Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Flota Świnoujście 3:1. Lovrencsics rozruszał prawe skrzydło [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Kolejorz pokonał pierwszoligową Flotę Świnoujście 3:1 i ma jeszcze dziewięć dni na przećwiczenie nowego ustawienia przed pierwszym meczem Ligi Europy z Żetysu Tałdykorgan
Kolejorz pokonał pierwszoligową Flotę Świnoujście 3:1 i ma jeszcze dziewięć dni na przećwiczenie nowego ustawienia przed pierwszym meczem Ligi Europy z Żetysu Tałdykorgan Fot. Waldemar Wylegalski
Niezła pierwsza połowa, gorsza druga, obiecujący występ nowych nabytków Lecha Łukasza Trałki oraz Węgra Gergo Lovrencsicsa tak najkrócej skomentować można pierwszy sparing Lecha w letnim okresie przygotowawczym. Kolejorz pokonał pierwszoligową Flotę Świnoujście 3:1 i ma jeszcze dziewięć dni na przećwiczenie nowego ustawienia przed pierwszym meczem Ligi Europy z Żetysu Tałdykorgan.

Trener Rumak tak jak zapowiadał, zmienił nieco system gry Kolejorza. Na prawej obronie próbowany jest nominalny pomocnik Mateusz Możdżeń. Szkoleniowiec bardzo liczy na jego ofensywne wejścia wzdłuż linii bocznej boiska. I rzeczywiście Możdżeń kilka razy ładnie włączył się do akcji prawą stroną. W 26 minucie dosłownie kilka centymetrów brakowało Aleksandyrowi Tonewowi, by wkończyć dośrodkowanie Lovrencsicsa, który świetnie w trójkącie wymienił się piłką z nowym prawym obrońcą.

Węgier w pierwszej połowie był jednym z najlepszych graczy Lecha. Jest szybki, nie boi się gry kombinacyjnej, dobrze drybluje i trudno mu odebrać piłkę. Kolejorzowi znowu udało się pozyskać wartościowego gracza. Jacek Rutkowski, właściciel Lecha może być zadowolony z zakupów jakie zrobił do tej pory jego syn Piotr. To na pewno nie były wyrzucone pieniądze w błoto. Lovrencsics swoim występem mile wszystkich zaskoczył.

To on zresztą wywalczył rzut karny, po którym Hubert Wołąkiewicz pewnie trafił do siatki z "11" metrów. Chwile wcześniej Węgier popędził prawą stroną i świetnie wyłożył piłkę Siergiejowi Kriwcowi. Białorusin strzelił jednak tak, że bramkarzowi Floty czubkami palców udało się wybić piłkę nad poprzeczkę.

Kriwiec podobnie jak Możdżeń, też ma teraz inne zadania na boisku niż w poprzednim sezonie. Trener Rumak chce by Białorusin był reżyserem gry Lecha. Na razie Kriwiec też musi przyzwyczaić się do gry na nowej pozycji. Wczoraj w niektórych sytuacjach brakowało mu trochę zdecydowania, ale być może, gdy odzyska świeżość po trudnych treningach na zgrupowaniu we Wronkach, gra całej drużyny stanie się płynniejsza.

Kriwiec może też liczyć na pomoc Łukasza Trałki. Pozyskany z Polonii Warszawa pomocnik, tez miał wiele dobrych momentów w pierwszej połowie. Nie tylko popisywał się przechwytami, ale też inicjował kontrataki.
W drugiej połowie Lech nie atakował już z takim rozmachem, ale potrafił stworzyć sobie kilka dobrych sytuacji. W 59 minucie Ślusarski uderzył nad poprzeczką. Jeszcze lepszą okazję poznaniacy mieli 5 minut później. Piłkę w polu karnym przechwycił Henriquez, podał do Kriwca, ale Białorusin uderzył za słabo i bramkarz Floty złapał piłkę. Potem jeszcze niecelnie z dystansu strzelał Injać.

Emocjonująca była końcówka. W 79 minucie Ślusarski wykorzystał błąd obrońców Floty i podwyższył prowadzenie Lecha. Dwie minuty przed końcem za przypadkową rękę młodego Cieślaka sędzia podyktował jedenastkę i Flota zdobyła kontaktową bramkę po strzale Arifovica. Ostatnie słowo należało do Lecha. Kriwiec wykorzystał podanie Ślusarskiego i efektownym lobem ustalił wynik sparingu.

- Mieliśmy przed tym sparingiem kilka obaw, ale myślę, że zagraliśmy całkiem poprawne zawody. Szczególnie interesowała mnie postawa nowych zawodników i uważam, że trzeba pozytywnie trzeba grę Gergo Lovrencsicsa i Łukasza Trałki. Cieszę się, że dołączyli dziś do nas Marcin Kamiński i Luis Henriquez. Zagrali po kilkanaście minut, bo są z nami dopiero jeden dzień, ale tez zaliczyli dobry występ. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji, szkoda tez z straconej trochę przypadkowo bramki,. Lecz jestem zadowolony z tego, że gole zdobyli nasi ofensywni zawodnicy Bartosz Ślusarski i Siergiej Kriwiec. Ten mecz poświęcony był na zbadanie przygotowania fizycznego drużyny. Piłkarze są pod pełnym monitoringiem. Dopiero piątkowe spotkanie z Arka, będzie podporządkowane już pucharowemu meczowi z Kazachami - powiedział po meczu trener Rumak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski