Lech Poznań - FC Midtjylland: W sobotę o godz. 17 najważniejszy sparing Kolejorza w okresie przygotowawczym

Podopieczni Kennetha Andersena od niedzieli przebywają w Opalenicy. W środę rozegrali tam emocjonujący sparing, wygrywając 4:3 z holenderskim Vitesse Arnhem, które z kolei będzie kolejnym rywalem Lecha we wtorek, 9 lipca.

Wyższa półka transferowa
Ekipa z 44-tysięcznego Herning już od kilku sezonów buduje swoją pozycję w duńskiej i europejskiej piłce. Niedawno FC Midtjylland zdobył trzeci tytuł wicemistrza kraju (ma też w dorobku dwa mistrzostwa), przegrywając rywalizację o jeden punkt z FC Kopenhaga. Są też aktualnym zdobywcą Pucharu Danii. Trzy lata temu piłkarze z Jutlandii Środkowej grali w 1/16 finału Ligi Europy z Manchesterem United (2:1, 1:5). Dwa sezony temu w kwalifiikacjach Ligi Europy wyeliminowali z kolei Arkę Gdynia (2:1, 2:3).

Czytaj też: Który piłkarz Kolejorza może być objawieniem ligi?

Klub z Herning obraca większymi kwotami niż z Bułgarskiej, co wynika też z faktu, że ma o 12 mln euro droższą kadrę zawodników. Jej wartość podniosła się w ostatnich dniach, kiedy Duńczycy sprowadzili z Brazylii dwóch graczy, Evandera z Vasco da Gama i Paulinho za 3 mln euro.

Kurzawy jednak nie wykupili
Pierwszy z nich grał w środę przeciwko Vitesse, ale nie był bohaterem duńskiej drużyny. Kluczowe bramki strzelali bowiem napastnicy, Awer Mabil, 23-latek pochodzący z Sudanu Południowego i mający australijskie obywatelstwo oraz rok młodszy Ukrainiec Artem Dowbyk, który pierwsze kroki stawiał w Dnipro.

Jeszcze kilka tygodni temu barwy duńskiego zespołu reprezentował pomocnik Rafał Kurzawa. Mówiło się nawet o tym, FC Midtjylland wykupi byłego pomocnika Górnika Zabrze z Amiens FC. Ostatecznie jednak Polak wrócił do Francji i pewnie czeka na kolejne wypożyczenie lub kolejną szansę w Ligue 1. Bo bez powrotu do gry i formy nie ma co liczyć na telefon od trenera kadry, Jerzego Brzęczka.

ZOBACZ TEZ: