Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Dziwna cisza nad oprawą [ZDJĘCIA]

Agnieszka Świderska
Lech Poznań: Dziwna cisza nad oprawą [ZDJĘCIA]
Lech Poznań: Dziwna cisza nad oprawą [ZDJĘCIA] Maciej Urbanowski
Cisza po burzy czy cisza przed burzą? Na użycie pirotechniki w patriotycznej oprawie meczowej z Bełchatowem poza klubem nikt oficjalnie nie zareagował. Z tym, że reakcja będzie, liczą się wszyscy. Najwyraźniej jednak została odłożona w czasie.

Do tej pory użycie przez kibiców Lecha Poznań pirotechniki w oprawie meczowej wywoływało natychmiastową reakcję komendanta wojewódzkiego policji i wojewody wielkopolskiego.

Scenariusz do tej pory był następujący: w poniedziałek po meczu policja miała już gotowy wniosek o zamknięcie "Kotła" - trybuny zajmowanej przez najbardziej fanatycznych kibiców Kolejorza, albo całego stadionu.

Z kolei wojewoda, który był adresatem wniosku, zwoływał spotkanie zespołu interdyscyplinarnego ds. imprez masowych w możliwie najkrótszym czasie, tak, by ewentualne sankcje za pirotechnikę dotknęły klub i kibiców podczas kolejnego meczu na Bułgarskiej.

Zobacz też: Płk. Podhorski o oprawie kibiców Lecha: Byłem wzruszony

I takiego scenariusza spodziewali się wszyscy po niedzielnym meczu z Bełchatowem, kiedy to murawę na kilka minut spowił biało-czerwony dym nawiązujący do patriotycznego charakteru oprawy, a potem pojawiły się race. Policja żadnego wniosku do wojewody jednak na razie nie skierowała.
- Analizujemy przebieg meczu i stan bezpieczeństwa - zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Z kolei wojewoda nieformalnie poprosił o spotkanie z władzami klubu, do którego ma dojść w przyszłym tygodniu. - Potwierdzam - mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody. - Liczymy, że do tego czasu klub zajmie stanowisko albo przedstawi koncepcję dotyczącą bezpieczeństwa na stadionie.

Według klubu wzmocnienie przekazu oprawy pirotechniką nie było warte konsekwencji, które za to spadną. - Dopóki stosowanie pirotechniki w oprawach meczowych jest nielegalne, niezależnie od jego widowiskowości, jesteśmy mu przeciwni - mówi Łukasz Borowicz, rzecznik KKS Lech Poznań. - Straty, jakie ponosi klub i kibice, którzy cierpią z powodu zamykania stadionów, są nieporównywalnie większe od zysku wypływającego z przekazu tych opraw.

Zdaniem klubu, łamanie przepisów ustawy o imprezach masowych, które zakazują teraz pirotechniki, osłabia również pozycję tych, którzy walczą o jej zalegalizowanie. Wygrywają natomiast ci, którzy chcą, by nadal była zabroniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski