki z dobitki.
Kadar, który powinien być liderem defensywy, przeżywa niestety spory spadek formy i prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wygląda tak, jakby nadal rozmyślał o nieudanym transferze i gra w Lechu to dla niego przykry obowiązek. Być może powinien trochę odpocząć od piłki, bo w tej chwili jest obcym ciałem w coraz lepiej funkcjonującej drużynie. Bjelica ma dwa wyjścia, albo terapię szokową, którą zastosował w przypadku Łukasza Trałki, sadzając go na ławce rezerwowych, albo dać Węgrowi jeszcze jedną szansę i próbować odbudować go mentalnie.

Trudno powiedzieć natomiast jak przełamać fatum, które dopadło Macieja Wilusza. Przez cały mecz grał poprawnie, zaliczył mnóstwo odbiorów, w końcówce mógł być nawet bohaterem, bo choć był pociągany za koszulkę, zdołał groźnie uderzyć głową. Bezpośrednio po tym Wilusz zaskoczył Buricia samobójczym strzałem i choć jest niezłym obrońcą, wyraźnie w Lechu nie ma szczęścia.

Bjelica ma więc spory dylemat, bo nawet, gdyby chciał wypróbować inne warianty personalne, wielkiego pola do manew-ru nie ma. Oprócz Arajuuriego z kadry na ponad miesiąc wypadł bowiem Dariusz Dudka, który skręcił staw skokowy. Ciekawym rozwiązaniem mogłoby być przesunięcie do obrony Łukasza Trałki. Ten wariant kiedyś zdał już egzamin. Czy Chorwat podejmie ryzyko i w środowym pucharowym meczu z Ruchem powróci do tej koncepcji? Potrzeba jest matką wynalazków, a defensywa Lecha od dłuższego czasu nie stanowi monolitu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski