Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Korona Kielce: Czas na pierwszy z siedmiu kroków Kolejorza do mistrzostwa Polski

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Jesienią w Poznaniu Lech pokonał Koronę 1:0.
Jesienią w Poznaniu Lech pokonał Koronę 1:0. Waldemar Wylegalski
Lech Poznań zagra w piątek o 20.30 z Koroną Kielce i chce dziś zrobić swój pierwszy krok do mistrzostwa. - To jest w tej chwili nasz najważniejszy cel. Skupiamy się tylko na Koronie i na tym, by w tym meczu dać z siebie wszystko. Na razie zupełnie nie myślę o kolejnych rywalach - powiedział przed meczem z kielczanami trener Kolejorza Nenad Bjelica.

To już jest pewne. W pierwszym meczu rundy finałowej Kolejorz zmierzy się z grającą w eksperymentalnym składzie Koroną. O problemach swojej drużyny powiedział przed wyjazdem do Poznania trener Gino Lettieri.

- Petrak na pewno nie zagra w Poznaniu, podobnie jak chory Kiełb. Gardawski, Kecskes, Kaczarawa i Żubrowski mają urazy mięśniowe. Żubrowski nabawił się go w środę i zszedł z treningu - przyznał szkoleniowiec kielczan, który i tak nie zamierzał wystawić optymalnego składu na Lecha, gdyż chce oszczędzić kilku graczy na wtorkowe starcie z Arką, które decydować będzie o tym, czy Korona zagra w finale Pucharu Polski.

- To prawda, mamy ustalony plan na te dwa mecze i musimy mądrze ustawić zespół. Ale nie znaczy to, że spotkanie w Poznaniu jest dla nas mało ważne. Wprost przeciwnie. Chcemy wygrać w Poznaniu i zebrać jak najwięcej punktów, by zając jak najwyższe miejsce. Chcemy też awansować we wtorek do finału Pucharu Polski - dodaje Gino Lettieri.

Wszystko zależy od nas

- To co robi Korona to ich sprawa, nie będziemy tego komentować - mówi Nenad Bjelica. - Zobaczymy, czy to będzie plus czy minus. Oni nie mają żadnej presji. W ubiegłym roku też tak było i w fazie play-off grali bardzo ładną piłkę. Byli bardzo groźni dla każdego przeciwnika. Teraz trenuje ich inny trener, ale nadal są niebezpieczni. Zresztą to sprawa drugorzędna. W ostatnich meczach pokazaliśmy, że wszystko zależy tylko od nas. Już przyzwyczailiśmy się do presji. Ona jest w Lechu zawsze, czy jesteśmy na pierwszym, drugim czy trzecim miejscu. Teraz jak zostaliśmy liderem nic się nie zmieniło, także w naszych głowach. Chcemy nadal ciężko pracować i walczyć. W drużynie jest bardzo dobra atmosfera, zespół jest mocny mentalnie. Po ostatnich zwycięstwach nie ma żadnej euforii. Wszyscy pracują tak samo dobrze, jak wcześniej - podkreśla trener Lecha.

Fajnie grać o tytuł

- Każdy przeciwnik, który znalazł się w grupie mistrzowskiej, jest groźny, więc musimy być cały czas skoncentrowani- stwierdza lewy obrońca Lecha Wołodymyr Kostewycz.

Ukrainiec po raz pierwszy w karierze będzie walczył o mistrzowski tytuł.

- To fajne uczucie. W Karpatach broniliśmy się zwykle przed spadkiem. Po to jednak trenuję i gram, by osiągać sukcesy, dlatego cieszę się, że trafiłem do Lecha. Nie czujemy żadnej presji, bo wychodzimy na każdy mecz zmobilizowani i chcemy wygrać. Dla mnie nie ma różnicy, na którym miejscu jesteśmy. Obecnie na czele są trzy zespoły, ale dla nas motywacją jest zwycięstwo w każdej kolejce i to dla nas najważniejszy cel - dodał Wowa.

31. kolejka Lotto Ekstraklasy

Piątek: Arka Gdynia - Lechia Gdańsk (godz. 18), Lech Poznań - Korona Kielce (20.30);
Sobota: Cracovia - Piast Gliwice (15.30), Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (18); Legia Warszawa - Zagłębie Lubin (20.30);
Niedziela: Pogoń Szczecin - Bruk Bet Termalica (15.30), Śląsk Wrocław - Sandecja Nowy Sącz (18);
poniedziałek: Wisła Płock - Wisła Kraków (18).

Zobacz też:

Lech Poznań w fazie finałowej będzie rozgrywał cztery mecze na własnym stadionie i tylko trzy na wyjazdach. U siebie podejmuje dwóch największych rywali do tytułu Jagiellonię oraz Legię. Ekipę z Białegostoku Kolejorz pokonał w rundzie zasadniczej 5:1. Bezapelacyjnie wygrał też z Legią 3:0. Rozpoczyna marsz po tytuł pojedynkiem z Koroną, która w Poznaniu jeszcze nie wygrała, będzie podejmował też Górnika, z którym przy Bułgarskiej nie przegrał od 15 lat. Bilans meczu z zabrzanami to 11 zwycięstw i tylko dwa remisy.Z kolei na wyjazdach będzie rywalizował Zagłębiem Lubin, Wisłą Płock oraz Wisłą Kraków. Oprócz stadionu w Płocku, na tych obiektach radził sobie ostatnio nieźle. - Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z Wisłą Kraków też wysoko na Reymonta - mówił przed meczem pod Wawelem Bjelica i jego zespół nie dał żadnych szans „Białej Gwieździe”. W poprzednim sezonie „Poznańska Lokomotywa” pokonała Miedziowych i Nafciarzy 3:0. Teraz nasz zespół jest w jeszcze lepszej formie niż rok temu, więc to rywale będą bardziej obawiali się Kolejorza niż on ich. Przejdź do kolejnego zdjęcia ------>

Lech Poznań: Wiemy, dlaczego Kolejorz będzie mistrzem Polski...

Wokół Bułgarskiej - zobacz odcinek nr 7:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski