Legia w tym meczu pokazała swoją dojrzałość. Mając dużą przewagę punktową nad grupą pościgową mogła sobie pozwolić w Poznaniu na remis. I od pierwszych minut skoncentrowała się przede wszystkim na tym, by nie stracić gola. Wiadomo było, że silna bronią Lecha są ataki skrzydłami. Kamil Jóźwiak nie miał jednak miejsca, by rozwinąć swoją szybkość. Bardzo uważnie pilnował go Artur Jędrzejczyk, którego wspierał Marko Vesović. Zupełnie niewidoczny był Dani Ramirez, któremu zupełnie nie układała się współpraca z Tymoteuszem Puchaczem. Legia cierpliwie czekała na lechitów na własnej połowie i bez wielkich trudów rozbijała, zbyt koronkowe i niedokładnie rozgrywane akcje gospodarzy.
Być może obraz gry by się zmienił gdyby Puchacz na początku meczu wykorzystał dobre podanie Tiby. Portugalczyk wpadł z piłką w pole karne, wycofał do Puchacza, lecz ten kopnął obok spojenia słupka z poprzeczką.
Chwilę później Legia objęła prowadzenie. Po błędzie van der Harta, Pekhart wykonał wyrok. To jeszcze bardziej uspokoiło Legię. Kolejorz natomiast grał nerwowo, chaotycznie, zupełnie nie przypominał drużyny, która tak bardzo podobała nam się w Mielcu.
Oczywiście Legia wyżej zawiesiła poprzeczkę niż pierwszoligowiec. Spodziewaliśmy się jednak, że w jakość gry Lecha będzie zdecydowanie lepsza.
W pierwszej połowie błysnął tylko Tiba. Jego podanie do Żamaletdinowa było fantastyczne. Prostopadle zagrana piłka minęła dwie linie Legii, ale w sytuacji sam na sam z Majeckim, Rosjanin strzelił w nogi bramkarza Legii.
Goście też mieli szanse na podwyższenie prowadzenia, ale najpierw Jędrzejczyk, a potem Wieteska minimalnie niecelnie główkowali po rzutach rożnych.
Nadzieje na przynajmniej punkt dał nam tuż po zmianie stron Puchacz, ale jego bomba z lewej nogi minęła spojenie słupka z poprzeczką. Kolejorz co prawda zdobył bramkę, ale okazało się, że Crnomarković był na minimalnym spalonym.
Poznaniacy zagrali odważniej niż przed przerwą, ale dobrych okazji bramkowych sobie nie wypracowali. Legia dzięki zwycięstwu utrzymała przewagę nad Piastem Gliwice (osiem punktów). Lech po dwóch porażkach w bezpośrednich meczach traci do niej aż dwanaście punktów.
Zobacz też:
Legia Warszawa - Lech Poznań: Najlepsze oprawy i zdjęcia kib...
Sprawdź też:
- Internauci śmieją się z Poznania. Zobacz najlepsze demotywatory!
- 12 najlepszych klubów piłkarskich w Wielkopolsce. Znasz kolejność?
- To najbardziej przyjazne rasy psów. Te czworonogi to prawdziwi przyjaciele!
- Niezwykła atrakcja w Poznaniu. Drugie takie miejsce w kraju!
- Ślub w czasie pandemii? Oto najlepsze memy i demotywatory
- Tak ludzka głupota pomaga koronawirusowi. 10 przykładów
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?