Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Kuriozalny gol przesądził o porażce Kolejorza

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech  Poznań -  Legia Warszawa 0:1.
Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Grzegorz Dembiński
Przy pustych trybunach stadionu przy ul. Bułgarskiej Lech Poznań przegrał z Legią Warszawa 0:1 (0:1). O porażce Kolejorza zadecydował błąd bramkarza van der Harta, który zamiast złapać piłkę po dośrodkowaniu Gwilli, wypiąstkował są prosto w plecy Crnomarkovicia. Odbita od Serba piłka wylądowała na poprzeczce, a Tomasowi Pekhartowi pozostało tylko z najbliższej odległości umieścić piłkę w siatce.

Legia w tym meczu pokazała swoją dojrzałość. Mając dużą przewagę punktową nad grupą pościgową mogła sobie pozwolić w Poznaniu na remis. I od pierwszych minut skoncentrowała się przede wszystkim na tym, by nie stracić gola. Wiadomo było, że silna bronią Lecha są ataki skrzydłami. Kamil Jóźwiak nie miał jednak miejsca, by rozwinąć swoją szybkość. Bardzo uważnie pilnował go Artur Jędrzejczyk, którego wspierał Marko Vesović. Zupełnie niewidoczny był Dani Ramirez, któremu zupełnie nie układała się współpraca z Tymoteuszem Puchaczem. Legia cierpliwie czekała na lechitów na własnej połowie i bez wielkich trudów rozbijała, zbyt koronkowe i niedokładnie rozgrywane akcje gospodarzy.

Zobacz też: Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Oceniamy piłkarzy Kolejorza po porażce w polskim klasyku. Kolejny błąd van der Harta

Być może obraz gry by się zmienił gdyby Puchacz na początku meczu wykorzystał dobre podanie Tiby. Portugalczyk wpadł z piłką w pole karne, wycofał do Puchacza, lecz ten kopnął obok spojenia słupka z poprzeczką.

Chwilę później Legia objęła prowadzenie. Po błędzie van der Harta, Pekhart wykonał wyrok. To jeszcze bardziej uspokoiło Legię. Kolejorz natomiast grał nerwowo, chaotycznie, zupełnie nie przypominał drużyny, która tak bardzo podobała nam się w Mielcu.

Oczywiście Legia wyżej zawiesiła poprzeczkę niż pierwszoligowiec. Spodziewaliśmy się jednak, że w jakość gry Lecha będzie zdecydowanie lepsza.

W pierwszej połowie błysnął tylko Tiba. Jego podanie do Żamaletdinowa było fantastyczne. Prostopadle zagrana piłka minęła dwie linie Legii, ale w sytuacji sam na sam z Majeckim, Rosjanin strzelił w nogi bramkarza Legii.

Goście też mieli szanse na podwyższenie prowadzenia, ale najpierw Jędrzejczyk, a potem Wieteska minimalnie niecelnie główkowali po rzutach rożnych.

Nadzieje na przynajmniej punkt dał nam tuż po zmianie stron Puchacz, ale jego bomba z lewej nogi minęła spojenie słupka z poprzeczką. Kolejorz co prawda zdobył bramkę, ale okazało się, że Crnomarković był na minimalnym spalonym.

Poznaniacy zagrali odważniej niż przed przerwą, ale dobrych okazji bramkowych sobie nie wypracowali. Legia dzięki zwycięstwu utrzymała przewagę nad Piastem Gliwice (osiem punktów). Lech po dwóch porażkach w bezpośrednich meczach traci do niej aż dwanaście punktów.

Zobacz też:

Mecze Legii Warszawa z Lechem Poznań zawsze wzbudzają wielkie emocje nie tylko na boisku, ale także na trybunach. Tam zawsze jest gorąco i bardzo kolorowo. W niedzielę, 17 października wreszcie mecz odbędzie się z udziałem kibiców zarówno gospodarzy jak i gości. Do stolicy wybrało się aż 1700 kibiców z Wielkopolski. W naszej galerii przypominamy najlepsze oprawy i zdjęcia kibiców z pojedynków Legia - Lech w ostatnich latach. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Kibice Lecha Poznań motywowali piłkarzy przed wyjazdem do Warszawy:

Legia Warszawa - Lech Poznań: Najlepsze oprawy i zdjęcia kib...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski