Lech Poznań: Thomas Rogne reklamuje PKO Ekstraklasę w norweskich mediach: "Lech docenia typ piłkarza, jakim jestem"

Norweski portal Nettavisen przygląda się bliżej Ekstraklasie, ponieważ wykupił możliwość pokazywania naszych rozgrywek w swoich kanałach. Na początku naszą ligę w Skandynawii promował Jakub Błaszczykowski, a następny w kolei był kapitan Kolejorza Thomas Rogne. Co ciekawe pierwszy miesiąc abonamentu na PKO Ekstraklasę w Norwegii kosztuje 1 koronę (czyli ok. 42 grosze), ale jej oglądanie nie będzie łatwo dostępne w telewizji.

Zobacz też: Kamil Jóźwiak i Timur Żamaletdinow - osąd bohaterów. Goście: Maciej Sypuła i Damian Smyk

Thomas Rogne jest doceniany w swojej ojczyźnie, ponieważ był i jest obserwowany przez "wiele klubów z Norwegii". Norweski portal opiniuje, że w Polsce został kapitanem drużyny i zyskał "status gwiazdy w bogatym w tradycje i jednym z najpopularniejszych klubów w kraju".

- W Poznaniu odnalazłem się bardzo dobrze również poza boiskiem. Doskonale czuję się też w klubie i drużynie. Uczę się języka, kupiłem mieszkanie i się zintegrowałem. Podoba mi się tu - mówi 29-letni obrońca w rozmowie z Nettavisen.

Thomas Rogne podkreśla, że PKO ​​Ekstraklasa wyróżnia się na tle innych lig... mniejszą cierpliwością klubów, szybkimi zmianami trenerów i chaotycznym działaniem.

- Często trudno jest dostrzec strategię działania. Możemy na przykład spotkać się z drużyną na początku sezonu, a następnie zagrać z nią cztery miesiące później i okaże się, że grają w zupełnie inny sposób i są kompletnie inną drużyną. Trudno jest odnaleźć ciągłość i konsekwencję - komentuje kapitan Lecha Poznań.

Czytaj też: Dariusz Żuraw zaskoczył składem i to się opłaciło. Lukę po Christianie Gytkjaerze wypełnił Timur Żamaletdinow

Norweg ciężko wspomina poprzedni sezon w Lechu. Przypomina, że były złe wyniki i doszło do trzykrotnej zmiany trenera, ale letnie porządki w klubie przyniosły efekt i ostatnie pół roku dla Lecha było zdecydowanie lepsze.

Thomas Rogne już latem został wybrany do rady drużyny, a zimą to Dariusz Żuraw wyznaczył Norwega na kapitana Kolejorza.

- Nie jest czymś oczywistym, że przyjeżdżający do Polski cudzoziemiec zostaje kapitanem drużyny. Trzeba spełnić kilka wymogów. Fajnie, że doceniają taki typ piłkarza, jakim jestem. Mamy bardzo młody zespół złożony z graczy bez dużego doświadczenia. W przypadku tak młodego zespołu staje się czymś naturalnym, że ktoś z większym doświadczeniem odgrywa rolę kapitana - mówi Norweg.

Czytaj też: Lech Poznań zmierzy się z Lechią w półfinale Pucharu Polski. Z gdańszczanami u siebie regularnie wygrywa

29-letni środkowy obrońca w reprezentacji narodowej ma na koncie dwa rozegrane mecze, ale było to... w 2012 roku. Obecnie Rogne wypadł z grona kandydatów do kadry, która z barażowej ścieżki C będzie chciała awansować na Euro 2020. Jej pierwszym rywalem będzie Serbia, a selekcjoner Norwegów Per Joar Hansen przyznał, że lepiej ocenił przydatność innych stoperów do reprezentacji niż zawodnika grającego w Poznaniu. Norweg nie ma problemów z tą decyzją.

- Co mam powiedzieć? Tak naprawdę nigdy nie miałem wielkich ambicji grania w kadrze. Oczywiście byłaby to duża frajda i duża wartość dodana, gdyby ktoś mnie powołał. Jestem dziś jednak poza dyskusją. Byłem w obszarze zainteresowań w czasach, gdy grałem w Celticu Glasgow, a selekcjonerem był Drillo (Egil Olsen, przyp. tłumacza), ale było to 10 lat temu. Tak naprawdę nigdy nie byłem częścią tego zespołu.

Norweg w tym sezonie PKO Ekstraklasy zagrał 17 meczów. W 24. kolejce w wyjazdowym meczu z Jagiellonią Norweg miał problemy z niewielkim stanem zapalnym w kolanie, ale sam zawodnik liczy, że wyjdzie na boisko w prestiżowym meczu z Legią Warszawa.

Thomas Rogne w dalszej części rozmowy opowiada o swojej rozłące ze swoją żoną Adą Hegerberg i restrykcjach w Polsce związanych z koronawirusem. Wywiad z Thomasem Rogne ukazał się w portalu Nettavisen, a przetłumaczył go Tomek Wandzel.

Zobacz magazyn "Piąta Trybuna" o meczu ze Stalą Mielec i przed spotkaniem z Legią Warszawa

Zobacz też: